Trudno sobie wyobrazić anarcho-punk bez Penny?ego Rimbaud. Dobrodusznego anarchisty, zagubionego pacyfisty, który gotów był rzucać butelki z benzyną na policyjne samochody, a jednocześnie przez trzydzieści lat prowadził farmę, która stała się schronieniem nie tylko dla dziesiątków ?młodych gniewnych?, lecz także dla rzesz kotów, które karmił kupowanym w supermarkecie mięsem, choć sam żywił się wyłącznie tym co wyhodował w ogrodzie. Brzydził się zarówno mięsem, jak i hipermarketem, ale dobra dieta kotów była ważniejsza niż własne uprzedzenia.
Krytykował konsumpcyjne społeczeństwo i to co ze sobą niesie. Krytykował władzę, wielokrotnie sądzony za akcje wymierzone przeciwko rządom Margaret Thatcher, krytykował media, Kościół, instytucje państwowe i organizacje społeczne. Niezależny, dbał by nie identyfikować go z żadnym ruchem, choć przecież stworzony przez niego Crass nie był tylko punk rockowym zespołem, lecz ideologią, jakże konsekwentnie propagowaną? dokąd sam nie utracił wiary w to, o co walczył. ?Crass był niemal wszystkim, ale nade wszystko był wspólną tożsamością, która dawała wspólny cel? ? napisał po rozpadzie grupy.
?Zbuntowane życie? to wspomnienia Rimbauda, historia grupy Crass, opowieść o śmierci najlepszego przyjaciela Willy?ego Hope, a także swoisty manifest anarchistyczny.