Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Wierszyki babci Henryki Majsterklepka

Wierszyki babci Henryki Majsterklepka
Isbn: 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781
Ean: 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781, 9788379001781
Liczba stron: 36

Autorka „Wierszyków babci Henryki” Henryka Hensz wychowała się, jak większość dzieci, na rymowanych utworach Brzechwy czy Tuwima. Nie obce były jej też bajki La Fontaine’a. „Wprost je uwielbiałam” – zdradza autorka. „Czytałam nie dziesiątki, ale setki razy i większość znałam na pamięć”. Miłością do wierszowanych opowieści zaraził ją tata, który zawodowo dużo i dobrze pisał. „Kładł – podkreśla Henryka – ogromny nacisk na czytanie książek. Sam też trochę rymował, ale raczej na użytek domowy, tworząc na przykład okazjonalne życzenia”. Poezja towarzyszyła autorce nie tylko w dzieciństwie. Kiedy przychodziły na świat jej dzieci, ponownie sięgała po wierszyki. Do tego dochodziły wymyślane przez nią historyjki, opowiadane dzieciom przed zaśnięciem albo przy stole, by zachęcić maluchy do kolejnej łyżeczki kaszki. Właśnie wtedy powstały pierwsze wiersze. Autorka tworzyła także wierszowane życzenia na różne uroczystości rodzinne. Zeszyt z zapiskami z tamtego okresu przeleżał wiele lat gdzieś w kartonie. I dopiero pojawienie się wnuka sprawiło, że przygoda z układaniem własnych wierszy zaczęła się na nowo. To właśnie wnuk Dominik stał się pretekstem do powstania zbioru „Wierszyków babci Henryki” pisanych od serca i dla najbliższych. Henryka Hensz chce podzielić się z Czytelnikami swoją wieloletnią pasją podszytą ogromną miłością do dzieci i wnuków. W wierszykach odnajdziemy Dominika i jego kuzyna Franka, którzy dostarczają babci – cioci niepowtarzalnych inspiracji twórczych. ,
Autorka „Wierszyków babci Henryki” Henryka Hensz wychowała się, jak większość dzieci, na rymowanych utworach Brzechwy czy Tuwima. Nie obce były jej też bajki La Fontaine’a. „Wprost je uwielbiałam” – zdradza autorka. „Czytałam nie dziesiątki, ale setki razy i większość znałam na pamięć”. Miłością do wierszowanych opowieści zaraził ją tata, który zawodowo dużo i dobrze pisał. „Kładł – podkreśla Henryka – ogromny nacisk na czytanie książek. Sam też trochę rymował, ale raczej na użytek domowy, tworząc na przykład okazjonalne życzenia”. Poezja towarzyszyła autorce nie tylko w dzieciństwie. Kiedy przychodziły na świat jej dzieci, ponownie sięgała po wierszyki. Do tego dochodziły wymyślane przez nią historyjki, opowiadane dzieciom przed zaśnięciem albo przy stole, by zachęcić maluchy do kolejnej łyżeczki kaszki. Właśnie wtedy powstały pierwsze wiersze. Autorka tworzyła także wierszowane życzenia na różne uroczystości rodzinne. Zeszyt z zapiskami z tamtego okresu przeleżał wiele lat gdzieś w kartonie. I dopiero pojawienie się wnuka sprawiło, że przygoda z układaniem własnych wierszy zaczęła się na nowo. To właśnie wnuk Dominik stał się pretekstem do powstania zbioru „Wierszyków babci Henryki” pisanych od serca i dla najbliższych. Henryka Hensz chce podzielić się z Czytelnikami swoją wieloletnią pasją podszytą ogromną miłością do dzieci i wnuków. W wierszykach odnajdziemy Dominika i jego kuzyna Franka, którzy dostarczają babci – cioci niepowtarzalnych inspiracji twórczych. ,
Autorka „Wierszyków babci Henryki” Henryka Hensz wychowała się, jak większość dzieci, na rymowanych utworach Brzechwy czy Tuwima. Nie obce były jej też bajki La Fontaine’a. „Wprost je uwielbiałam” – zdradza autorka. „Czytałam nie dziesiątki, ale setki razy i większość znałam na pamięć”. Miłością do wierszowanych opowieści zaraził ją tata, który zawodowo dużo i dobrze pisał. „Kładł – podkreśla Henryka – ogromny nacisk na czytanie książek. Sam też trochę rymował, ale raczej na użytek domowy, tworząc na przykład okazjonalne życzenia”. Poezja towarzyszyła autorce nie tylko w dzieciństwie. Kiedy przychodziły na świat jej dzieci, ponownie sięgała po wierszyki. Do tego dochodziły wymyślane przez nią historyjki, opowiadane dzieciom przed zaśnięciem albo przy stole, by zachęcić maluchy do kolejnej łyżeczki kaszki. Właśnie wtedy powstały pierwsze wiersze. Autorka tworzyła także wierszowane życzenia na różne uroczystości rodzinne. Zeszyt z zapiskami z tamtego okresu przeleżał wiele lat gdzieś w kartonie. I dopiero pojawienie się wnuka sprawiło, że przygoda z układaniem własnych wierszy zaczęła się na nowo. To właśnie wnuk Dominik stał się pretekstem do powstania zbioru „Wierszyków babci Henryki” pisanych od serca i dla najbliższych. Henryka Hensz chce podzielić się z Czytelnikami swoją wieloletnią pasją podszytą ogromną miłością do dzieci i wnuków. W wierszykach odnajdziemy Dominika i jego kuzyna Franka, którzy dostarczają babci – cioci niepowtarzalnych inspiracji twórczych. ,
Autorka „Wierszyków babci Henryki” Henryka Hensz wychowała się, jak większość dzieci, na rymowanych utworach Brzechwy czy Tuwima. Nie obce były jej też bajki La Fontaine’a. „Wprost je uwielbiałam” – zdradza autorka. „Czytałam nie dziesiątki, ale setki razy i większość znałam na pamięć”. Miłością do wierszowanych opowieści zaraził ją tata, który zawodowo dużo i dobrze pisał. „Kładł – podkreśla Henryka – ogromny nacisk na czytanie książek. Sam też trochę rymował, ale raczej na użytek domowy, tworząc na przykład okazjonalne życzenia”. Poezja towarzyszyła autorce nie tylko w dzieciństwie. Kiedy przychodziły na świat jej dzieci, ponownie sięgała po wierszyki. Do tego dochodziły wymyślane przez nią historyjki, opowiadane dzieciom przed zaśnięciem albo przy stole, by zachęcić maluchy do kolejnej łyżeczki kaszki. Właśnie wtedy powstały pierwsze wiersze. Autorka tworzyła także wierszowane życzenia na różne uroczystości rodzinne. Zeszyt z zapiskami z tamtego okresu przeleżał wiele lat gdzieś w kartonie. I dopiero pojawienie się wnuka sprawiło, że przygoda z układaniem własnych wierszy zaczęła się na nowo. To właśnie wnuk Dominik stał się pretekstem do powstania zbioru „Wierszyków babci Henryki” pisanych od serca i dla najbliższych. Henryka Hensz chce podzielić się z Czytelnikami swoją wieloletnią pasją podszytą ogromną miłością do dzieci i wnuków. W wierszykach odnajdziemy Dominika i jego kuzyna Franka, którzy dostarczają babci – cioci niepowtarzalnych inspiracji twórczych. ,
Autorka „Wierszyków babci Henryki” Henryka Hensz wychowała się, jak większość dzieci, na rymowanych utworach Brzechwy czy Tuwima. Nie obce były jej też bajki La Fontaine’a. „Wprost je uwielbiałam” – zdradza autorka. „Czytałam nie dziesiątki, ale setki razy i większość znałam na pamięć”. Miłością do wierszowanych opowieści zaraził ją tata, który zawodowo dużo i dobrze pisał. „Kładł – podkreśla Henryka – ogromny nacisk na czytanie książek. Sam też trochę rymował, ale raczej na użytek domowy, tworząc na przykład okazjonalne życzenia”. Poezja towarzyszyła autorce nie tylko w dzieciństwie. Kiedy przychodziły na świat jej dzieci, ponownie sięgała po wierszyki. Do tego dochodziły wymyślane przez nią historyjki, opowiadane dzieciom przed zaśnięciem albo przy stole, by zachęcić maluchy do kolejnej łyżeczki kaszki. Właśnie wtedy powstały pierwsze wiersze. Autorka tworzyła także wierszowane życzenia na różne uroczystości rodzinne. Zeszyt z zapiskami z tamtego okresu przeleżał wiele lat gdzieś w kartonie. I dopiero pojawienie się wnuka sprawiło, że przygoda z układaniem własnych wierszy zaczęła się na nowo. To właśnie wnuk Dominik stał się pretekstem do powstania zbioru „Wierszyków babci Henryki” pisanych od serca i dla najbliższych. Henryka Hensz chce podzielić się z Czytelnikami swoją wieloletnią pasją podszytą ogromną miłością do dzieci i wnuków. W wierszykach odnajdziemy Dominika i jego kuzyna Franka, którzy dostarczają babci – cioci niepowtarzalnych inspiracji twórczych. ,
Autorka „Wierszyków babci Henryki” Henryka Hensz wychowała się, jak większość dzieci, na rymowanych utworach Brzechwy czy Tuwima. Nie obce były jej też bajki La Fontaine’a. „Wprost je uwielbiałam” – zdradza autorka. „Czytałam nie dziesiątki, ale setki razy i większość znałam na pamięć”. Miłością do wierszowanych opowieści zaraził ją tata, który zawodowo dużo i dobrze pisał. „Kładł – podkreśla Henryka – ogromny nacisk na czytanie książek. Sam też trochę rymował, ale raczej na użytek domowy, tworząc na przykład okazjonalne życzenia”. Poezja towarzyszyła autorce nie tylko w dzieciństwie. Kiedy przychodziły na świat jej dzieci, ponownie sięgała po wierszyki. Do tego dochodziły wymyślane przez nią historyjki, opowiadane dzieciom przed zaśnięciem albo przy stole, by zachęcić maluchy do kolejnej łyżeczki kaszki. Właśnie wtedy powstały pierwsze wiersze. Autorka tworzyła także wierszowane życzenia na różne uroczystości rodzinne. Zeszyt z zapiskami z tamtego okresu przeleżał wiele lat gdzieś w kartonie. I dopiero pojawienie się wnuka sprawiło, że przygoda z układaniem własnych wierszy zaczęła się na nowo. To właśnie wnuk Dominik stał się pretekstem do powstania zbioru „Wierszyków babci Henryki” pisanych od serca i dla najbliższych. Henryka Hensz chce podzielić się z Czytelnikami swoją wieloletnią pasją podszytą ogromną miłością do dzieci i wnuków. W wierszykach odnajdziemy Dominika i jego kuzyna Franka, którzy dostarczają babci – cioci niepowtarzalnych inspiracji twórczych. ,
Autorka „Wierszyków babci Henryki” Henryka Hensz wychowała się, jak większość dzieci, na rymowanych utworach Brzechwy czy Tuwima. Nie obce były jej też bajki La Fontaine’a. „Wprost je uwielbiałam” – zdradza autorka. „Czytałam nie dziesiątki, ale setki razy i większość znałam na pamięć”. Miłością do wierszowanych opowieści zaraził ją tata, który zawodowo dużo i dobrze pisał. „Kładł – podkreśla Henryka – ogromny nacisk na czytanie książek. Sam też trochę rymował, ale raczej na użytek domowy, tworząc na przykład okazjonalne życzenia”. Poezja towarzyszyła autorce nie tylko w dzieciństwie. Kiedy przychodziły na świat jej dzieci, ponownie sięgała po wierszyki. Do tego dochodziły wymyślane przez nią historyjki, opowiadane dzieciom przed zaśnięciem albo przy stole, by zachęcić maluchy do kolejnej łyżeczki kaszki. Właśnie wtedy powstały pierwsze wiersze. Autorka tworzyła także wierszowane życzenia na różne uroczystości rodzinne. Zeszyt z zapiskami z tamtego okresu przeleżał wiele lat gdzieś w kartonie. I dopiero pojawienie się wnuka sprawiło, że przygoda z układaniem własnych wierszy zaczęła się na nowo. To właśnie wnuk Dominik stał się pretekstem do powstania zbioru „Wierszyków babci Henryki” pisanych od serca i dla najbliższych. Henryka Hensz chce podzielić się z Czytelnikami swoją wieloletnią pasją podszytą ogromną miłością do dzieci i wnuków. W wierszykach odnajdziemy Dominika i jego kuzyna Franka, którzy dostarczają babci – cioci niepowtarzalnych inspiracji twórczych.
Oprawa: twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda
Wydawca: Psychoskok, ebookpoint
Brak na magazynie
Inne produkty autora:
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele