Moi klienci w trakcie kuracji odchudzającej obchodzą różne uroczystości rodzinne i towarzyskie, organizują święta i kinderbale ? i świetnie sobie z tym radzą. Po urządzeniu takiej ?zdrowej uczty? przychodzą do mnie zachwyceni łatwymi do zrobienia i pysznymi potrawami, które przyrządzili z zaproponowanych przeze mnie przepisów.
O ile trzymamy się najważniejszych reguł nowego stylu odżywiania, takie ?imprezowe szaleństwa? nie wpływają negatywnie na naszą wagę, a jednocześnie są miłymi przerywnikami w codziennym jadłospisie. Gotując z pasją, wkładając serce w każdą potrawę, jesteśmy w stanie w krótkim czasie wyczarować kulinarne majstersztyki, które przyniosą radość innym i nam samym, a co najważniejsze nie spowodują, że przybędziemy na wadze.
Odchudzajmy się z głową. Niech jedzenie pozostanie przyjemnością, ale nie zastępuje przyjaciół. Niech sprawia rozkosz, ale nie zastępuje rozkoszy. Niech zaspokaja głód, ale nie koi nerwów. Znajdźmy swoje małe przyjemności w sporcie, tańcu, ciekawej literaturze, pięknej muzyce. Jedzenie niech będzie dopełnieniem, a nie pocieszycielem. Znajdźmy radość w odkrywaniu nowych smaków, wyszukiwaniu nowych potraw i komponujmy je z głową, wyzbywając się ?sztuczności? i chemii w jedzeniu.