Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Instruktaż nadmierny

Instruktaż nadmierny
Isbn: 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903
Ean: 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903, 9788380496903
Liczba stron: 200
Format: 21.5x13.3

W 1987 roku w polskich szkołach pojawił się podręcznik do edukacji seksualnej. O seksie mówił bez ogródek, radził, jak podjąć decyzję, jak się kochać, by było przyjemnie, jak nie zajść w ciążę. Związki homoseksualne prezentował jako nieróżniące się od heteroseksualnych. Nie straszył seksem w pojedynkę. W szkołach utrzymał się tylko dwa miesiące. Konserwatyści okrzyknęli go podręcznikiem masturbacji i defloracji. Postępowcy w zasadzie go nie bronili, uznając za zbyt progresywny. Protestowała tylko młodzież, bo wreszcie ktoś odpowiedział na pytania, które zadawała w szkole i stawiała w listach do seksuologów.

Wiesław Sokoluk, pomysłodawca i główny autor podręcznika, opowiada Agnieszce Kościańskiej, jak to się stało, że to właśnie on go stworzył. Jaką drogę intelektualną i życiową przeszedł? Co chcieli wiedzieć młodzi ludzie, którzy pisali do niego listy, z czym przychodzili do poradni, jakie tematy drążyli na lekcjach? Skąd wiedział, jak pisać, by trafić do serc nastolatków? I co stało się później?

,

W 1987 roku w polskich szkołach pojawił się podręcznik do edukacji seksualnej. O seksie mówił bez ogródek, radził, jak podjąć decyzję, jak się kochać, by było przyjemnie, jak nie zajść w ciążę. Związki homoseksualne prezentował jako nieróżniące się od heteroseksualnych. Nie straszył seksem w pojedynkę. W szkołach utrzymał się tylko dwa miesiące. Konserwatyści okrzyknęli go podręcznikiem masturbacji i defloracji. Postępowcy w zasadzie go nie bronili, uznając za zbyt progresywny. Protestowała tylko młodzież, bo wreszcie ktoś odpowiedział na pytania, które zadawała w szkole i stawiała w listach do seksuologów.

Wiesław Sokoluk, pomysłodawca i główny autor podręcznika, opowiada Agnieszce Kościańskiej, jak to się stało, że to właśnie on go stworzył. Jaką drogę intelektualną i życiową przeszedł? Co chcieli wiedzieć młodzi ludzie, którzy pisali do niego listy, z czym przychodzili do poradni, jakie tematy drążyli na lekcjach? Skąd wiedział, jak pisać, by trafić do serc nastolatków? I co stało się później?

,

W 1987 roku w polskich szkołach pojawił się podręcznik do edukacji seksualnej. O seksie mówił bez ogródek, radził, jak podjąć decyzję, jak się kochać, by było przyjemnie, jak nie zajść w ciążę. Związki homoseksualne prezentował jako nieróżniące się od heteroseksualnych. Nie straszył seksem w pojedynkę. W szkołach utrzymał się tylko dwa miesiące. Konserwatyści okrzyknęli go podręcznikiem masturbacji i defloracji. Postępowcy w zasadzie go nie bronili, uznając za zbyt progresywny. Protestowała tylko młodzież, bo wreszcie ktoś odpowiedział na pytania, które zadawała w szkole i stawiała w listach do seksuologów.

Wiesław Sokoluk, pomysłodawca i główny autor podręcznika, opowiada Agnieszce Kościańskiej, jak to się stało, że to właśnie on go stworzył. Jaką drogę intelektualną i życiową przeszedł? Co chcieli wiedzieć młodzi ludzie, którzy pisali do niego listy, z czym przychodzili do poradni, jakie tematy drążyli na lekcjach? Skąd wiedział, jak pisać, by trafić do serc nastolatków? I co stało się później?

,

W 1987 roku w polskich szkołach pojawił się podręcznik do edukacji seksualnej. O seksie mówił bez ogródek, radził, jak podjąć decyzję, jak się kochać, by było przyjemnie, jak nie zajść w ciążę. Związki homoseksualne prezentował jako nieróżniące się od heteroseksualnych. Nie straszył seksem w pojedynkę. W szkołach utrzymał się tylko dwa miesiące. Konserwatyści okrzyknęli go podręcznikiem masturbacji i defloracji. Postępowcy w zasadzie go nie bronili, uznając za zbyt progresywny. Protestowała tylko młodzież, bo wreszcie ktoś odpowiedział na pytania, które zadawała w szkole i stawiała w listach do seksuologów.

Wiesław Sokoluk, pomysłodawca i główny autor podręcznika, opowiada Agnieszce Kościańskiej, jak to się stało, że to właśnie on go stworzył. Jaką drogę intelektualną i życiową przeszedł? Co chcieli wiedzieć młodzi ludzie, którzy pisali do niego listy, z czym przychodzili do poradni, jakie tematy drążyli na lekcjach? Skąd wiedział, jak pisać, by trafić do serc nastolatków? I co stało się później?

,

W 1987 roku w polskich szkołach pojawił się podręcznik do edukacji seksualnej. O seksie mówił bez ogródek, radził, jak podjąć decyzję, jak się kochać, by było przyjemnie, jak nie zajść w ciążę. Związki homoseksualne prezentował jako nieróżniące się od heteroseksualnych. Nie straszył seksem w pojedynkę. W szkołach utrzymał się tylko dwa miesiące. Konserwatyści okrzyknęli go podręcznikiem masturbacji i defloracji. Postępowcy w zasadzie go nie bronili, uznając za zbyt progresywny. Protestowała tylko młodzież, bo wreszcie ktoś odpowiedział na pytania, które zadawała w szkole i stawiała w listach do seksuologów.

Wiesław Sokoluk, pomysłodawca i główny autor podręcznika, opowiada Agnieszce Kościańskiej, jak to się stało, że to właśnie on go stworzył. Jaką drogę intelektualną i życiową przeszedł? Co chcieli wiedzieć młodzi ludzie, którzy pisali do niego listy, z czym przychodzili do poradni, jakie tematy drążyli na lekcjach? Skąd wiedział, jak pisać, by trafić do serc nastolatków? I co stało się później?

,

W 1987 roku w polskich szkołach pojawił się podręcznik do edukacji seksualnej. O seksie mówił bez ogródek, radził, jak podjąć decyzję, jak się kochać, by było przyjemnie, jak nie zajść w ciążę. Związki homoseksualne prezentował jako nieróżniące się od heteroseksualnych. Nie straszył seksem w pojedynkę. W szkołach utrzymał się tylko dwa miesiące. Konserwatyści okrzyknęli go podręcznikiem masturbacji i defloracji. Postępowcy w zasadzie go nie bronili, uznając za zbyt progresywny. Protestowała tylko młodzież, bo wreszcie ktoś odpowiedział na pytania, które zadawała w szkole i stawiała w listach do seksuologów.

Wiesław Sokoluk, pomysłodawca i główny autor podręcznika, opowiada Agnieszce Kościańskiej, jak to się stało, że to właśnie on go stworzył. Jaką drogę intelektualną i życiową przeszedł? Co chcieli wiedzieć młodzi ludzie, którzy pisali do niego listy, z czym przychodzili do poradni, jakie tematy drążyli na lekcjach? Skąd wiedział, jak pisać, by trafić do serc nastolatków? I co stało się później?

,

W 1987 roku w polskich szkołach pojawił się podręcznik do edukacji seksualnej. O seksie mówił bez ogródek, radził, jak podjąć decyzję, jak się kochać, by było przyjemnie, jak nie zajść w ciążę. Związki homoseksualne prezentował jako nieróżniące się od heteroseksualnych. Nie straszył seksem w pojedynkę. W szkołach utrzymał się tylko dwa miesiące. Konserwatyści okrzyknęli go podręcznikiem masturbacji i defloracji. Postępowcy w zasadzie go nie bronili, uznając za zbyt progresywny. Protestowała tylko młodzież, bo wreszcie ktoś odpowiedział na pytania, które zadawała w szkole i stawiała w listach do seksuologów.

Wiesław Sokoluk, pomysłodawca i główny autor podręcznika, opowiada Agnieszce Kościańskiej, jak to się stało, że to właśnie on go stworzył. Jaką drogę intelektualną i życiową przeszedł? Co chcieli wiedzieć młodzi ludzie, którzy pisali do niego listy, z czym przychodzili do poradni, jakie tematy drążyli na lekcjach? Skąd wiedział, jak pisać, by trafić do serc nastolatków? I co stało się później?

,

W 1987 roku w polskich szkołach pojawił się podręcznik do edukacji seksualnej. O seksie mówił bez ogródek, radził, jak podjąć decyzję, jak się kochać, by było przyjemnie, jak nie zajść w ciążę. Związki homoseksualne prezentował jako nieróżniące się od heteroseksualnych. Nie straszył seksem w pojedynkę. W szkołach utrzymał się tylko dwa miesiące. Konserwatyści okrzyknęli go podręcznikiem masturbacji i defloracji. Postępowcy w zasadzie go nie bronili, uznając za zbyt progresywny. Protestowała tylko młodzież, bo wreszcie ktoś odpowiedział na pytania, które zadawała w szkole i stawiała w listach do seksuologów.

Wiesław Sokoluk, pomysłodawca i główny autor podręcznika, opowiada Agnieszce Kościańskiej, jak to się stało, że to właśnie on go stworzył. Jaką drogę intelektualną i życiową przeszedł? Co chcieli wiedzieć młodzi ludzie, którzy pisali do niego listy, z czym przychodzili do poradni, jakie tematy drążyli na lekcjach? Skąd wiedział, jak pisać, by trafić do serc nastolatków? I co stało się później?

Oprawa: Miękka ze skrzydełkami, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Wydawca: Czarne, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele