Powieść Viana zaskakuje nie tylko absurdem i isurrealizmem. Najdziwniejsze jest to, że ? mimo całego purenonsensowego sztafażu, kpiarskiej energii, niezwykłej lekkości i anarchistycznej swobody ? Piana dni jest właściwie melodramatem, stworzonym przez pisarza, którego trudno byłoby podejrzewać o podobne zamiary.
Colin jest wynalazcą, twórcą ?pianoktajlu? ? połączenia instrumentu muzycznego i maszyny do przygotowywania koktajli. Inny bohater powieści zajmuje się głównie trwonieniem pieniędzy na rękopisy i pamiątki po swoim idolu Jeanie-Solu Partrze (ewentualnie jego partnerce ? księżnej de Bovouard). Z kolei służący Colina jest chlubą swojej rodziny, której wielu innych członków stoczyło się w godny pożałowania sposób ? zostali absolwentami filozofii lub, o zgrozo, profesorami matematyki.
Historia miłości Colina i Chloe jest prosta, ale trafia w najczulszy punkt. Miłość, choć odarta z mitycznej podniosłości, okazuje się tutaj główną siłą napędzającą wszystkich bohaterów do działania. W dodatku kończy się źle ? i przez to Piana dni porusza jeszcze bardziej.
I choć wydana po raz pierwszy w 1947 roku nie traci na świeżości, o czym najlepiej świadczy to, że doczekała się właśnie drugiej adaptacji filmowej ? na początku lipca 2013 wchodzi do polskich kin Dziewczyna z lilią w reżyserii Michela Gondry?ego z Audrey Tautou i Romainem Durisem w rolach głównych.