Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Życie zawłaszcza śmierć w Wieprzowie Ordynackim

Życie zawłaszcza śmierć w Wieprzowie Ordynackim
Isbn: 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629
Ean: 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629, 9788380691629
Liczba stron: 408
Format: 13.0x20.1cm

To ja napisałem tę książkę, tak samo, jak poprzednią. Ta jest dalszym ciągiem tamtej. Tamta jest starszą siostrą tej, jej kuratorką, jej dojną krową. Zdaniem Tomasza Dalasińskiego tamta to powieść awanturniczo-erotyczna. Ta jest taka sama, ale inna. Magda nazwała ten rodzaj prozą wywrotową. 

Pisałem tę książkę, jak Bóg dał: w rowie przydrożnym, w zajazdach, na zjazdach, w kokosowym lesie, w klasie szkolnej przerobionej na noclegownię, z niedźwiedziem w ramionach, z duszą na ramieniu i z bronią pod pledem, na wozie i pod podwoziem, czasem co dzień na bieżąco, czasem spoglądając wstecz na przejechany szmat Drogi. 

Nie będę na tych kartach nużył czytelnika czczą gadaniną o sztukach pięknych, położeniu i osobliwościach światowych stolic. Nie będę też zabawiać go intryżkami i swawolnymi przygodami, jakie się zdarzają na przyjęciach, gdzie pani domu częstuje gościa wódką i całusem. Godniejsze jego uwagi zdają mi się przedmioty bardziej szlachetne, tyczące się koni i psów, których byłem zawsze najszczerszym przyjacielem, a także opowiem co nieco o lisach, wilkach i niedźwiedziach.

Wszelkie podobieństwo zwierząt i zdarzeń opisywanych w tej książce do zwierząt i zdarzeń nie występujących w książce poprzedniej, należy złożyć na karb naiwności autora.

Jacek Podsiadło

Szukał Podsiadło swojego miejsca na marginesie literatury. I w końcu je znalazł. Tyle, że nie na marginesie ale w centrum.

Piotr Kępiński

Dużo się ostatnio mówi i pisze o wąchaniu książek. Bo papierowy świat, nasz kolos na nogach z celulozy, zawalił się. Ludzie przestali czytać książki. Ludzie przestali nosić wstążki. Stali się ludźmi sztucznymi, nakupowali sobie tabletów, czytników, ajpadów i innych przyrządów, popodłączali się do swoich sieci i wciągają teraz literaturę nosem. A pogrobowcy dawnego świata wyczołgują się spod zwałów makulatury, poranieni i obrażeni, i jęczą, jak to ocaleni mają w zwyczaju: świat się skończył, ojojoj. Nie ma już książek, ajajaj. A myśmy te książki kochali. A myśmy te książki wąchali. A one tak pięknie pachniały. I nigdy nas nie oszukały.

Fragment książki

Jacek Podsiadło   (1964) poeta, prozaik, tłumacz, dziennikarz, felietonista. W 1992 r. został laureatem Grand Prix w konkursie na brulion poetycki im. M.M. Morawskiej. Laureat licznych nagród literackich, m.in. nagrody im. Georga Trakla (1994), Nagrody Kościelskich (1998), nagrody Czesława Miłosza (2000), czterokrotnie nominowany do nagrody Nike. Od 1993 do 2008 roku prowadził audycję "Studnia" w Radiu Opole. Od 2009 roku prowadzi własne Domowe Radio "Studnia" w internecie. W latach 2000 - 2007 był stałym felietonistą Tygodnika Powszechnego. W 2015 roku otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za całokształt twórczości.

,

To ja napisałem tę książkę, tak samo, jak poprzednią. Ta jest dalszym ciągiem tamtej. Tamta jest starszą siostrą tej, jej kuratorką, jej dojną krową. Zdaniem Tomasza Dalasińskiego tamta to powieść awanturniczo-erotyczna. Ta jest taka sama, ale inna. Magda nazwała ten rodzaj prozą wywrotową. 

Pisałem tę książkę, jak Bóg dał: w rowie przydrożnym, w zajazdach, na zjazdach, w kokosowym lesie, w klasie szkolnej przerobionej na noclegownię, z niedźwiedziem w ramionach, z duszą na ramieniu i z bronią pod pledem, na wozie i pod podwoziem, czasem co dzień na bieżąco, czasem spoglądając wstecz na przejechany szmat Drogi. 

Nie będę na tych kartach nużył czytelnika czczą gadaniną o sztukach pięknych, położeniu i osobliwościach światowych stolic. Nie będę też zabawiać go intryżkami i swawolnymi przygodami, jakie się zdarzają na przyjęciach, gdzie pani domu częstuje gościa wódką i całusem. Godniejsze jego uwagi zdają mi się przedmioty bardziej szlachetne, tyczące się koni i psów, których byłem zawsze najszczerszym przyjacielem, a także opowiem co nieco o lisach, wilkach i niedźwiedziach.

Wszelkie podobieństwo zwierząt i zdarzeń opisywanych w tej książce do zwierząt i zdarzeń nie występujących w książce poprzedniej, należy złożyć na karb naiwności autora.

Jacek Podsiadło

Szukał Podsiadło swojego miejsca na marginesie literatury. I w końcu je znalazł. Tyle, że nie na marginesie ale w centrum.

Piotr Kępiński

Dużo się ostatnio mówi i pisze o wąchaniu książek. Bo papierowy świat, nasz kolos na nogach z celulozy, zawalił się. Ludzie przestali czytać książki. Ludzie przestali nosić wstążki. Stali się ludźmi sztucznymi, nakupowali sobie tabletów, czytników, ajpadów i innych przyrządów, popodłączali się do swoich sieci i wciągają teraz literaturę nosem. A pogrobowcy dawnego świata wyczołgują się spod zwałów makulatury, poranieni i obrażeni, i jęczą, jak to ocaleni mają w zwyczaju: świat się skończył, ojojoj. Nie ma już książek, ajajaj. A myśmy te książki kochali. A myśmy te książki wąchali. A one tak pięknie pachniały. I nigdy nas nie oszukały.

Fragment książki

Jacek Podsiadło   (1964) poeta, prozaik, tłumacz, dziennikarz, felietonista. W 1992 r. został laureatem Grand Prix w konkursie na brulion poetycki im. M.M. Morawskiej. Laureat licznych nagród literackich, m.in. nagrody im. Georga Trakla (1994), Nagrody Kościelskich (1998), nagrody Czesława Miłosza (2000), czterokrotnie nominowany do nagrody Nike. Od 1993 do 2008 roku prowadził audycję "Studnia" w Radiu Opole. Od 2009 roku prowadzi własne Domowe Radio "Studnia" w internecie. W latach 2000 - 2007 był stałym felietonistą Tygodnika Powszechnego. W 2015 roku otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za całokształt twórczości.

,

To ja napisałem tę książkę, tak samo, jak poprzednią. Ta jest dalszym ciągiem tamtej. Tamta jest starszą siostrą tej, jej kuratorką, jej dojną krową. Zdaniem Tomasza Dalasińskiego tamta to powieść awanturniczo-erotyczna. Ta jest taka sama, ale inna. Magda nazwała ten rodzaj prozą wywrotową. 

Pisałem tę książkę, jak Bóg dał: w rowie przydrożnym, w zajazdach, na zjazdach, w kokosowym lesie, w klasie szkolnej przerobionej na noclegownię, z niedźwiedziem w ramionach, z duszą na ramieniu i z bronią pod pledem, na wozie i pod podwoziem, czasem co dzień na bieżąco, czasem spoglądając wstecz na przejechany szmat Drogi. 

Nie będę na tych kartach nużył czytelnika czczą gadaniną o sztukach pięknych, położeniu i osobliwościach światowych stolic. Nie będę też zabawiać go intryżkami i swawolnymi przygodami, jakie się zdarzają na przyjęciach, gdzie pani domu częstuje gościa wódką i całusem. Godniejsze jego uwagi zdają mi się przedmioty bardziej szlachetne, tyczące się koni i psów, których byłem zawsze najszczerszym przyjacielem, a także opowiem co nieco o lisach, wilkach i niedźwiedziach.

Wszelkie podobieństwo zwierząt i zdarzeń opisywanych w tej książce do zwierząt i zdarzeń nie występujących w książce poprzedniej, należy złożyć na karb naiwności autora.

Jacek Podsiadło

Szukał Podsiadło swojego miejsca na marginesie literatury. I w końcu je znalazł. Tyle, że nie na marginesie ale w centrum.

Piotr Kępiński

Dużo się ostatnio mówi i pisze o wąchaniu książek. Bo papierowy świat, nasz kolos na nogach z celulozy, zawalił się. Ludzie przestali czytać książki. Ludzie przestali nosić wstążki. Stali się ludźmi sztucznymi, nakupowali sobie tabletów, czytników, ajpadów i innych przyrządów, popodłączali się do swoich sieci i wciągają teraz literaturę nosem. A pogrobowcy dawnego świata wyczołgują się spod zwałów makulatury, poranieni i obrażeni, i jęczą, jak to ocaleni mają w zwyczaju: świat się skończył, ojojoj. Nie ma już książek, ajajaj. A myśmy te książki kochali. A myśmy te książki wąchali. A one tak pięknie pachniały. I nigdy nas nie oszukały.

Fragment książki

Jacek Podsiadło   (1964) poeta, prozaik, tłumacz, dziennikarz, felietonista. W 1992 r. został laureatem Grand Prix w konkursie na brulion poetycki im. M.M. Morawskiej. Laureat licznych nagród literackich, m.in. nagrody im. Georga Trakla (1994), Nagrody Kościelskich (1998), nagrody Czesława Miłosza (2000), czterokrotnie nominowany do nagrody Nike. Od 1993 do 2008 roku prowadził audycję "Studnia" w Radiu Opole. Od 2009 roku prowadzi własne Domowe Radio "Studnia" w internecie. W latach 2000 - 2007 był stałym felietonistą Tygodnika Powszechnego. W 2015 roku otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za całokształt twórczości.

,

To ja napisałem tę książkę, tak samo, jak poprzednią. Ta jest dalszym ciągiem tamtej. Tamta jest starszą siostrą tej, jej kuratorką, jej dojną krową. Zdaniem Tomasza Dalasińskiego tamta to powieść awanturniczo-erotyczna. Ta jest taka sama, ale inna. Magda nazwała ten rodzaj prozą wywrotową. 

Pisałem tę książkę, jak Bóg dał: w rowie przydrożnym, w zajazdach, na zjazdach, w kokosowym lesie, w klasie szkolnej przerobionej na noclegownię, z niedźwiedziem w ramionach, z duszą na ramieniu i z bronią pod pledem, na wozie i pod podwoziem, czasem co dzień na bieżąco, czasem spoglądając wstecz na przejechany szmat Drogi. 

Nie będę na tych kartach nużył czytelnika czczą gadaniną o sztukach pięknych, położeniu i osobliwościach światowych stolic. Nie będę też zabawiać go intryżkami i swawolnymi przygodami, jakie się zdarzają na przyjęciach, gdzie pani domu częstuje gościa wódką i całusem. Godniejsze jego uwagi zdają mi się przedmioty bardziej szlachetne, tyczące się koni i psów, których byłem zawsze najszczerszym przyjacielem, a także opowiem co nieco o lisach, wilkach i niedźwiedziach.

Wszelkie podobieństwo zwierząt i zdarzeń opisywanych w tej książce do zwierząt i zdarzeń nie występujących w książce poprzedniej, należy złożyć na karb naiwności autora.

Jacek Podsiadło

Szukał Podsiadło swojego miejsca na marginesie literatury. I w końcu je znalazł. Tyle, że nie na marginesie ale w centrum.

Piotr Kępiński

Dużo się ostatnio mówi i pisze o wąchaniu książek. Bo papierowy świat, nasz kolos na nogach z celulozy, zawalił się. Ludzie przestali czytać książki. Ludzie przestali nosić wstążki. Stali się ludźmi sztucznymi, nakupowali sobie tabletów, czytników, ajpadów i innych przyrządów, popodłączali się do swoich sieci i wciągają teraz literaturę nosem. A pogrobowcy dawnego świata wyczołgują się spod zwałów makulatury, poranieni i obrażeni, i jęczą, jak to ocaleni mają w zwyczaju: świat się skończył, ojojoj. Nie ma już książek, ajajaj. A myśmy te książki kochali. A myśmy te książki wąchali. A one tak pięknie pachniały. I nigdy nas nie oszukały.

Fragment książki

Jacek Podsiadło   (1964) poeta, prozaik, tłumacz, dziennikarz, felietonista. W 1992 r. został laureatem Grand Prix w konkursie na brulion poetycki im. M.M. Morawskiej. Laureat licznych nagród literackich, m.in. nagrody im. Georga Trakla (1994), Nagrody Kościelskich (1998), nagrody Czesława Miłosza (2000), czterokrotnie nominowany do nagrody Nike. Od 1993 do 2008 roku prowadził audycję "Studnia" w Radiu Opole. Od 2009 roku prowadzi własne Domowe Radio "Studnia" w internecie. W latach 2000 - 2007 był stałym felietonistą Tygodnika Powszechnego. W 2015 roku otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za całokształt twórczości.

,

To ja napisałem tę książkę, tak samo, jak poprzednią. Ta jest dalszym ciągiem tamtej. Tamta jest starszą siostrą tej, jej kuratorką, jej dojną krową. Zdaniem Tomasza Dalasińskiego tamta to powieść awanturniczo-erotyczna. Ta jest taka sama, ale inna. Magda nazwała ten rodzaj prozą wywrotową. 

Pisałem tę książkę, jak Bóg dał: w rowie przydrożnym, w zajazdach, na zjazdach, w kokosowym lesie, w klasie szkolnej przerobionej na noclegownię, z niedźwiedziem w ramionach, z duszą na ramieniu i z bronią pod pledem, na wozie i pod podwoziem, czasem co dzień na bieżąco, czasem spoglądając wstecz na przejechany szmat Drogi. 

Nie będę na tych kartach nużył czytelnika czczą gadaniną o sztukach pięknych, położeniu i osobliwościach światowych stolic. Nie będę też zabawiać go intryżkami i swawolnymi przygodami, jakie się zdarzają na przyjęciach, gdzie pani domu częstuje gościa wódką i całusem. Godniejsze jego uwagi zdają mi się przedmioty bardziej szlachetne, tyczące się koni i psów, których byłem zawsze najszczerszym przyjacielem, a także opowiem co nieco o lisach, wilkach i niedźwiedziach.

Wszelkie podobieństwo zwierząt i zdarzeń opisywanych w tej książce do zwierząt i zdarzeń nie występujących w książce poprzedniej, należy złożyć na karb naiwności autora.

Jacek Podsiadło

Szukał Podsiadło swojego miejsca na marginesie literatury. I w końcu je znalazł. Tyle, że nie na marginesie ale w centrum.

Piotr Kępiński

Dużo się ostatnio mówi i pisze o wąchaniu książek. Bo papierowy świat, nasz kolos na nogach z celulozy, zawalił się. Ludzie przestali czytać książki. Ludzie przestali nosić wstążki. Stali się ludźmi sztucznymi, nakupowali sobie tabletów, czytników, ajpadów i innych przyrządów, popodłączali się do swoich sieci i wciągają teraz literaturę nosem. A pogrobowcy dawnego świata wyczołgują się spod zwałów makulatury, poranieni i obrażeni, i jęczą, jak to ocaleni mają w zwyczaju: świat się skończył, ojojoj. Nie ma już książek, ajajaj. A myśmy te książki kochali. A myśmy te książki wąchali. A one tak pięknie pachniały. I nigdy nas nie oszukały.

Fragment książki

Jacek Podsiadło   (1964) poeta, prozaik, tłumacz, dziennikarz, felietonista. W 1992 r. został laureatem Grand Prix w konkursie na brulion poetycki im. M.M. Morawskiej. Laureat licznych nagród literackich, m.in. nagrody im. Georga Trakla (1994), Nagrody Kościelskich (1998), nagrody Czesława Miłosza (2000), czterokrotnie nominowany do nagrody Nike. Od 1993 do 2008 roku prowadził audycję "Studnia" w Radiu Opole. Od 2009 roku prowadzi własne Domowe Radio "Studnia" w internecie. W latach 2000 - 2007 był stałym felietonistą Tygodnika Powszechnego. W 2015 roku otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za całokształt twórczości.

,

To ja napisałem tę książkę, tak samo, jak poprzednią. Ta jest dalszym ciągiem tamtej. Tamta jest starszą siostrą tej, jej kuratorką, jej dojną krową. Zdaniem Tomasza Dalasińskiego tamta to powieść awanturniczo-erotyczna. Ta jest taka sama, ale inna. Magda nazwała ten rodzaj prozą wywrotową. 

Pisałem tę książkę, jak Bóg dał: w rowie przydrożnym, w zajazdach, na zjazdach, w kokosowym lesie, w klasie szkolnej przerobionej na noclegownię, z niedźwiedziem w ramionach, z duszą na ramieniu i z bronią pod pledem, na wozie i pod podwoziem, czasem co dzień na bieżąco, czasem spoglądając wstecz na przejechany szmat Drogi. 

Nie będę na tych kartach nużył czytelnika czczą gadaniną o sztukach pięknych, położeniu i osobliwościach światowych stolic. Nie będę też zabawiać go intryżkami i swawolnymi przygodami, jakie się zdarzają na przyjęciach, gdzie pani domu częstuje gościa wódką i całusem. Godniejsze jego uwagi zdają mi się przedmioty bardziej szlachetne, tyczące się koni i psów, których byłem zawsze najszczerszym przyjacielem, a także opowiem co nieco o lisach, wilkach i niedźwiedziach.

Wszelkie podobieństwo zwierząt i zdarzeń opisywanych w tej książce do zwierząt i zdarzeń nie występujących w książce poprzedniej, należy złożyć na karb naiwności autora.

Jacek Podsiadło

Szukał Podsiadło swojego miejsca na marginesie literatury. I w końcu je znalazł. Tyle, że nie na marginesie ale w centrum.

Piotr Kępiński

Dużo się ostatnio mówi i pisze o wąchaniu książek. Bo papierowy świat, nasz kolos na nogach z celulozy, zawalił się. Ludzie przestali czytać książki. Ludzie przestali nosić wstążki. Stali się ludźmi sztucznymi, nakupowali sobie tabletów, czytników, ajpadów i innych przyrządów, popodłączali się do swoich sieci i wciągają teraz literaturę nosem. A pogrobowcy dawnego świata wyczołgują się spod zwałów makulatury, poranieni i obrażeni, i jęczą, jak to ocaleni mają w zwyczaju: świat się skończył, ojojoj. Nie ma już książek, ajajaj. A myśmy te książki kochali. A myśmy te książki wąchali. A one tak pięknie pachniały. I nigdy nas nie oszukały.

Fragment książki

Jacek Podsiadło   (1964) poeta, prozaik, tłumacz, dziennikarz, felietonista. W 1992 r. został laureatem Grand Prix w konkursie na brulion poetycki im. M.M. Morawskiej. Laureat licznych nagród literackich, m.in. nagrody im. Georga Trakla (1994), Nagrody Kościelskich (1998), nagrody Czesława Miłosza (2000), czterokrotnie nominowany do nagrody Nike. Od 1993 do 2008 roku prowadził audycję "Studnia" w Radiu Opole. Od 2009 roku prowadzi własne Domowe Radio "Studnia" w internecie. W latach 2000 - 2007 był stałym felietonistą Tygodnika Powszechnego. W 2015 roku otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za całokształt twórczości.

,

To ja napisałem tę książkę, tak samo, jak poprzednią. Ta jest dalszym ciągiem tamtej. Tamta jest starszą siostrą tej, jej kuratorką, jej dojną krową. Zdaniem Tomasza Dalasińskiego tamta to powieść awanturniczo-erotyczna. Ta jest taka sama, ale inna. Magda nazwała ten rodzaj prozą wywrotową. 

Pisałem tę książkę, jak Bóg dał: w rowie przydrożnym, w zajazdach, na zjazdach, w kokosowym lesie, w klasie szkolnej przerobionej na noclegownię, z niedźwiedziem w ramionach, z duszą na ramieniu i z bronią pod pledem, na wozie i pod podwoziem, czasem co dzień na bieżąco, czasem spoglądając wstecz na przejechany szmat Drogi. 

Nie będę na tych kartach nużył czytelnika czczą gadaniną o sztukach pięknych, położeniu i osobliwościach światowych stolic. Nie będę też zabawiać go intryżkami i swawolnymi przygodami, jakie się zdarzają na przyjęciach, gdzie pani domu częstuje gościa wódką i całusem. Godniejsze jego uwagi zdają mi się przedmioty bardziej szlachetne, tyczące się koni i psów, których byłem zawsze najszczerszym przyjacielem, a także opowiem co nieco o lisach, wilkach i niedźwiedziach.

Wszelkie podobieństwo zwierząt i zdarzeń opisywanych w tej książce do zwierząt i zdarzeń nie występujących w książce poprzedniej, należy złożyć na karb naiwności autora.

Jacek Podsiadło

Szukał Podsiadło swojego miejsca na marginesie literatury. I w końcu je znalazł. Tyle, że nie na marginesie ale w centrum.

Piotr Kępiński

Dużo się ostatnio mówi i pisze o wąchaniu książek. Bo papierowy świat, nasz kolos na nogach z celulozy, zawalił się. Ludzie przestali czytać książki. Ludzie przestali nosić wstążki. Stali się ludźmi sztucznymi, nakupowali sobie tabletów, czytników, ajpadów i innych przyrządów, popodłączali się do swoich sieci i wciągają teraz literaturę nosem. A pogrobowcy dawnego świata wyczołgują się spod zwałów makulatury, poranieni i obrażeni, i jęczą, jak to ocaleni mają w zwyczaju: świat się skończył, ojojoj. Nie ma już książek, ajajaj. A myśmy te książki kochali. A myśmy te książki wąchali. A one tak pięknie pachniały. I nigdy nas nie oszukały.

Fragment książki

Jacek Podsiadło   (1964) poeta, prozaik, tłumacz, dziennikarz, felietonista. W 1992 r. został laureatem Grand Prix w konkursie na brulion poetycki im. M.M. Morawskiej. Laureat licznych nagród literackich, m.in. nagrody im. Georga Trakla (1994), Nagrody Kościelskich (1998), nagrody Czesława Miłosza (2000), czterokrotnie nominowany do nagrody Nike. Od 1993 do 2008 roku prowadził audycję "Studnia" w Radiu Opole. Od 2009 roku prowadzi własne Domowe Radio "Studnia" w internecie. W latach 2000 - 2007 był stałym felietonistą Tygodnika Powszechnego. W 2015 roku otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za całokształt twórczości.

Oprawa: twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda
Wydawca: Prószyński i S-ka, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele