Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Ostaniec, czyli ostatni świadek

Ostaniec, czyli ostatni świadek
Isbn: 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 978-83-8032-273-8
Ean: 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738, 9788380322738
Liczba stron: 536, 536
Format: 14.5x20.5cm, 14,5x20,5cm

Znany w świecie historyk totalitaryzmów Jerzy W. Borejsza (rocznik 1935) jest dzisiaj ostatnim, który ocalał z dwóch rozgałęzionych niegdyś rodzin. Gdy jego najbliżsi ginęli jako Żydzi z rąk Niemców, był małym dzieckiem. Nie był jeszcze pełnoletni, kiedy umarł Stalin. Już jako zawodowy dziejopis potrafił odnaleźć niedostępne dokumenty i nałożyć je na strzępy pamięci dziecka, na własne archiwum prywatne.

Jest też ostatnim, który zdążył porozmawiać z ministrami Mussoliniego i ambasadorami Stalina w krajach faszystowskich. W swojej najnowszej książce opowiada między innymi o tym, jak ten sam Rosjanin stalinizował i destalinizował ZSRR, i o tym, jak latem 1939 roku niemiecki dyplomata ostrzegał amerykańskiego polityka przed paktem Stalina z Hitlerem. Opisuje wiele wybitnych postaci polityki i nauki, które spotkał na swojej drodze. Nie brakowało historycznych postaci i wśród jego bliskich. Dzieje tej rodziny stanowią ważne fragmenty historii polskiej, żydowskiej i europejskiej.

Borejsza jest świadkiem wyjątkowym. Ostańcem.

W roku 2018 rozpocząłem osiemdziesiąty czwarty

rok życia. I widzę, jak przez Polskę i Europę

przetacza się nawrotna fala ruchów bądź reżimów

autorytarnych. Jednym z filarów propagandy,

na których się wspierają, jest fałszowanie historii.

Prawda historyczna często przestaje w takich

warunkach istnieć.

W czasie, kiedy w Polsce i w krajach naszego

regionu tworzy się orwellowskie ministerstwa

prawdy, kiedy fałszowanie przeszłości,

czyli kłamstwo historyczne, przykrywa się

dwoma połączonymi a nieprzystającymi do

siebie słowami polityka historyczna, tym

bardziej poczuwam się do dania świadectwa,

często ostatniego, ludziom, których znałem,

i wydarzeniom, które obserwowałem ,

Znany w świecie historyk totalitaryzmów Jerzy W. Borejsza (rocznik 1935) jest dzisiaj ostatnim, który ocalał z dwóch rozgałęzionych niegdyś rodzin. Gdy jego najbliżsi ginęli jako Żydzi z rąk Niemców, był małym dzieckiem. Nie był jeszcze pełnoletni, kiedy umarł Stalin. Już jako zawodowy dziejopis potrafił odnaleźć niedostępne dokumenty i nałożyć je na strzępy pamięci dziecka, na własne archiwum prywatne.

Jest też ostatnim, który zdążył porozmawiać z ministrami Mussoliniego i ambasadorami Stalina w krajach faszystowskich. W swojej najnowszej książce opowiada między innymi o tym, jak ten sam Rosjanin stalinizował i destalinizował ZSRR, i o tym, jak latem 1939 roku niemiecki dyplomata ostrzegał amerykańskiego polityka przed paktem Stalina z Hitlerem. Opisuje wiele wybitnych postaci polityki i nauki, które spotkał na swojej drodze. Nie brakowało historycznych postaci i wśród jego bliskich. Dzieje tej rodziny stanowią ważne fragmenty historii polskiej, żydowskiej i europejskiej.

Borejsza jest świadkiem wyjątkowym. Ostańcem.

W roku 2018 rozpocząłem osiemdziesiąty czwarty

rok życia. I widzę, jak przez Polskę i Europę

przetacza się nawrotna fala ruchów bądź reżimów

autorytarnych. Jednym z filarów propagandy,

na których się wspierają, jest fałszowanie historii.

Prawda historyczna często przestaje w takich

warunkach istnieć.

W czasie, kiedy w Polsce i w krajach naszego

regionu tworzy się orwellowskie ministerstwa

prawdy, kiedy fałszowanie przeszłości,

czyli kłamstwo historyczne, przykrywa się

dwoma połączonymi a nieprzystającymi do

siebie słowami polityka historyczna, tym

bardziej poczuwam się do dania świadectwa,

często ostatniego, ludziom, których znałem,

i wydarzeniom, które obserwowałem ,

Znany w świecie historyk totalitaryzmów Jerzy W. Borejsza (rocznik 1935) jest dzisiaj ostatnim, który ocalał z dwóch rozgałęzionych niegdyś rodzin. Gdy jego najbliżsi ginęli jako Żydzi z rąk Niemców, był małym dzieckiem. Nie był jeszcze pełnoletni, kiedy umarł Stalin. Już jako zawodowy dziejopis potrafił odnaleźć niedostępne dokumenty i nałożyć je na strzępy pamięci dziecka, na własne archiwum prywatne.

Jest też ostatnim, który zdążył porozmawiać z ministrami Mussoliniego i ambasadorami Stalina w krajach faszystowskich. W swojej najnowszej książce opowiada między innymi o tym, jak ten sam Rosjanin stalinizował i destalinizował ZSRR, i o tym, jak latem 1939 roku niemiecki dyplomata ostrzegał amerykańskiego polityka przed paktem Stalina z Hitlerem. Opisuje wiele wybitnych postaci polityki i nauki, które spotkał na swojej drodze. Nie brakowało historycznych postaci i wśród jego bliskich. Dzieje tej rodziny stanowią ważne fragmenty historii polskiej, żydowskiej i europejskiej.

Borejsza jest świadkiem wyjątkowym. Ostańcem.

W roku 2018 rozpocząłem osiemdziesiąty czwarty

rok życia. I widzę, jak przez Polskę i Europę

przetacza się nawrotna fala ruchów bądź reżimów

autorytarnych. Jednym z filarów propagandy,

na których się wspierają, jest fałszowanie historii.

Prawda historyczna często przestaje w takich

warunkach istnieć.

W czasie, kiedy w Polsce i w krajach naszego

regionu tworzy się orwellowskie ministerstwa

prawdy, kiedy fałszowanie przeszłości,

czyli kłamstwo historyczne, przykrywa się

dwoma połączonymi a nieprzystającymi do

siebie słowami polityka historyczna, tym

bardziej poczuwam się do dania świadectwa,

często ostatniego, ludziom, których znałem,

i wydarzeniom, które obserwowałem ,

Znany w świecie historyk totalitaryzmów Jerzy W. Borejsza (rocznik 1935) jest dzisiaj ostatnim, który ocalał z dwóch rozgałęzionych niegdyś rodzin. Gdy jego najbliżsi ginęli jako Żydzi z rąk Niemców, był małym dzieckiem. Nie był jeszcze pełnoletni, kiedy umarł Stalin. Już jako zawodowy dziejopis potrafił odnaleźć niedostępne dokumenty i nałożyć je na strzępy pamięci dziecka, na własne archiwum prywatne.

Jest też ostatnim, który zdążył porozmawiać z ministrami Mussoliniego i ambasadorami Stalina w krajach faszystowskich. W swojej najnowszej książce opowiada między innymi o tym, jak ten sam Rosjanin stalinizował i destalinizował ZSRR, i o tym, jak latem 1939 roku niemiecki dyplomata ostrzegał amerykańskiego polityka przed paktem Stalina z Hitlerem. Opisuje wiele wybitnych postaci polityki i nauki, które spotkał na swojej drodze. Nie brakowało historycznych postaci i wśród jego bliskich. Dzieje tej rodziny stanowią ważne fragmenty historii polskiej, żydowskiej i europejskiej.

Borejsza jest świadkiem wyjątkowym. Ostańcem.

W roku 2018 rozpocząłem osiemdziesiąty czwarty

rok życia. I widzę, jak przez Polskę i Europę

przetacza się nawrotna fala ruchów bądź reżimów

autorytarnych. Jednym z filarów propagandy,

na których się wspierają, jest fałszowanie historii.

Prawda historyczna często przestaje w takich

warunkach istnieć.

W czasie, kiedy w Polsce i w krajach naszego

regionu tworzy się orwellowskie ministerstwa

prawdy, kiedy fałszowanie przeszłości,

czyli kłamstwo historyczne, przykrywa się

dwoma połączonymi a nieprzystającymi do

siebie słowami polityka historyczna, tym

bardziej poczuwam się do dania świadectwa,

często ostatniego, ludziom, których znałem,

i wydarzeniom, które obserwowałem ,

Znany w świecie historyk totalitaryzmów Jerzy W. Borejsza (rocznik 1935) jest dzisiaj ostatnim, który ocalał z dwóch rozgałęzionych niegdyś rodzin. Gdy jego najbliżsi ginęli jako Żydzi z rąk Niemców, był małym dzieckiem. Nie był jeszcze pełnoletni, kiedy umarł Stalin. Już jako zawodowy dziejopis potrafił odnaleźć niedostępne dokumenty i nałożyć je na strzępy pamięci dziecka, na własne archiwum prywatne.

Jest też ostatnim, który zdążył porozmawiać z ministrami Mussoliniego i ambasadorami Stalina w krajach faszystowskich. W swojej najnowszej książce opowiada między innymi o tym, jak ten sam Rosjanin stalinizował i destalinizował ZSRR, i o tym, jak latem 1939 roku niemiecki dyplomata ostrzegał amerykańskiego polityka przed paktem Stalina z Hitlerem. Opisuje wiele wybitnych postaci polityki i nauki, które spotkał na swojej drodze. Nie brakowało historycznych postaci i wśród jego bliskich. Dzieje tej rodziny stanowią ważne fragmenty historii polskiej, żydowskiej i europejskiej.

Borejsza jest świadkiem wyjątkowym. Ostańcem.

W roku 2018 rozpocząłem osiemdziesiąty czwarty

rok życia. I widzę, jak przez Polskę i Europę

przetacza się nawrotna fala ruchów bądź reżimów

autorytarnych. Jednym z filarów propagandy,

na których się wspierają, jest fałszowanie historii.

Prawda historyczna często przestaje w takich

warunkach istnieć.

W czasie, kiedy w Polsce i w krajach naszego

regionu tworzy się orwellowskie ministerstwa

prawdy, kiedy fałszowanie przeszłości,

czyli kłamstwo historyczne, przykrywa się

dwoma połączonymi a nieprzystającymi do

siebie słowami polityka historyczna, tym

bardziej poczuwam się do dania świadectwa,

często ostatniego, ludziom, których znałem,

i wydarzeniom, które obserwowałem ,

Znany w świecie historyk totalitaryzmów Jerzy W. Borejsza (rocznik 1935) jest dzisiaj ostatnim, który ocalał z dwóch rozgałęzionych niegdyś rodzin. Gdy jego najbliżsi ginęli jako Żydzi z rąk Niemców, był małym dzieckiem. Nie był jeszcze pełnoletni, kiedy umarł Stalin. Już jako zawodowy dziejopis potrafił odnaleźć niedostępne dokumenty i nałożyć je na strzępy pamięci dziecka, na własne archiwum prywatne.

Jest też ostatnim, który zdążył porozmawiać z ministrami Mussoliniego i ambasadorami Stalina w krajach faszystowskich. W swojej najnowszej książce opowiada między innymi o tym, jak ten sam Rosjanin stalinizował i destalinizował ZSRR, i o tym, jak latem 1939 roku niemiecki dyplomata ostrzegał amerykańskiego polityka przed paktem Stalina z Hitlerem. Opisuje wiele wybitnych postaci polityki i nauki, które spotkał na swojej drodze. Nie brakowało historycznych postaci i wśród jego bliskich. Dzieje tej rodziny stanowią ważne fragmenty historii polskiej, żydowskiej i europejskiej.

Borejsza jest świadkiem wyjątkowym. Ostańcem.

W roku 2018 rozpocząłem osiemdziesiąty czwarty

rok życia. I widzę, jak przez Polskę i Europę

przetacza się nawrotna fala ruchów bądź reżimów

autorytarnych. Jednym z filarów propagandy,

na których się wspierają, jest fałszowanie historii.

Prawda historyczna często przestaje w takich

warunkach istnieć.

W czasie, kiedy w Polsce i w krajach naszego

regionu tworzy się orwellowskie ministerstwa

prawdy, kiedy fałszowanie przeszłości,

czyli kłamstwo historyczne, przykrywa się

dwoma połączonymi a nieprzystającymi do

siebie słowami polityka historyczna, tym

bardziej poczuwam się do dania świadectwa,

często ostatniego, ludziom, których znałem,

i wydarzeniom, które obserwowałem ,

Znany w świecie historyk totalitaryzmów Jerzy W. Borejsza (rocznik 1935) jest dzisiaj ostatnim, który ocalał z dwóch rozgałęzionych niegdyś rodzin. Gdy jego najbliżsi ginęli jako Żydzi z rąk Niemców, był małym dzieckiem. Nie był jeszcze pełnoletni, kiedy umarł Stalin. Już jako zawodowy dziejopis potrafił odnaleźć niedostępne dokumenty i nałożyć je na strzępy pamięci dziecka, na własne archiwum prywatne.

Jest też ostatnim, który zdążył porozmawiać z ministrami Mussoliniego i ambasadorami Stalina w krajach faszystowskich. W swojej najnowszej książce opowiada między innymi o tym, jak ten sam Rosjanin stalinizował i destalinizował ZSRR, i o tym, jak latem 1939 roku niemiecki dyplomata ostrzegał amerykańskiego polityka przed paktem Stalina z Hitlerem. Opisuje wiele wybitnych postaci polityki i nauki, które spotkał na swojej drodze. Nie brakowało historycznych postaci i wśród jego bliskich. Dzieje tej rodziny stanowią ważne fragmenty historii polskiej, żydowskiej i europejskiej.

Borejsza jest świadkiem wyjątkowym. Ostańcem.

W roku 2018 rozpocząłem osiemdziesiąty czwarty

rok życia. I widzę, jak przez Polskę i Europę

przetacza się nawrotna fala ruchów bądź reżimów

autorytarnych. Jednym z filarów propagandy,

na których się wspierają, jest fałszowanie historii.

Prawda historyczna często przestaje w takich

warunkach istnieć.

W czasie, kiedy w Polsce i w krajach naszego

regionu tworzy się orwellowskie ministerstwa

prawdy, kiedy fałszowanie przeszłości,

czyli kłamstwo historyczne, przykrywa się

dwoma połączonymi a nieprzystającymi do

siebie słowami polityka historyczna, tym

bardziej poczuwam się do dania świadectwa,

często ostatniego, ludziom, których znałem,

i wydarzeniom, które obserwowałem ,

Znany w świecie historyk totalitaryzmów Jerzy W. Borejsza (rocznik 1935) jest dzisiaj ostatnim, który ocalał z dwóch rozgałęzionych niegdyś rodzin. Gdy jego najbliżsi ginęli jako Żydzi z rąk Niemców, był małym dzieckiem. Nie był jeszcze pełnoletni, kiedy umarł Stalin. Już jako zawodowy dziejopis potrafił odnaleźć niedostępne dokumenty i nałożyć je na strzępy pamięci dziecka, na własne archiwum prywatne.

Jest też ostatnim, który zdążył porozmawiać z ministrami Mussoliniego i ambasadorami Stalina w krajach faszystowskich. W swojej najnowszej książce opowiada między innymi o tym, jak ten sam Rosjanin stalinizował i destalinizował ZSRR, i o tym, jak latem 1939 roku niemiecki dyplomata ostrzegał amerykańskiego polityka przed paktem Stalina z Hitlerem. Opisuje wiele wybitnych postaci polityki i nauki, które spotkał na swojej drodze. Nie brakowało historycznych postaci i wśród jego bliskich. Dzieje tej rodziny stanowią ważne fragmenty historii polskiej, żydowskiej i europejskiej.

Borejsza jest świadkiem wyjątkowym. Ostańcem.

W roku 2018 rozpocząłem osiemdziesiąty czwarty

rok życia. I widzę, jak przez Polskę i Europę

przetacza się nawrotna fala ruchów bądź reżimów

autorytarnych. Jednym z filarów propagandy,

na których się wspierają, jest fałszowanie historii.

Prawda historyczna często przestaje w takich

warunkach istnieć.

W czasie, kiedy w Polsce i w krajach naszego

regionu tworzy się orwellowskie „ministerstwa

prawdy”, kiedy fałszowanie przeszłości,

czyli kłamstwo historyczne, przykrywa się

dwoma połączonymi a nieprzystającymi do

siebie słowami „polityka historyczna”, tym

bardziej poczuwam się do dania świadectwa,

często ostatniego, ludziom, których znałem,

i wydarzeniom, które obserwowałem

Oprawa: Miękka ze skrzydełkami, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, broszura
Rok wydania: 2018
Wydawca: Wielka Litera, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele