Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Oskarżenie

Oskarżenie
autor:

Bandi

Isbn: 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582
Ean: 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582, 9788380154582
Liczba stron: 264
Format: 12.0x20.0cm

Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawił otwarcie czoła reżimowi, bo gdyby to zrobił, trafiłby do obozu pracy lub przed pluton egzekucyjny.

Jego opowiadania to krótkie wycinki z życia zwyczajnych mieszkańców Korei Północnej. Ci ludzie zachowują się jak roboty: klaszczą, śmieją się, płaczą na zawołanie. Nie buntują się, nie uprawiają sabotażu, nie drukują ulotek, nie spiskują. Służą państwu ze wszystkich sił, nawet kosztem najbliższych. Przeglądają na oczy dopiero, gdy dotknięci jakąś osobistą tragedią, przekonują się jak bezduszny, okrutny i zakłamany jest reżim, który dotąd wspierali z takim oddaniem.

Klasycznie skonstruowane opowiadania nie są pozbawione rysów satyrycznych, chociaż przy ich lekturze chce się raczej płakać niż śmiać, bo opisywana przez Bandiego paranoiczna rzeczywistość nie jest wytworem wyobraźni autora, ale światem, w którym nadal żyje. Nie tracąc nadziei, że któregoś dnia ponad dwadzieścia milionów jego rodaków ocknie się z letargu, w którym tkwił przez dziesiątki lat również on sam.

,

Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawił otwarcie czoła reżimowi, bo gdyby to zrobił, trafiłby do obozu pracy lub przed pluton egzekucyjny.

Jego opowiadania to krótkie wycinki z życia zwyczajnych mieszkańców Korei Północnej. Ci ludzie zachowują się jak roboty: klaszczą, śmieją się, płaczą na zawołanie. Nie buntują się, nie uprawiają sabotażu, nie drukują ulotek, nie spiskują. Służą państwu ze wszystkich sił, nawet kosztem najbliższych. Przeglądają na oczy dopiero, gdy dotknięci jakąś osobistą tragedią, przekonują się jak bezduszny, okrutny i zakłamany jest reżim, który dotąd wspierali z takim oddaniem.

Klasycznie skonstruowane opowiadania nie są pozbawione rysów satyrycznych, chociaż przy ich lekturze chce się raczej płakać niż śmiać, bo opisywana przez Bandiego paranoiczna rzeczywistość nie jest wytworem wyobraźni autora, ale światem, w którym nadal żyje. Nie tracąc nadziei, że któregoś dnia ponad dwadzieścia milionów jego rodaków ocknie się z letargu, w którym tkwił przez dziesiątki lat również on sam.

,

Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawił otwarcie czoła reżimowi, bo gdyby to zrobił, trafiłby do obozu pracy lub przed pluton egzekucyjny.

Jego opowiadania to krótkie wycinki z życia zwyczajnych mieszkańców Korei Północnej. Ci ludzie zachowują się jak roboty: klaszczą, śmieją się, płaczą na zawołanie. Nie buntują się, nie uprawiają sabotażu, nie drukują ulotek, nie spiskują. Służą państwu ze wszystkich sił, nawet kosztem najbliższych. Przeglądają na oczy dopiero, gdy dotknięci jakąś osobistą tragedią, przekonują się jak bezduszny, okrutny i zakłamany jest reżim, który dotąd wspierali z takim oddaniem.

Klasycznie skonstruowane opowiadania nie są pozbawione rysów satyrycznych, chociaż przy ich lekturze chce się raczej płakać niż śmiać, bo opisywana przez Bandiego paranoiczna rzeczywistość nie jest wytworem wyobraźni autora, ale światem, w którym nadal żyje. Nie tracąc nadziei, że któregoś dnia ponad dwadzieścia milionów jego rodaków ocknie się z letargu, w którym tkwił przez dziesiątki lat również on sam.

,

Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawił otwarcie czoła reżimowi, bo gdyby to zrobił, trafiłby do obozu pracy lub przed pluton egzekucyjny.

Jego opowiadania to krótkie wycinki z życia zwyczajnych mieszkańców Korei Północnej. Ci ludzie zachowują się jak roboty: klaszczą, śmieją się, płaczą na zawołanie. Nie buntują się, nie uprawiają sabotażu, nie drukują ulotek, nie spiskują. Służą państwu ze wszystkich sił, nawet kosztem najbliższych. Przeglądają na oczy dopiero, gdy dotknięci jakąś osobistą tragedią, przekonują się jak bezduszny, okrutny i zakłamany jest reżim, który dotąd wspierali z takim oddaniem.

Klasycznie skonstruowane opowiadania nie są pozbawione rysów satyrycznych, chociaż przy ich lekturze chce się raczej płakać niż śmiać, bo opisywana przez Bandiego paranoiczna rzeczywistość nie jest wytworem wyobraźni autora, ale światem, w którym nadal żyje. Nie tracąc nadziei, że któregoś dnia ponad dwadzieścia milionów jego rodaków ocknie się z letargu, w którym tkwił przez dziesiątki lat również on sam.

,

Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawił otwarcie czoła reżimowi, bo gdyby to zrobił, trafiłby do obozu pracy lub przed pluton egzekucyjny.

Jego opowiadania to krótkie wycinki z życia zwyczajnych mieszkańców Korei Północnej. Ci ludzie zachowują się jak roboty: klaszczą, śmieją się, płaczą na zawołanie. Nie buntują się, nie uprawiają sabotażu, nie drukują ulotek, nie spiskują. Służą państwu ze wszystkich sił, nawet kosztem najbliższych. Przeglądają na oczy dopiero, gdy dotknięci jakąś osobistą tragedią, przekonują się jak bezduszny, okrutny i zakłamany jest reżim, który dotąd wspierali z takim oddaniem.

Klasycznie skonstruowane opowiadania nie są pozbawione rysów satyrycznych, chociaż przy ich lekturze chce się raczej płakać niż śmiać, bo opisywana przez Bandiego paranoiczna rzeczywistość nie jest wytworem wyobraźni autora, ale światem, w którym nadal żyje. Nie tracąc nadziei, że któregoś dnia ponad dwadzieścia milionów jego rodaków ocknie się z letargu, w którym tkwił przez dziesiątki lat również on sam.

,

Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawił otwarcie czoła reżimowi, bo gdyby to zrobił, trafiłby do obozu pracy lub przed pluton egzekucyjny.

Jego opowiadania to krótkie wycinki z życia zwyczajnych mieszkańców Korei Północnej. Ci ludzie zachowują się jak roboty: klaszczą, śmieją się, płaczą na zawołanie. Nie buntują się, nie uprawiają sabotażu, nie drukują ulotek, nie spiskują. Służą państwu ze wszystkich sił, nawet kosztem najbliższych. Przeglądają na oczy dopiero, gdy dotknięci jakąś osobistą tragedią, przekonują się jak bezduszny, okrutny i zakłamany jest reżim, który dotąd wspierali z takim oddaniem.

Klasycznie skonstruowane opowiadania nie są pozbawione rysów satyrycznych, chociaż przy ich lekturze chce się raczej płakać niż śmiać, bo opisywana przez Bandiego paranoiczna rzeczywistość nie jest wytworem wyobraźni autora, ale światem, w którym nadal żyje. Nie tracąc nadziei, że któregoś dnia ponad dwadzieścia milionów jego rodaków ocknie się z letargu, w którym tkwił przez dziesiątki lat również on sam.

,

Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawił otwarcie czoła reżimowi, bo gdyby to zrobił, trafiłby do obozu pracy lub przed pluton egzekucyjny.

Jego opowiadania to krótkie wycinki z życia zwyczajnych mieszkańców Korei Północnej. Ci ludzie zachowują się jak roboty: klaszczą, śmieją się, płaczą na zawołanie. Nie buntują się, nie uprawiają sabotażu, nie drukują ulotek, nie spiskują. Służą państwu ze wszystkich sił, nawet kosztem najbliższych. Przeglądają na oczy dopiero, gdy dotknięci jakąś osobistą tragedią, przekonują się jak bezduszny, okrutny i zakłamany jest reżim, który dotąd wspierali z takim oddaniem.

Klasycznie skonstruowane opowiadania nie są pozbawione rysów satyrycznych, chociaż przy ich lekturze chce się raczej płakać niż śmiać, bo opisywana przez Bandiego paranoiczna rzeczywistość nie jest wytworem wyobraźni autora, ale światem, w którym nadal żyje. Nie tracąc nadziei, że któregoś dnia ponad dwadzieścia milionów jego rodaków ocknie się z letargu, w którym tkwił przez dziesiątki lat również on sam.

Oprawa: Miękka ze skrzydełkami, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Rok wydania: 2017
Wydawca: CZARNA OWCA / Santorski, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele