Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj
Hit dnia
certyfikat-1.jpg
Cena: 0,90 zł
certyfikat-2.jpg
Cena: 1,80 zł
Ostatnio oglądane
anatomia-klamstwa.jpg
Cena: 31,10 zł
bn155013.jpg
Cena: 11,70 zł
born-to-run.jpg
Cena: 92,60 zł
goniac-cienie.jpg
Cena: 24,90 zł
need-you-dead.jpg
Cena: 29,30 zł
tobiasz-syn-teodora.jpg
Cena: 28,40 zł
orp-dzik.jpg
Cena: 19,80 zł
jezyk-miast-1.jpg
Cena: 43,60 zł
eumeswil.jpg
Cena: 35,60 zł
podroz-karoca.jpg
Cena: 26,70 zł

Śmierć w Amazonii

Śmierć w Amazonii
Kategorie: Reportaż , Ameryka
Isbn: 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519
Ean: 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519, 9788380321519
Liczba stron: 336
Format: 13.5x21.0cm

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

,

Domosławski otwiera nam oczy i pokazuje brutalne zasady rządzące również naszym światem.

W zapadłej wiosce w brazylijskim interiorze ginie para obrońców Amazonii. W dalekim miasteczku w Andach nieznani sprawcy polują na księdza, który broni praw górali do ziemi i wody. Ktoś zabija towarzysza wspólnej sprawy. Pewien robotnik rolny zostaje prawnikiem. Domaga się odszkodowań dla mieszkańców miasteczek i wsi, którzy zaczęli zapadać na nieznane wcześniej choroby. Dostaje telefon z wiadomością, że znaleziono zwłoki jego młodszego brata.

Artur Domosławski kroczy śladami tajemniczych zabójstw ludzi zaangażowanych w obronę niszczonego środowiska naturalnego i praw lokalnej ludności w Ameryce Południowej. Kto stoi za zabójstwami? Czy zwyczajni ludzie, którzy po prostu bronią swojej ziemi, maja szanse w zderzeniu z międzynarodowymi korporacjami i przekupionymi władzami?

Amazonia w książce Domosławskiego jest żywa i prawdziwa, sportretowana w przypadkach konkretnych ludzi. Nie ma tu prostych haseł o obronie puszczy amazońskiej. Nie ma lukrowanego obrazka celebryty wspierającego indiańskie plemiona. Jest kipiący energią, rozpaczą, ale i nadzieją świat ludzi, którzy dzięki Domosławskiemu, staja się nam po prostu bliscy.

Wielka reporterska robota Domosławskiego.

Jego cierpliwość i nieustępliwość w docieraniu do faktów są godne podziwu.

Autor nie kręci stylistycznych piruetów, nie bije w wielkie dzwony, jest rzeczowy i opanowany.

I może dlatego właśnie budzi zaufanie. Czuć, że nie poświęci prawdy na rzecz zgrabnej puenty, bo nie o puentę mu chodzi, gra o wyższą stawkę.

Najważniejsze jednak jest to, że przy zachowaniu wielkiej powściągliwości udaje się Domosławskiemu wzbudzić u czytelnika chęć gruntownego przemyślenia tego, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.

I potrzebę jego radykalnej zmiany.

TYGODNIK POWSZECHNY

Jeśli nie przeczytacie, nigdy nie uwierzycie, ilu ludzi jest wciąż mordowanych, w Brazylii, Ekwadorze, Peru, byście mogli kupić sobie pralki, parkiety, befsztyki, benzynę i zaręczynowe pierścionki.

A jak zaczniecie czytać, to się nie oderwiecie.

JACEK ŻAKOWSKI

Ta książka opowiada o sprawach, o których powinniśmy chcieć jak najwięcej wiedzieć.

Wierzę, że taka wiedza pomaga zmieniać świat na lepsze.

JANINA OCHOJSKA

Oprawa: Miękka ze skrzydełkami, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Wydawca: Wielka Litera, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele