Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

44 dni

44 dni
Isbn: 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832
Ean: 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832, 9788379002832
Liczba stron: 402
Format: 14.0x20.3cm

Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
,
Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
,
Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
,
Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
,
Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
,
Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
,
Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
,
Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
,
Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
,
Tomasz Król niby jest pianistą, niby jest rzeźbiarzem, niby wie, o co mu w życiu chodzi. Niby, bo coraz mniej rzeczy jest pewien. Zagadka numer jeden, w której się pogrąża z każdym krokiem, coraz bardziej czując jej kres, lecz coraz mniej i ją i siebie rozumiejąc: co się stanie, gdy zabije ostatnią osobę z listy? Im bliżej finału do zrealizowania czterdziestu czterech zadań, tym więcej pytań i kuriozów spada na głowę Tomasza. Zaczyna wręcz zastanawiać się, dlaczego w ogóle zabija. I to zabija ludzi, którzy – obiektywnie rzecz ujmując – ani nie mają ze sobą nic wspólnego, ani nic w ich życiorysach nie wskazuje na to, że mogliby komukolwiek aż tak zaleźć za skórę. Bo komu, na przykład, mogłoby zajść za skórę dziecko? Tomasz nie wie i choć czasem zaprząta mu to głowę, to ponad czterdzieści razy skreślił z listy stosowne nazwisko, czym zadowalał swojego przyjaciela, który powierzał mu owe "misje", nigdy nie mówiąc czemu. Czy w takim ferworze nienaturalnej determinacji możliwe jest zaprzestanie dotychczas podjętych działań? I czy w całym tym szaleństwie pochłaniającym bohatera cokolwiek dzieje się naprawdę? Na te i wiele innych wątpliwości odpowiedzi należy szukać w debiutanckiej powieści Daniela Hurlaka "44 dni", nad którą autor pracował blisko dwa lata.
Oprawa: miękka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Wydawca: Psychoskok, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele