Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Sceny kuchenne

Sceny kuchenne
Isbn: 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204
Ean: 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204, 9788379454204
Liczba stron: 256
Format: 17.0x25.0cm

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

,

Teoria bez praktyki to jak dwa plus dwa bez czterech. Zaświadczam, że przedstawione w książce przepisy kulinarne konsumowałem przez lata w postaci gotowych dań, aż mi się

uszy trzęsły. Mlaszcząc i cmokając z zachwytu, brałem dokładki, i to nie raz. Mój entuzjazm budziły zwłaszcza ryby: od śledzia pod buraczkami - mniam mniam! - po karpia, szczupaka, sandacza - pycha! Marysia i Janusz uwielbiają gotować, wkładają w to serce, a to podstawa udanej kuchni.

I jeszcze ta wschodnia nutka, zrozumiała przy nazwisku Pakulnis, która przypomina mi zawsze potrawy serwowane w młodości przez pochodzącą z Kresów babcię Emilię. Praktyka czyni mistrza. Maria Pakulnis to wielka Artystka na ekranie i na scenie, ale też w kuchni. Bardzo smaczna książka, o czym, przełykając ślinkę, z satysfakcją informuje Janusz "Łasuch" Zaorski

Najpierw mama, potem żona, aż wreszcie Janusz Mizera: tak wygląda lista osób, które mnie najlepiej karmiły w życiu. To nie żart: Janusz - współautor Scen kuchennych - zarządzał warszawską restauracją, w której żywiłem się przez lata. Przychodziliśmy do niej z przyjaciółmi (aktorami, reżyserami, pisarzami) tłumnie i chętnie, a potem zostawaliśmy do późna, bo Janusz jak mało kto potrafił z tzw. przemysłu restauracyjnego uczynić prawdziwą magię. A teraz znaczną część tej magii - pod postacią przepisów na bajeczną kuchnię - mogą Państwo odnaleźć w niniejszej książce.

Andrzej Saramonowicz

Oprawa: twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda
Rok wydania: 2016
Wydawca: EDIPRESSE POLSKA, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele