Przygotowujemy ją, planujemy, obliczamy, ale doskonale wiemy, że nikt nie uniknie emerytury. Pójście w odstawkę lub wieczne wakacje, emerytura może być prawdziwym dramatem lub złotym wiekiem;
Bernard Ollivier, mityczny autor Longue Marche, dokonał wyboru.
Dziesięć lat temu, przygnębiony, pozbawiony nadziei i planów na przyszłość, kończył swoją karierę dziennikarską, zastanawiając się nad tym, w jaki sposób lata nadchodzącego "urlopu" mogłyby okazać
się najbogatszymi w jego życiu.
W wieku 51 lat stracił i pracę, i żonę ? czuł wtedy, że jego życie dobiegło końca. Tymczasem okres ten okazał się najbardziej barwny i emocjonujący z wszystkich etapów jego życia. Ollivier postanowił
przekształcić ów emerytalny nadmiar czasu w prawdziwą przygodę.
Świeżo upieczony emeryt, zamiast zasiąść na kanapie, puścił Francję i udał się na pielgrzymkę do Santiago di Compostella, a następnie w słynną, opisaną w Długim marszu, podróż Jedwabnym Szlakiem.
Założył organizację "Seuil", która umożliwia młodym delikwentom odnalezienie się na nowo w społeczeństwie ? zawierał nowe przyjaźnie i cieszył się życiem jak nigdy dotąd. Wciąż udowadnia, że:
życie zaczyna się po sześćdziesiątce, ale nie kończy się zaraz potem.
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2011
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Tłumacz: Waśko-Bongiraud Angelina
Podtytuł: Inspirująca opowieść o nadziei, odwadze i radości