Wszystko to, co ?bez konserwantów? jawi nam się jako bardziej przyjazne, zdrowsze i ? co tu kryć ? sympatyczne. Mogłabym taż napisać ?bez chemii?, ale to by było już zbyt dosłowne i naiwne. Tak zwana chemia jest zarówno w kosmetyce jak i w środkach stosowanych w domowym gospodarstwie (a o tych właśnie sprawach będzie tu mowa) oczywiście nie do uniknięcia (?).
Zamiast jeszcze jednego uparcie reklamowanego kosmetyku ? może coś od Mamy Natury? Zamiast kolejnego detergentu ? może środek, który mieści się w tym modnym, ale i dobrym, przyjaznym pojęciu ?środek do eko-sprzątania??