Dla uzyskania przytulności nie ma istot­nego znaczenia czy ma się posesję du­żą czy tylko maty, o szerokości kilku metrów kawałek ziemi otaczający dom. Można ją mieć dopiero po ogrodzeniu ogrodu. Żywopłoty, krzewy, płoty czy mury sprawiają, że wewnątrz czujemy się ciepło i bezpiecznie. Zimne wiatry i ciekawskie spojrzenia obcych zostają poza ogrodzeniem. Mając nawet dobre sąsiedztwo, trzeba jednakże mieć możliwość wycofania się w swoją prywatność. Im bliżej położone są zabudowania na sąsiadujących ze so­bą posesjach, tym ważniejsze jest ich wzajemne odizolowanie i zapewnienie sobie intymności. Wiedzieli już o tym na­si przodkowie, począwszy od Egipcjan, Greków i Rzymian, a skończywszy na średniowiecznych zamożnych mieszcza­nach, a także współczesnych miłośni­kach roślin i właścicielach ogrodów, któ­rzy z fantazją i zamiłowaniem przekształ­cali cenne miejsca ograniczone murem czy płotem w nastrojowe patio lub inny tego typu ogród w „zielony pokój". W ten sposób otrzymywano dodatkową prze­strzeń mieszkalną na powietrzu, służącą wypoczynkowi i przyjemnościom. Odpo­wiednio zaaranżowane, nawet w okresie mrozu i śniegu stawały się ozdobą przy­ciągającą wzrok. Małe ogrody wymuszają własny styl, gdyż często brakuje w nich miejsca na rozległe trawniki okolone zatokami ro­ślin ozdobnych. Dlatego w ich przypad­ku wskazane jest traktowanie ogrodu jako przedłużenia domu. „Zielone pokoje" tworzone są np. przez otoczenie fragmentu ogrodu płotem ob­rośniętym roślinnością, grupami roślin drzewiastych, murkami czy pergolami. Łuki różane i kręte ścieżki wzbudzają ciekawość dalszych widoków np. konty­nuacji przestrzeni mieszkalnej na po­wietrzu z zacisznym kącikiem zaprasza­jącym do odpoczynku, sadzawki ogro­dowej, miejsca zabaw dla dzieci lub rabaty z rzadkimi i wspaniałymi bylina­mi. Jakże nieciekawy jest ogród dający się ogarnąć jednym spojrzeniem! Po­dzielenie go spowoduje, że więcej zielo­nych przestrzeni będzie zapraszać do ich odkrywania. Ponadto takie pokoiki dają się łatwiej zagospodarować i w zależności od gu­stu można w nich wyeksponować wiele różnych elementów. Duże posesje zy­skują również dzięki podzieleniu ich na różne strefy np. obszary nie wymagają­ce prawie uprawy i jako kontrast miej­sca, których zagospodarowanie wyma­gało wiele wysiłku. Dzięki temu ogród staje się łatwiejszy do ogarnięcia i bardziej interesujący dla od­wiedzającego, a jego właścicielowi przy­sparza więcej radości niż kłopotu. Prze­strzeń ujęta w określone ramy czy ogro­dzenie, tworząca formy proste lub wygię­te na pewno nie będzie kolidowała z ob­szarem ukształtowanym w stylu natural­nym. Dzięki tej książce dowiemy się, w ja­ki sposób połączyć wydatkowanie mini­malnej, lecz koniecznej ilości pracy, z maksymalnym efektem w postaci mo­rza kwiatów kwitnących przez cały rok.