Lara Stone, bohaterka książki Notatki przyszłej matki powraca i okazuje się, że fatalne dziewięć miesięcy ciąży to pestka w porównaniu z tym, co ją dopiero czeka. Bezsenne noce, sadomasochistyczne biustonosze do odciągania pokarmu i bezprecedensowy przypadek depresji poporodowej to najmniejsze z jej problemów.
Na szczęście w chwili załamania, kiedy jest już niemal pewna, że decyzja o macierzyństwie była jednym z największych jej życiowych błędów, nieoczekiwanie ktoś wreszcie pomaga jej zrozumieć, że miłość wcale nie polega na osiągnięciu mistrzostwa w zakładaniu pieluszek i gotowości do karmienia piersią przez dwadzieścia cztery godziny na dobę.