Przedwojenni polscy Żydzi i tężyzna fizyczna? To jakoś do siebie nie pasuje. Nie mieści się ani w stereotypowych wizjach Narodu Wybranego ani w wyobrażeniach o sporcie epoki II RP. Wybiórcza pamięć kulturowa nie przekazała nam takich obrazów. A zresztą, nawet gdyby przekazała, czy po Zagładzie w ogóle wypada zajmować się takimi "błahymi" tematami?
Nasz album powstał właśnie po to, by przekonać wątpiących, że udział mniejszości żydowskiej w kulturze fizycznej i życiu sportowym lat międzywojennych był nieprzypadkowy?