W majowy wtorek tuż po lunchu policyjny nurek Phoebe Marley zaciska dłoń na ludzkiej ręce.
Już sam fakt, że ręce nie towarzyszy reszta ciała, jest wystarczająco niepokojący. Co gorsza, następnego dnia policja znajduje drugą rękę. Obie niedawno amputowano, a śledczy mają powody przypuszczać, że amputowano je za życia ofiary.