Miłośnicy wielkiego Irlandczyka bez trudu odkryją w postaci Belacquy alter ego Becketta, znajdą w książce bogate świadectwa jego fascynacji twórczością Jamesa Joyce'a, a także istną kopalnię tropów wiodących do późniejszych utworów. Jednak ów "portret artysty z czasów młodości", obfitujący w romanse (spełnione i niespełnione) w scenerii Kassel, Paryża czy Dublina, jest nade wszystko pysznym popisem erudycji, barwną historią intelektualnego i literackiego rozwoju, nieskrępowaną zabawą w słowa, idee i formy.