"-Wyskakuj z ciuchów - zakomenderowała.
-Słucham? - Roberta z lekka zamurowało.-Wyskakuj z ciuchów, przebieramy cię.
Rozmawiałam z nim, jak z niepełnosprawnym umysłowo, który nie wie o tym,
że normalną procedurą we wszystkich klubach w Łodzi jest wymiana ubrań
z dziewczynami w damskiej toalecie. Ot tak, jak koszulki na boisku.
Pomyślał, że żartuje, ale stojąca obok niej wysoka i chuda dziewczyna
zupełnie się nie krępując jego obecnością, zaczęła ściągać z siebie długą, falbaniastą spódnicę..."

Fragment książki