Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Czarne sezony

Czarne sezony
Isbn: 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020
Ean: 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020, 9788308065020
Liczba stron: 323
Format: 12.2x19.7cm

O spisaniu swych doświadczeń z czasów okupacyjnego dzieciństwa myślałem już od wczesnej młodości, nie zabierałem się jednak do pracy, nie byłem ani psychicznie, ani pisarsko do niej gotowy. Bym mógł ją podjąć, musiało minąć półwiecze. Zdałem sobie w pewnym momencie sprawę, że nie zrealizuję projektu, gdybym zamierzał napisać ciągłą opowieść. Pamiętam epizody - i na nich się koncentruję. Musiałem też przezwyciężyć wewnętrzne opory i strachy, od których trudno było się uwolnić. Pomogło mi to, że o swych losach z tamtych lat wielokrotnie opowiadałem różnym osobom. Nie chcę naśladować wielkiego Białoszewskiego ani tym bardziej zarozumiale z nim się równać, nie mogę jednak nie wyznać, że książkę tę najpierw wygadałem, a dopiero potem - napisałem. Tym, którzy chcieli słuchać, dziękuję.

Michał Głowiński

,

O spisaniu swych doświadczeń z czasów okupacyjnego dzieciństwa myślałem już od wczesnej młodości, nie zabierałem się jednak do pracy, nie byłem ani psychicznie, ani pisarsko do niej gotowy. Bym mógł ją podjąć, musiało minąć półwiecze. Zdałem sobie w pewnym momencie sprawę, że nie zrealizuję projektu, gdybym zamierzał napisać ciągłą opowieść. Pamiętam epizody - i na nich się koncentruję. Musiałem też przezwyciężyć wewnętrzne opory i strachy, od których trudno było się uwolnić. Pomogło mi to, że o swych losach z tamtych lat wielokrotnie opowiadałem różnym osobom. Nie chcę naśladować wielkiego Białoszewskiego ani tym bardziej zarozumiale z nim się równać, nie mogę jednak nie wyznać, że książkę tę najpierw wygadałem, a dopiero potem - napisałem. Tym, którzy chcieli słuchać, dziękuję.

Michał Głowiński

,

O spisaniu swych doświadczeń z czasów okupacyjnego dzieciństwa myślałem już od wczesnej młodości, nie zabierałem się jednak do pracy, nie byłem ani psychicznie, ani pisarsko do niej gotowy. Bym mógł ją podjąć, musiało minąć półwiecze. Zdałem sobie w pewnym momencie sprawę, że nie zrealizuję projektu, gdybym zamierzał napisać ciągłą opowieść. Pamiętam epizody - i na nich się koncentruję. Musiałem też przezwyciężyć wewnętrzne opory i strachy, od których trudno było się uwolnić. Pomogło mi to, że o swych losach z tamtych lat wielokrotnie opowiadałem różnym osobom. Nie chcę naśladować wielkiego Białoszewskiego ani tym bardziej zarozumiale z nim się równać, nie mogę jednak nie wyznać, że książkę tę najpierw wygadałem, a dopiero potem - napisałem. Tym, którzy chcieli słuchać, dziękuję.

Michał Głowiński

,

O spisaniu swych doświadczeń z czasów okupacyjnego dzieciństwa myślałem już od wczesnej młodości, nie zabierałem się jednak do pracy, nie byłem ani psychicznie, ani pisarsko do niej gotowy. Bym mógł ją podjąć, musiało minąć półwiecze. Zdałem sobie w pewnym momencie sprawę, że nie zrealizuję projektu, gdybym zamierzał napisać ciągłą opowieść. Pamiętam epizody - i na nich się koncentruję. Musiałem też przezwyciężyć wewnętrzne opory i strachy, od których trudno było się uwolnić. Pomogło mi to, że o swych losach z tamtych lat wielokrotnie opowiadałem różnym osobom. Nie chcę naśladować wielkiego Białoszewskiego ani tym bardziej zarozumiale z nim się równać, nie mogę jednak nie wyznać, że książkę tę najpierw wygadałem, a dopiero potem - napisałem. Tym, którzy chcieli słuchać, dziękuję.

Michał Głowiński

,

O spisaniu swych doświadczeń z czasów okupacyjnego dzieciństwa myślałem już od wczesnej młodości, nie zabierałem się jednak do pracy, nie byłem ani psychicznie, ani pisarsko do niej gotowy. Bym mógł ją podjąć, musiało minąć półwiecze. Zdałem sobie w pewnym momencie sprawę, że nie zrealizuję projektu, gdybym zamierzał napisać ciągłą opowieść. Pamiętam epizody - i na nich się koncentruję. Musiałem też przezwyciężyć wewnętrzne opory i strachy, od których trudno było się uwolnić. Pomogło mi to, że o swych losach z tamtych lat wielokrotnie opowiadałem różnym osobom. Nie chcę naśladować wielkiego Białoszewskiego ani tym bardziej zarozumiale z nim się równać, nie mogę jednak nie wyznać, że książkę tę najpierw wygadałem, a dopiero potem - napisałem. Tym, którzy chcieli słuchać, dziękuję.

Michał Głowiński

,

O spisaniu swych doświadczeń z czasów okupacyjnego dzieciństwa myślałem już od wczesnej młodości, nie zabierałem się jednak do pracy, nie byłem ani psychicznie, ani pisarsko do niej gotowy. Bym mógł ją podjąć, musiało minąć półwiecze. Zdałem sobie w pewnym momencie sprawę, że nie zrealizuję projektu, gdybym zamierzał napisać ciągłą opowieść. Pamiętam epizody - i na nich się koncentruję. Musiałem też przezwyciężyć wewnętrzne opory i strachy, od których trudno było się uwolnić. Pomogło mi to, że o swych losach z tamtych lat wielokrotnie opowiadałem różnym osobom. Nie chcę naśladować wielkiego Białoszewskiego ani tym bardziej zarozumiale z nim się równać, nie mogę jednak nie wyznać, że książkę tę najpierw wygadałem, a dopiero potem - napisałem. Tym, którzy chcieli słuchać, dziękuję.

Michał Głowiński

,

O spisaniu swych doświadczeń z czasów okupacyjnego dzieciństwa myślałem już od wczesnej młodości, nie zabierałem się jednak do pracy, nie byłem ani psychicznie, ani pisarsko do niej gotowy. Bym mógł ją podjąć, musiało minąć półwiecze. Zdałem sobie w pewnym momencie sprawę, że nie zrealizuję projektu, gdybym zamierzał napisać ciągłą opowieść. Pamiętam epizody - i na nich się koncentruję. Musiałem też przezwyciężyć wewnętrzne opory i strachy, od których trudno było się uwolnić. Pomogło mi to, że o swych losach z tamtych lat wielokrotnie opowiadałem różnym osobom. Nie chcę naśladować wielkiego Białoszewskiego ani tym bardziej zarozumiale z nim się równać, nie mogę jednak nie wyznać, że książkę tę najpierw wygadałem, a dopiero potem - napisałem. Tym, którzy chcieli słuchać, dziękuję.

Michał Głowiński

,

O spisaniu swych doświadczeń z czasów okupacyjnego dzieciństwa myślałem już od wczesnej młodości, nie zabierałem się jednak do pracy, nie byłem ani psychicznie, ani pisarsko do niej gotowy. Bym mógł ją podjąć, musiało minąć półwiecze. Zdałem sobie w pewnym momencie sprawę, że nie zrealizuję projektu, gdybym zamierzał napisać ciągłą opowieść. Pamiętam epizody - i na nich się koncentruję. Musiałem też przezwyciężyć wewnętrzne opory i strachy, od których trudno było się uwolnić. Pomogło mi to, że o swych losach z tamtych lat wielokrotnie opowiadałem różnym osobom. Nie chcę naśladować wielkiego Białoszewskiego ani tym bardziej zarozumiale z nim się równać, nie mogę jednak nie wyznać, że książkę tę najpierw wygadałem, a dopiero potem - napisałem. Tym, którzy chcieli słuchać, dziękuję.

Michał Głowiński

Oprawa: twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda
Wydawca: Literackie, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele