Pomieszczone tu ?eseje? krążą wokół jednego słowa: esse, ?????, sein, być? I potykają się na progu partykuły przeczącej ?nie?, która wzbrania dostępu do zagadki ?bycia?. Wzbrania, udostępniając? Udostępnia, wzbraniając? I tak. I nie. Odpowiedź byłaby nie-tak-tem. Taktowne ?jest? pytanie.
Podzielam pełne irytacji i rezygnacji zdziwienie Czesława Miłosza: ?I po co zapisano stronice, tony, katedry stronic [?], jeżeli nie dodały nic do tego dźwięku: jest??.
Po nic. I dlatego ? ohne Warum ? dokładam niewypaloną do cna cegiełkę do ?katedry stronic?, stroniczkę ze znaczkiem zapytania. I tak Nic nie wzruszy ?tego dźwięku??