Wiekowa posiadłość lorda Hubbarda ? tak jak i cały Londyn ? tonie w gęstej mgle. Tej jesieni dzieje się tu coś dziwnego. Na korytarzach słychać jakieś kroki, służące donoszą o wizytach podejrzanych hydraulików, kotka Polly syczy. Kiedy lord Hubbard zauważa czubki butów wystające zza zasłony w bibliotece, stwierdza, że tego już za wiele. Czas zwrócić się po pomoc do Ture Sventona.
? Zacznijmy od razu ? powiedział Sventon. ? Jedynym sposobem na skuteczną ochronę domu jest przebranie. Proszę uprzejmie zdjąć ten kraciasty garnitur! Od teraz to ja jestem lordem Hubbardem.
? Rozumiem ? powiedział lord Hubbard. ? Ale kim w takim razie jestem ja??
? Jest za wcześnie, by wyrażać na ten temat jakąkolwiek opinię.