Poezja nie jest wyrażeniem uczuć,
ale ucieczką od nich.
Zawsze uwielbiałem
recytować poezję.
Szukałem w niej tego,
co było we mnie,
a czego sam
nie umiałem opisać.
Nie ukończyłem
żadnej ze szkół,
do których uczęszczałem,
nigdzie też nie uczyłem się
pisania poezji.
Ale przyszła Ona
Matka Boska Poetycka,
która zdjęła zasłonę
z moich oczu
i pozwoliła patrzeć,
obserwować i czuć nieskończenie.
Nauczyłem się też śpiewać.
I tak na skrzydłach
poezji unoszę się do dziś.
Stan Borys