Książka zachęcająca do samodzielnego czytania
Aron szeroko otwierał oczy, żeby lepiej widzieć, ale to nie pomagało. Odgłos samochodu się zbliżał, aż po kilku minutach coś wielkiego wtoczyło się na podwórze. Ciężarówka, bez przyczepy, ale z paką. (...) Drzwi od strony kierowcy otworzyły się i wysiadło kilka ciemnych postaci. (...) Aron wycofał się i sięgnął po swój plecak. Drżącymi dłońmi wyjął telefon komórkowy. Jeśli policja naprawdę się pośpieszy, być może zdąży na czas...