Marek Niedźwiedzki wyłącza mikrofon i po cichu opuszcza Myśliwiecką. W domu czekają na niego jego ulubieńcy Billie Holiday (na chandrę) i Genesis (w godzinie melancholii). Zaszywa się pośród płyt w ciepłym szlafroku i kontempluje dźwięki. Lubi myśleć o Australii jak o kochance, do której ucieka. Lubi też bać się przed snem, najlepiej w czasie amerykańskiego horroru.
W życiu pozaradiowym stara się być niewidzialny i nieuchwytny. Ze swoją samotnością już dawno się pogodził. Być może właśnie ona pomaga mu w radiu. W miejscu, gdzie siedzi się w studiu sam na sam z mikrofonem, który bezlitośnie wychwytuje każdą pomyłkę, każde wahanie.
Ta książka będzie prawdziwą gratką dla wszystkich, którzy od lat wiernie słuchali audycji Lista Przebojów Programu Trzeciego, Markomania, W tonacji Trójki. Opatrzona jest zdjęciami z prywatnego archiwum autora, dokumentującymi kluczowe wydarzenia jego życia: począwszy od przedszkolnych balów, akademii szkolnych i imprez w akademiku, skończywszy na festiwalu w Jarocinie, który relacjonował, i festiwalu w Sopocie, który współprowadził.
,
Marek Niedźwiedzki wyłącza mikrofon i po cichu opuszcza Myśliwiecką. W domu czekają na niego jego ulubieńcy Billie Holiday (na chandrę) i Genesis (w godzinie melancholii). Zaszywa się pośród płyt w ciepłym szlafroku i kontempluje dźwięki. Lubi myśleć o Australii jak o kochance, do której ucieka. Lubi też bać się przed snem, najlepiej w czasie amerykańskiego horroru.
W życiu pozaradiowym stara się być niewidzialny i nieuchwytny. Ze swoją samotnością już dawno się pogodził. Być może właśnie ona pomaga mu w radiu. W miejscu, gdzie siedzi się w studiu sam na sam z mikrofonem, który bezlitośnie wychwytuje każdą pomyłkę, każde wahanie.
Ta książka będzie prawdziwą gratką dla wszystkich, którzy od lat wiernie słuchali audycji Lista Przebojów Programu Trzeciego, Markomania, W tonacji Trójki. Opatrzona jest zdjęciami z prywatnego archiwum autora, dokumentującymi kluczowe wydarzenia jego życia: począwszy od przedszkolnych balów, akademii szkolnych i imprez w akademiku, skończywszy na festiwalu w Jarocinie, który relacjonował, i festiwalu w Sopocie, który współprowadził.
,
Marek Niedźwiedzki wyłącza mikrofon i po cichu opuszcza Myśliwiecką. W domu czekają na niego jego ulubieńcy Billie Holiday (na chandrę) i Genesis (w godzinie melancholii). Zaszywa się pośród płyt w ciepłym szlafroku i kontempluje dźwięki. Lubi myśleć o Australii jak o kochance, do której ucieka. Lubi też bać się przed snem, najlepiej w czasie amerykańskiego horroru.
W życiu pozaradiowym stara się być niewidzialny i nieuchwytny. Ze swoją samotnością już dawno się pogodził. Być może właśnie ona pomaga mu w radiu. W miejscu, gdzie siedzi się w studiu sam na sam z mikrofonem, który bezlitośnie wychwytuje każdą pomyłkę, każde wahanie.
Ta książka będzie prawdziwą gratką dla wszystkich, którzy od lat wiernie słuchali audycji Lista Przebojów Programu Trzeciego, Markomania, W tonacji Trójki. Opatrzona jest zdjęciami z prywatnego archiwum autora, dokumentującymi kluczowe wydarzenia jego życia: począwszy od przedszkolnych balów, akademii szkolnych i imprez w akademiku, skończywszy na festiwalu w Jarocinie, który relacjonował, i festiwalu w Sopocie, który współprowadził.
,
Marek Niedźwiedzki wyłącza mikrofon i po cichu opuszcza Myśliwiecką. W domu czekają na niego jego ulubieńcy Billie Holiday (na chandrę) i Genesis (w godzinie melancholii). Zaszywa się pośród płyt w ciepłym szlafroku i kontempluje dźwięki. Lubi myśleć o Australii jak o kochance, do której ucieka. Lubi też bać się przed snem, najlepiej w czasie amerykańskiego horroru.
W życiu pozaradiowym stara się być niewidzialny i nieuchwytny. Ze swoją samotnością już dawno się pogodził. Być może właśnie ona pomaga mu w radiu. W miejscu, gdzie siedzi się w studiu sam na sam z mikrofonem, który bezlitośnie wychwytuje każdą pomyłkę, każde wahanie.
Ta książka będzie prawdziwą gratką dla wszystkich, którzy od lat wiernie słuchali audycji Lista Przebojów Programu Trzeciego, Markomania, W tonacji Trójki. Opatrzona jest zdjęciami z prywatnego archiwum autora, dokumentującymi kluczowe wydarzenia jego życia: począwszy od przedszkolnych balów, akademii szkolnych i imprez w akademiku, skończywszy na festiwalu w Jarocinie, który relacjonował, i festiwalu w Sopocie, który współprowadził.
,
Marek Niedźwiedzki wyłącza mikrofon i po cichu opuszcza Myśliwiecką. W domu czekają na niego jego ulubieńcy Billie Holiday (na chandrę) i Genesis (w godzinie melancholii). Zaszywa się pośród płyt w ciepłym szlafroku i kontempluje dźwięki. Lubi myśleć o Australii jak o kochance, do której ucieka. Lubi też bać się przed snem, najlepiej w czasie amerykańskiego horroru.
W życiu pozaradiowym stara się być niewidzialny i nieuchwytny. Ze swoją samotnością już dawno się pogodził. Być może właśnie ona pomaga mu w radiu. W miejscu, gdzie siedzi się w studiu sam na sam z mikrofonem, który bezlitośnie wychwytuje każdą pomyłkę, każde wahanie.
Ta książka będzie prawdziwą gratką dla wszystkich, którzy od lat wiernie słuchali audycji Lista Przebojów Programu Trzeciego, Markomania, W tonacji Trójki. Opatrzona jest zdjęciami z prywatnego archiwum autora, dokumentującymi kluczowe wydarzenia jego życia: począwszy od przedszkolnych balów, akademii szkolnych i imprez w akademiku, skończywszy na festiwalu w Jarocinie, który relacjonował, i festiwalu w Sopocie, który współprowadził.
,
Marek Niedźwiedzki wyłącza mikrofon i po cichu opuszcza Myśliwiecką. W domu czekają na niego jego ulubieńcy Billie Holiday (na chandrę) i Genesis (w godzinie melancholii). Zaszywa się pośród płyt w ciepłym szlafroku i kontempluje dźwięki. Lubi myśleć o Australii jak o kochance, do której ucieka. Lubi też bać się przed snem, najlepiej w czasie amerykańskiego horroru.
W życiu pozaradiowym stara się być niewidzialny i nieuchwytny. Ze swoją samotnością już dawno się pogodził. Być może właśnie ona pomaga mu w radiu. W miejscu, gdzie siedzi się w studiu sam na sam z mikrofonem, który bezlitośnie wychwytuje każdą pomyłkę, każde wahanie.
Ta książka będzie prawdziwą gratką dla wszystkich, którzy od lat wiernie słuchali audycji Lista Przebojów Programu Trzeciego, Markomania, W tonacji Trójki. Opatrzona jest zdjęciami z prywatnego archiwum autora, dokumentującymi kluczowe wydarzenia jego życia: począwszy od przedszkolnych balów, akademii szkolnych i imprez w akademiku, skończywszy na festiwalu w Jarocinie, który relacjonował, i festiwalu w Sopocie, który współprowadził.
,
Marek Niedźwiedzki wyłącza mikrofon i po cichu opuszcza Myśliwiecką. W domu czekają na niego jego ulubieńcy Billie Holiday (na chandrę) i Genesis (w godzinie melancholii). Zaszywa się pośród płyt w ciepłym szlafroku i kontempluje dźwięki. Lubi myśleć o Australii jak o kochance, do której ucieka. Lubi też bać się przed snem, najlepiej w czasie amerykańskiego horroru.
W życiu pozaradiowym stara się być niewidzialny i nieuchwytny. Ze swoją samotnością już dawno się pogodził. Być może właśnie ona pomaga mu w radiu. W miejscu, gdzie siedzi się w studiu sam na sam z mikrofonem, który bezlitośnie wychwytuje każdą pomyłkę, każde wahanie.
Ta książka będzie prawdziwą gratką dla wszystkich, którzy od lat wiernie słuchali audycji Lista Przebojów Programu Trzeciego, Markomania, W tonacji Trójki. Opatrzona jest zdjęciami z prywatnego archiwum autora, dokumentującymi kluczowe wydarzenia jego życia: począwszy od przedszkolnych balów, akademii szkolnych i imprez w akademiku, skończywszy na festiwalu w Jarocinie, który relacjonował, i festiwalu w Sopocie, który współprowadził.