Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu "Żagle"
,Horn na trawersie to wartościowa pozycja pod wieloma względami:
- dla mnie, który tam był, to podróż sentymentalna,
- dla tych, którzy się tam wybierają, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marzą - dowód, że marzenia można spełnić,
- a dla pozostałych - bardzo interesująca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
,Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Poznali się w górach, w dramatycznych okolicznościach, w efekcie których odmrożony Mario stracił palce i część nosa. Przyjaźń Polki i Rumuna przeniosła się na morze. Na małym, drewnianym jachcie opłynęli razem przylądek Horn, uznawany za żeglarski Everest. Relacją z tego rejsu jest ta książka, chociaż jej treść nie ogranicza się do żeglowania. Ta lektura to także okazja, by się dowiedzieć:
Monika Witkowska — podróżniczka (ponad 180 odwiedzonych krajów), miłośniczka gór (zdobywczyni Korony Ziemi), a zarazem uzależniona od morza żeglarka. Preferuje trudne rejsy w zimnych rejonach. Do jej żeglarskich osiągnięć należy m.in. dwukrotne opłynięcie przylądka Horn, pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, a także trasa przez morza: Beauforta, Czukockie i Beringa dookoła Czukotki, na małym jachcie i w zaledwie dwuosobowym składzie.
Autorka prowadzi strone: www.monikawitkowska.pl
Kolejną książkę Moniki czyta się jednym tchem, a pamiętać się ją będzie długo! To lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o wielkiej przygodzie.
Waldemar Heflich,
redaktor naczelny magazynu „Żagle”
Horn na trawersie to wartosciowa pozycja pod wieloma wzgledami:
- dla mnie, który tam był, to podróz sentymentalna,
- dla tych, którzy sie tam wybieraja, to doskonały przewodnik,
- dla tych, którzy o tym marza — dowód, ze marzenia mozna spełnic,
- a dla pozostałych — bardzo interesujaca lektura.Cezary Bartosiewicz,
Grotmaszt Bractwa Kaphornowców
Księgarnia internetowa "booknet.net.pl" ul.Kaliska 12 98-300 Wieluń |
Godziny otwarcia: pon-pt: 9.00-17.00 w soboty 9.00-13.00 |
Dane kontaktowe:![]() ![]() ![]()
|