Czy coś osiągnę? Nie wiem, spróbuję, odwrócę kolejną kartkę. Już się tak bardzo nie boję.
Elżbieta od zawsze czuła, że żyje jedynie dla kogoś, aby spełniać czyjeś potrzeby i wpasowywać się w cudzą wizję świata. Do jej codziennych smutków dokładają się nie tylko niedająca satysfakcji praca i problemy finansowe, ale również matka, o której miłość Elżbieta bezskutecznie walczy od dzieciństwa, oraz mąż, od lat nieprzejawiający chęci do pracy.
Kto by pomyślał, że ucieczkę od problemów i samotności rozpocznie od przybrania apetycznego pseudonimu? Może dzięki temu zrozumie, że to już najwyższa pora, aby wyrzucić ze swojego życia wszystkie może, jeśli, wydaje mi się, raczej, właściwie i gdyby, a zamiast nich wprowadzić więcej na pewno, zdecydowanie i bez wątpienia.
Czy deficyt miłości można jakoś wypełnić? Oto słodko-gorzka opowieść o emocjonalnej pustce zafundowanej przez życie. Dokąd przed nią uciec? I czy to na pewno najlepsze rozwiązanie? Iwona Walczak snuje narrację melancholijną, ale nie ckliwą. Ku refleksji.
Katarzyna Stec, blog Książki na czasie
,Czy coś osiągnę? Nie wiem, spróbuję, odwrócę kolejną kartkę. Już się tak bardzo nie boję.
Elżbieta od zawsze czuła, że żyje jedynie dla kogoś, aby spełniać czyjeś potrzeby i wpasowywać się w cudzą wizję świata. Do jej codziennych smutków dokładają się nie tylko niedająca satysfakcji praca i problemy finansowe, ale również matka, o której miłość Elżbieta bezskutecznie walczy od dzieciństwa, oraz mąż, od lat nieprzejawiający chęci do pracy.
Kto by pomyślał, że ucieczkę od problemów i samotności rozpocznie od przybrania apetycznego pseudonimu? Może dzięki temu zrozumie, że to już najwyższa pora, aby wyrzucić ze swojego życia wszystkie może, jeśli, wydaje mi się, raczej, właściwie i gdyby, a zamiast nich wprowadzić więcej na pewno, zdecydowanie i bez wątpienia.
Czy deficyt miłości można jakoś wypełnić? Oto słodko-gorzka opowieść o emocjonalnej pustce zafundowanej przez życie. Dokąd przed nią uciec? I czy to na pewno najlepsze rozwiązanie? Iwona Walczak snuje narrację melancholijną, ale nie ckliwą. Ku refleksji.
Katarzyna Stec, blog Książki na czasie
,Czy coś osiągnę? Nie wiem, spróbuję, odwrócę kolejną kartkę. Już się tak bardzo nie boję.
Elżbieta od zawsze czuła, że żyje jedynie dla kogoś, aby spełniać czyjeś potrzeby i wpasowywać się w cudzą wizję świata. Do jej codziennych smutków dokładają się nie tylko niedająca satysfakcji praca i problemy finansowe, ale również matka, o której miłość Elżbieta bezskutecznie walczy od dzieciństwa, oraz mąż, od lat nieprzejawiający chęci do pracy.
Kto by pomyślał, że ucieczkę od problemów i samotności rozpocznie od przybrania apetycznego pseudonimu? Może dzięki temu zrozumie, że to już najwyższa pora, aby wyrzucić ze swojego życia wszystkie może, jeśli, wydaje mi się, raczej, właściwie i gdyby, a zamiast nich wprowadzić więcej na pewno, zdecydowanie i bez wątpienia.
Czy deficyt miłości można jakoś wypełnić? Oto słodko-gorzka opowieść o emocjonalnej pustce zafundowanej przez życie. Dokąd przed nią uciec? I czy to na pewno najlepsze rozwiązanie? Iwona Walczak snuje narrację melancholijną, ale nie ckliwą. Ku refleksji.
Katarzyna Stec, blog Książki na czasie
,Czy coś osiągnę? Nie wiem, spróbuję, odwrócę kolejną kartkę. Już się tak bardzo nie boję.
Elżbieta od zawsze czuła, że żyje jedynie dla kogoś, aby spełniać czyjeś potrzeby i wpasowywać się w cudzą wizję świata. Do jej codziennych smutków dokładają się nie tylko niedająca satysfakcji praca i problemy finansowe, ale również matka, o której miłość Elżbieta bezskutecznie walczy od dzieciństwa, oraz mąż, od lat nieprzejawiający chęci do pracy.
Kto by pomyślał, że ucieczkę od problemów i samotności rozpocznie od przybrania apetycznego pseudonimu? Może dzięki temu zrozumie, że to już najwyższa pora, aby wyrzucić ze swojego życia wszystkie może, jeśli, wydaje mi się, raczej, właściwie i gdyby, a zamiast nich wprowadzić więcej na pewno, zdecydowanie i bez wątpienia.
Czy deficyt miłości można jakoś wypełnić? Oto słodko-gorzka opowieść o emocjonalnej pustce zafundowanej przez życie. Dokąd przed nią uciec? I czy to na pewno najlepsze rozwiązanie? Iwona Walczak snuje narrację melancholijną, ale nie ckliwą. Ku refleksji.
Katarzyna Stec, blog Książki na czasie
,Czy coś osiągnę? Nie wiem, spróbuję, odwrócę kolejną kartkę. Już się tak bardzo nie boję.
Elżbieta od zawsze czuła, że żyje jedynie dla kogoś, aby spełniać czyjeś potrzeby i wpasowywać się w cudzą wizję świata. Do jej codziennych smutków dokładają się nie tylko niedająca satysfakcji praca i problemy finansowe, ale również matka, o której miłość Elżbieta bezskutecznie walczy od dzieciństwa, oraz mąż, od lat nieprzejawiający chęci do pracy.
Kto by pomyślał, że ucieczkę od problemów i samotności rozpocznie od przybrania apetycznego pseudonimu? Może dzięki temu zrozumie, że to już najwyższa pora, aby wyrzucić ze swojego życia wszystkie może, jeśli, wydaje mi się, raczej, właściwie i gdyby, a zamiast nich wprowadzić więcej na pewno, zdecydowanie i bez wątpienia.
Czy deficyt miłości można jakoś wypełnić? Oto słodko-gorzka opowieść o emocjonalnej pustce zafundowanej przez życie. Dokąd przed nią uciec? I czy to na pewno najlepsze rozwiązanie? Iwona Walczak snuje narrację melancholijną, ale nie ckliwą. Ku refleksji.
Katarzyna Stec, blog Książki na czasie
,Czy coś osiągnę? Nie wiem, spróbuję, odwrócę kolejną kartkę. Już się tak bardzo nie boję.
Elżbieta od zawsze czuła, że żyje jedynie dla kogoś, aby spełniać czyjeś potrzeby i wpasowywać się w cudzą wizję świata. Do jej codziennych smutków dokładają się nie tylko niedająca satysfakcji praca i problemy finansowe, ale również matka, o której miłość Elżbieta bezskutecznie walczy od dzieciństwa, oraz mąż, od lat nieprzejawiający chęci do pracy.
Kto by pomyślał, że ucieczkę od problemów i samotności rozpocznie od przybrania apetycznego pseudonimu? Może dzięki temu zrozumie, że to już najwyższa pora, aby wyrzucić ze swojego życia wszystkie może, jeśli, wydaje mi się, raczej, właściwie i gdyby, a zamiast nich wprowadzić więcej na pewno, zdecydowanie i bez wątpienia.
Czy deficyt miłości można jakoś wypełnić? Oto słodko-gorzka opowieść o emocjonalnej pustce zafundowanej przez życie. Dokąd przed nią uciec? I czy to na pewno najlepsze rozwiązanie? Iwona Walczak snuje narrację melancholijną, ale nie ckliwą. Ku refleksji.
Katarzyna Stec, blog Książki na czasie
,Czy coś osiągnę? Nie wiem, spróbuję, odwrócę kolejną kartkę. Już się tak bardzo nie boję.
Elżbieta od zawsze czuła, że żyje jedynie dla kogoś, aby spełniać czyjeś potrzeby i wpasowywać się w cudzą wizję świata. Do jej codziennych smutków dokładają się nie tylko niedająca satysfakcji praca i problemy finansowe, ale również matka, o której miłość Elżbieta bezskutecznie walczy od dzieciństwa, oraz mąż, od lat nieprzejawiający chęci do pracy.
Kto by pomyślał, że ucieczkę od problemów i samotności rozpocznie od przybrania apetycznego pseudonimu? Może dzięki temu zrozumie, że to już najwyższa pora, aby wyrzucić ze swojego życia wszystkie może, jeśli, wydaje mi się, raczej, właściwie i gdyby, a zamiast nich wprowadzić więcej na pewno, zdecydowanie i bez wątpienia.
Czy deficyt miłości można jakoś wypełnić? Oto słodko-gorzka opowieść o emocjonalnej pustce zafundowanej przez życie. Dokąd przed nią uciec? I czy to na pewno najlepsze rozwiązanie? Iwona Walczak snuje narrację melancholijną, ale nie ckliwą. Ku refleksji.
Katarzyna Stec, blog Książki na czasie
Księgarnia internetowa "booknet.net.pl" ul.Kaliska 12 98-300 Wieluń |
Godziny otwarcia: pon-pt: 9.00-17.00 w soboty 9.00-13.00 |
Dane kontaktowe:![]() ![]() ![]()
|