Jakiś czas temu na pokładzie samolotu amerykańskich linii lotniczych, lecącego z Filadelfii na Dominikanę, jeden z pasażerów kichnął, po czym głośno zażartował: „Mam ebolę, a wy wszyscy macie przerąbane!”. Część spośród 290 pasażerów wpadła w panikę. Zawiadomiono kapitana, a ten, zgodnie z procedurami, wezwał odpowiednie służby. Po wylądowaniu na pokład wbiegła grupa osób w kombinezonach ochronnych, jakby żywcem wyjęta z filmu science fiction. Mężczyznę wyprowadzono i już nie było mu do śmiechu. Pasażerom pozwolono opuścić samolot dopiero po dwóch godzinach, kiedy okazało się, że żartowniś kontaktu z ebolą nie miał.
Czy reakcja na tę sytuację była przesadzona? Zważywszy na rozprzestrzeniający się szybko wirus eboli — ani trochę. Trwająca wciąż epidemia w Afryce Zachodniej jest największą w historii i pierwszą, która przekroczyła granice kontynentu. Do października 2014 roku odnotowano ponad trzynaście tysięcy przypadków zachorowań, w tym osiemnaście poza Afryką. Zmarło niemal pięć tysięcy osób. Choć w walce z ebolą odnosimy pewne sukcesy, trudno prognozować, w którą stronę rozwinie się epidemia.
- Czy jest się czego bać?
- Skąd pochodzi wirus eboli?
- W jaki sposób się rozprzestrzenia?
- Jak można zarazić się wirusem?
- Jak rozpoznać objawy choroby?
- W jaki sposób chronić się przed zakażeniem?
- Czy możemy liczyć na skuteczną szczepionkę?
Katarzyna Świątkowska jest lekarzem i od lat pasjonuje się tematyką medycyny prewencyjnej. Opublikowała dwie książki dotyczące odchudzania i zdrowego stylu życia. Prowadzi na facebooku popularny profil Mity medyczne, które mogą zabić kontra fakty mogące uratować życie gdzie wyjaśnia ciekawostki związane z naszym zdrowiem.