Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Ulica mnie woła. Życiorysy z Limy

Ulica mnie woła. Życiorysy z Limy
Isbn: 9788380492592, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2, 978-8-3804-9259-2
Ean: 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592, 9788380492592
Liczba stron: 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176, 176
Format: 13.3x21.5cm
Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski , Współczesna Lima to miasto kontrastów. Biel sąsiaduje z szarością, smutek z uśmiechem, niedostatek z nadmiarem. Z jednej strony bogate, położone nad oceanem dzielnice, drogie samochody i szklane wieżowce. Z drugiej biedne, niebezpieczne, brudne, w którym rozwalające się domy kleją się do siebie jak ciasto drożdżowe do rąk, dzieci pracują na ulicach i odurzają się terokalem, a zdobycie dowodu osobistego graniczy z cudem. Beata Szady przedstawia poruszające historie osób, które od najmłodszych lat zmagają się z wołaniem ulicy. To wstrząsający reportaż o tym, jak ciężko jest rozpocząć życie na nowo, zwłaszcza kiedy jest się niewidzialnym dla państwa. Wyobraź sobie, że od samego początku życia musisz walczyć o przetrwanie, każdego dnia uciekać. Najpierw przed przemocą, potem przed głodem, zawsze przed samotnością. Tylko dlatego, że urodziłeś się pod złym adresem. Niektóre peruwiańskie dzieci mają trochę szczęścia są w ich życiu jakieś ciotki, jakieś babcie, streetworkerzy. Niektóre próbują się zabić. Inne chcą po prostu dotrwać do zachodu słońca. Książka wstrząsająca, ważna, która, choć dotyczy miejsca tak dalekiego, pokazuje, do czego zawsze prowadzą nierówności społeczne i wykluczenie. Aleksandra Łojek Bohaterowie tej książki mają po kilkanaście lat i doświadczenie starców. Wszyscy żyją w Limie i są bezdomni, podobnie jak czterdzieści milionów dzieci w Ameryce Południowej. Beata Szady ma pomysły odważnej kobiety jechać na drugi koniec świata, pracować w schronisku dla bezdomnych i determinację wyrafinowanej reporterki w jednej łzie pokazać cierpienie. Urszula Glensk Co robią peruwiańskie dzieci w sytuacji ulicy? Ano kradną, zabijają, oddają się za pieniądze. Szady opisała je z siostrzaną czułością i korczakowskim zrozumieniem. Jak najlepszy rzecznik ludzi w potrzebie. Maciej Wasielewski
Oprawa: twarda, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka
Rok wydania: 2016
Wydawca: Czarne, ebookpoint
Brak na magazynie
Inne produkty autora:
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele