Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Kto ma satori ma wszystko

Kto ma satori ma wszystko
Isbn: 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670
Ean: 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670, 9788323508670
Liczba stron: 212
Format: 14.8x21.0cm
Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości". , Tematem książki jest dyskusja na temat tego, czym jest zen. Trwa ona na Zachodzie od prawie wieku i, jak dotąd, nie znaleziono satysfakcjonującej odpowiedzi na to podstawowe pytanie. Autor publikacji próbuje na nie odpowiedzieć z delikatnością właściwą dla tego typu materii religijno-filozoficznej, a także z respektem i szacunkiem jej należnym. Dyskusję na ten temat zainicjował niiegdyś Daisetz Teitaro Suzuki, który swój wykład zenu rozpoczął od drogi negacji: zen nie jest filozofią, zen nie jest religią, zen nie jest szkołą medytacji, zen nie jest... Badając jego teksty, możemy zebrać sporo pozytywnie wyrażonych treści, które ostatecznie wyraźną linią malują obraz zenu. Książka Kto ma satori, ma wszystko jako owoc lektury prac Suzukiego ukazuje taką właśnie perspektywę zenu. Dzieło Suzukiego jest warte dalszego studiowania, tak jak wtedy, gdy powstawało. Ten obraz zenu został namalowany przez człowieka, który wiedział, jak swoich rąk użyczyć "wielkiej nieświadomości".
Oprawa: miękka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Wydawca: Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele