Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Rodzina bez granic w Ameryce Środkowej

Rodzina bez granic w Ameryce Środkowej
Isbn: 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749
Ean: 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749, 9788326823749
Liczba stron: 256
Format: 13.5x21.0cm
Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki , Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawiła się w książce. To nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym. Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla Gazety Wyborczej). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy Polis, a potem przez wiele lat na poziomie międzynarodowym z organizacją European Youth Press. Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf. Razem prowadzą blog o podróżach RodzinaBezGranic.pl, który zwyciężył w konkursie na blog roku National Geographic Traveler, znalazł się wśród pięciu najlepszych blogów podróżniczych magazynu Press, a Anna i Thomas trafili do złotej dziesiątki najbardziej wpływowych blogerów w Polsce. Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia Jacek Hugo-Bader, reporter Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic Aleksander Doba, podróżnik Nagle błysk gdzieś w oddali. Tom, ktoś tam idzie z latarką! mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con nios (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. I jeszcze tam! z trzeciej strony to samo. To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki fragment książki
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Wydawca: AGORA, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele