Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Syria. Porażka strategii Zachodu

Syria. Porażka strategii Zachodu
Isbn: 9788380023161, 978-8-3800-2316-1, 978-8-3800-2316-1, 978-8-3800-2316-1, 978-8-3800-2316-1, 978-8-3800-2316-1, 978-8-3800-2316-1, 978-8-3800-2316-1, 978-8-3800-2316-1, 978-8-3800-2316-1, 978-8-3800-2316-1
Ean: 9788380023161, 9788380023161, 9788380023161, 9788380023161, 9788380023161, 9788380023161, 9788380023161, 9788380023161, 9788380023161, 9788380023161, 9788380023161
Liczba stron: 122, 122, 122, 122, 122, 122, 122, 122, 122, 122, 122
Format: 14,5x20,5 cm
Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią. , Jakkolwiek sprawy się potoczą, w Syrii nic już nie będzie jak dawniej. Przemoc będzie wygasała latami - zbyt wiele broni znalazło się w tym kraju, zbyt wielu ludzi za nią chwyciło. Zachodzi ryzyko, że cały region - Turcja w szczególności, lecz także bliska przecież Europa, jeszcze długo będą borykały się z konsekwencjami konfliktu. Po zniesieniu stanu wyjątkowego w 2011 roku i po zakończeniu epoki jednej partii w 2012, mało co pozostało jak się wydaje z planów ideologa partii Baas Michela Aflaka. Tak naprawdę już teraz widać, że w sytuacji tlącego się konfliktu Syria rozpada się na wyraźnie zarysowane strefy, czasem wyłonione na bazie etnicznej. Ale czy da się rządzić Syrią w formule lokalnych autonomii? W rzeczywistości baasizm to już przeszłość. Syrią jutra będą rządzili ci, którzy utrzymali siłę zbrojną, spychając na margines cywilów i pokojowych opozycjonistów. Zachód nie miał politycznej wizji syryjskiego konfliktu i w konsekwencji nie wywarł wpływu na wydarzenia. Tym trudniej przewidzieć, jaka będzie przyszłość tego kraju. Jedno jest pewne - trzeba będzie ułożyć sobie życie z nową Syrią.
Oprawa: miękka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Rok wydania: 2015
Wydawca: DIALOG, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele