Niewiarygodna choć prawdziwa historia Izoldy Regensberg. Wszystko w życiu splata się ze sobą w zagadkowy sposób? Chyba nikt nie doświadczył tego bardziej od Izoldy Regensberg, warszawskiej Żydówki, która postanowiła ocalić swego
męża, wywiezionego do obozu w Mauthausen. Jej pierwszym wielkim szczęściem miał się okazać fakt, że urodziła się bez wyrazistych semickich rysów. Wystarczyło nowe imię i nowy kolor włosów, nowy głos, śmiech i sposób stawiania torby,
by stała się Marią Pawlicką...
Czyta Zofia Kucówna.