Ukończona w 1961 roku, książka tylko z pozoru jest barwną biografią Juliusza Cezara. Dygresyjna opowieść o legendarnym wodzu jest bowiem tyleż subtelną, co całkiem współczesną anatomią mechanizmów każdej dyktatury. ?Czuje się przy odczytywaniu każdego zdania "Boskiego Juliusza", że Bocheński myśli o nas, nam, dzisiejszym ludziom, pragnie ukazać strach i żądzę dążenia do władzy, przerażające konieczności, które czyhają na władzę tę sprawujących? ? napisał Jarosław Iwaszkiewicz.