Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Tęsknota nachodzi nas jak ciężka choroba

Tęsknota nachodzi nas jak ciężka choroba
Isbn: 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228
Ean: 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228, 9788363444228
Liczba stron: 488
Format: 16.0x24.0cm
Listy - skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami - dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Po prostu tęsknota nachodzi nas jak ciężka choroba, a w okresie świąt czy jakichś uroczystych dni rodzinnych, gdy napływają wspomnienia razem przeżytych szczęśliwych chwil, nasza rozłąka dokucza nam jeszcze więcej, wspomnienia napływają do głowy, fantazja maluje szczególnie podniosłe przeżycia i to wszystko razem drażni, podnieca, denerwuje, że człowiek sobie miejsca nie może znaleźć ... [Chaim Finkelsztejn, Nowy Jork, 14 VI 1940\ 21 sierpnia 1939 r. Chaim Finkelsztejn, dziennikarz i dyrektor wydawnictwa prasowego Hajnt, wyjechał z Warszawy na XXI Kongres Syjonistyczny w Genewie. Wybuch wojny zastał go w Paryżu, uniemożliwiając powrót do domu. Pod koniec października 1939 r. Finkelsztejn zdecydował się wykorzystać możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Liczył na to, że stamtąd łatwiej mu będzie wydostać rodzinę z ogarniętej wojną Polski. Do Nowego Jorku ostatecznie dotarł w połowie listopada 1939 r. W Warszawie zostały jego żona Rywka i dwie córki: czternastoletnia wówczas Tusia i ośmioletnia Awiwa Dla nienawykłych do rozłąki Finkelsztejnów korespondencja stała się namiastką utraconej wspólnoty. Listy skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Przede wszystkim jednak listy pozwalają na wgląd w łączącą ich autorów relację, gdy wypracowane przez lata wspólnego życia reguły funkcjonowania związku zderzone zostały z zupełnie nową sytuacją historyczną. Odsłaniają tym samym wciąż słabo poznany społeczny wymiar doświadczenia Zagłady. Ta korespondencja jest w istocie dialogiem dwóch światów: tego nad którym wisiała zagłada i tego w którym toczyło się normalne życie. [...\ jest znakomitym, niekonwencjonalnym wprowadzeniem do poznania losów Żydów polskich w latach II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Szczególnie dla tych, którzy mało wiedzą o tym rozdziale polskiej historii i takich, którzy chcą powiększyć swoją wiedzę na ten temat. Z recenzji Prof. Feliksa Tycha , Listy - skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami - dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Po prostu tęsknota nachodzi nas jak ciężka choroba, a w okresie świąt czy jakichś uroczystych dni rodzinnych, gdy napływają wspomnienia razem przeżytych szczęśliwych chwil, nasza rozłąka dokucza nam jeszcze więcej, wspomnienia napływają do głowy, fantazja maluje szczególnie podniosłe przeżycia i to wszystko razem drażni, podnieca, denerwuje, że człowiek sobie miejsca nie może znaleźć ... [Chaim Finkelsztejn, Nowy Jork, 14 VI 1940\ 21 sierpnia 1939 r. Chaim Finkelsztejn, dziennikarz i dyrektor wydawnictwa prasowego Hajnt, wyjechał z Warszawy na XXI Kongres Syjonistyczny w Genewie. Wybuch wojny zastał go w Paryżu, uniemożliwiając powrót do domu. Pod koniec października 1939 r. Finkelsztejn zdecydował się wykorzystać możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Liczył na to, że stamtąd łatwiej mu będzie wydostać rodzinę z ogarniętej wojną Polski. Do Nowego Jorku ostatecznie dotarł w połowie listopada 1939 r. W Warszawie zostały jego żona Rywka i dwie córki: czternastoletnia wówczas Tusia i ośmioletnia Awiwa Dla nienawykłych do rozłąki Finkelsztejnów korespondencja stała się namiastką utraconej wspólnoty. Listy skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Przede wszystkim jednak listy pozwalają na wgląd w łączącą ich autorów relację, gdy wypracowane przez lata wspólnego życia reguły funkcjonowania związku zderzone zostały z zupełnie nową sytuacją historyczną. Odsłaniają tym samym wciąż słabo poznany społeczny wymiar doświadczenia Zagłady. Ta korespondencja jest w istocie dialogiem dwóch światów: tego nad którym wisiała zagłada i tego w którym toczyło się normalne życie. [...\ jest znakomitym, niekonwencjonalnym wprowadzeniem do poznania losów Żydów polskich w latach II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Szczególnie dla tych, którzy mało wiedzą o tym rozdziale polskiej historii i takich, którzy chcą powiększyć swoją wiedzę na ten temat. Z recenzji Prof. Feliksa Tycha , Listy - skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami - dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Po prostu tęsknota nachodzi nas jak ciężka choroba, a w okresie świąt czy jakichś uroczystych dni rodzinnych, gdy napływają wspomnienia razem przeżytych szczęśliwych chwil, nasza rozłąka dokucza nam jeszcze więcej, wspomnienia napływają do głowy, fantazja maluje szczególnie podniosłe przeżycia i to wszystko razem drażni, podnieca, denerwuje, że człowiek sobie miejsca nie może znaleźć ... [Chaim Finkelsztejn, Nowy Jork, 14 VI 1940\ 21 sierpnia 1939 r. Chaim Finkelsztejn, dziennikarz i dyrektor wydawnictwa prasowego Hajnt, wyjechał z Warszawy na XXI Kongres Syjonistyczny w Genewie. Wybuch wojny zastał go w Paryżu, uniemożliwiając powrót do domu. Pod koniec października 1939 r. Finkelsztejn zdecydował się wykorzystać możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Liczył na to, że stamtąd łatwiej mu będzie wydostać rodzinę z ogarniętej wojną Polski. Do Nowego Jorku ostatecznie dotarł w połowie listopada 1939 r. W Warszawie zostały jego żona Rywka i dwie córki: czternastoletnia wówczas Tusia i ośmioletnia Awiwa Dla nienawykłych do rozłąki Finkelsztejnów korespondencja stała się namiastką utraconej wspólnoty. Listy skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Przede wszystkim jednak listy pozwalają na wgląd w łączącą ich autorów relację, gdy wypracowane przez lata wspólnego życia reguły funkcjonowania związku zderzone zostały z zupełnie nową sytuacją historyczną. Odsłaniają tym samym wciąż słabo poznany społeczny wymiar doświadczenia Zagłady. Ta korespondencja jest w istocie dialogiem dwóch światów: tego nad którym wisiała zagłada i tego w którym toczyło się normalne życie. [...\ jest znakomitym, niekonwencjonalnym wprowadzeniem do poznania losów Żydów polskich w latach II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Szczególnie dla tych, którzy mało wiedzą o tym rozdziale polskiej historii i takich, którzy chcą powiększyć swoją wiedzę na ten temat. Z recenzji Prof. Feliksa Tycha , Listy - skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami - dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Po prostu tęsknota nachodzi nas jak ciężka choroba, a w okresie świąt czy jakichś uroczystych dni rodzinnych, gdy napływają wspomnienia razem przeżytych szczęśliwych chwil, nasza rozłąka dokucza nam jeszcze więcej, wspomnienia napływają do głowy, fantazja maluje szczególnie podniosłe przeżycia i to wszystko razem drażni, podnieca, denerwuje, że człowiek sobie miejsca nie może znaleźć ... [Chaim Finkelsztejn, Nowy Jork, 14 VI 1940\ 21 sierpnia 1939 r. Chaim Finkelsztejn, dziennikarz i dyrektor wydawnictwa prasowego Hajnt, wyjechał z Warszawy na XXI Kongres Syjonistyczny w Genewie. Wybuch wojny zastał go w Paryżu, uniemożliwiając powrót do domu. Pod koniec października 1939 r. Finkelsztejn zdecydował się wykorzystać możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Liczył na to, że stamtąd łatwiej mu będzie wydostać rodzinę z ogarniętej wojną Polski. Do Nowego Jorku ostatecznie dotarł w połowie listopada 1939 r. W Warszawie zostały jego żona Rywka i dwie córki: czternastoletnia wówczas Tusia i ośmioletnia Awiwa Dla nienawykłych do rozłąki Finkelsztejnów korespondencja stała się namiastką utraconej wspólnoty. Listy skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Przede wszystkim jednak listy pozwalają na wgląd w łączącą ich autorów relację, gdy wypracowane przez lata wspólnego życia reguły funkcjonowania związku zderzone zostały z zupełnie nową sytuacją historyczną. Odsłaniają tym samym wciąż słabo poznany społeczny wymiar doświadczenia Zagłady. Ta korespondencja jest w istocie dialogiem dwóch światów: tego nad którym wisiała zagłada i tego w którym toczyło się normalne życie. [...\ jest znakomitym, niekonwencjonalnym wprowadzeniem do poznania losów Żydów polskich w latach II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Szczególnie dla tych, którzy mało wiedzą o tym rozdziale polskiej historii i takich, którzy chcą powiększyć swoją wiedzę na ten temat. Z recenzji Prof. Feliksa Tycha , Listy - skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami - dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Po prostu tęsknota nachodzi nas jak ciężka choroba, a w okresie świąt czy jakichś uroczystych dni rodzinnych, gdy napływają wspomnienia razem przeżytych szczęśliwych chwil, nasza rozłąka dokucza nam jeszcze więcej, wspomnienia napływają do głowy, fantazja maluje szczególnie podniosłe przeżycia i to wszystko razem drażni, podnieca, denerwuje, że człowiek sobie miejsca nie może znaleźć ... [Chaim Finkelsztejn, Nowy Jork, 14 VI 1940\ 21 sierpnia 1939 r. Chaim Finkelsztejn, dziennikarz i dyrektor wydawnictwa prasowego Hajnt, wyjechał z Warszawy na XXI Kongres Syjonistyczny w Genewie. Wybuch wojny zastał go w Paryżu, uniemożliwiając powrót do domu. Pod koniec października 1939 r. Finkelsztejn zdecydował się wykorzystać możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Liczył na to, że stamtąd łatwiej mu będzie wydostać rodzinę z ogarniętej wojną Polski. Do Nowego Jorku ostatecznie dotarł w połowie listopada 1939 r. W Warszawie zostały jego żona Rywka i dwie córki: czternastoletnia wówczas Tusia i ośmioletnia Awiwa Dla nienawykłych do rozłąki Finkelsztejnów korespondencja stała się namiastką utraconej wspólnoty. Listy skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Przede wszystkim jednak listy pozwalają na wgląd w łączącą ich autorów relację, gdy wypracowane przez lata wspólnego życia reguły funkcjonowania związku zderzone zostały z zupełnie nową sytuacją historyczną. Odsłaniają tym samym wciąż słabo poznany społeczny wymiar doświadczenia Zagłady. Ta korespondencja jest w istocie dialogiem dwóch światów: tego nad którym wisiała zagłada i tego w którym toczyło się normalne życie. [...\ jest znakomitym, niekonwencjonalnym wprowadzeniem do poznania losów Żydów polskich w latach II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Szczególnie dla tych, którzy mało wiedzą o tym rozdziale polskiej historii i takich, którzy chcą powiększyć swoją wiedzę na ten temat. Z recenzji Prof. Feliksa Tycha , Listy - skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami - dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Po prostu tęsknota nachodzi nas jak ciężka choroba, a w okresie świąt czy jakichś uroczystych dni rodzinnych, gdy napływają wspomnienia razem przeżytych szczęśliwych chwil, nasza rozłąka dokucza nam jeszcze więcej, wspomnienia napływają do głowy, fantazja maluje szczególnie podniosłe przeżycia i to wszystko razem drażni, podnieca, denerwuje, że człowiek sobie miejsca nie może znaleźć ... [Chaim Finkelsztejn, Nowy Jork, 14 VI 1940\ 21 sierpnia 1939 r. Chaim Finkelsztejn, dziennikarz i dyrektor wydawnictwa prasowego Hajnt, wyjechał z Warszawy na XXI Kongres Syjonistyczny w Genewie. Wybuch wojny zastał go w Paryżu, uniemożliwiając powrót do domu. Pod koniec października 1939 r. Finkelsztejn zdecydował się wykorzystać możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Liczył na to, że stamtąd łatwiej mu będzie wydostać rodzinę z ogarniętej wojną Polski. Do Nowego Jorku ostatecznie dotarł w połowie listopada 1939 r. W Warszawie zostały jego żona Rywka i dwie córki: czternastoletnia wówczas Tusia i ośmioletnia Awiwa Dla nienawykłych do rozłąki Finkelsztejnów korespondencja stała się namiastką utraconej wspólnoty. Listy skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Przede wszystkim jednak listy pozwalają na wgląd w łączącą ich autorów relację, gdy wypracowane przez lata wspólnego życia reguły funkcjonowania związku zderzone zostały z zupełnie nową sytuacją historyczną. Odsłaniają tym samym wciąż słabo poznany społeczny wymiar doświadczenia Zagłady. Ta korespondencja jest w istocie dialogiem dwóch światów: tego nad którym wisiała zagłada i tego w którym toczyło się normalne życie. [...\ jest znakomitym, niekonwencjonalnym wprowadzeniem do poznania losów Żydów polskich w latach II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Szczególnie dla tych, którzy mało wiedzą o tym rozdziale polskiej historii i takich, którzy chcą powiększyć swoją wiedzę na ten temat. Z recenzji Prof. Feliksa Tycha , Listy - skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami - dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Po prostu tęsknota nachodzi nas jak ciężka choroba, a w okresie świąt czy jakichś uroczystych dni rodzinnych, gdy napływają wspomnienia razem przeżytych szczęśliwych chwil, nasza rozłąka dokucza nam jeszcze więcej, wspomnienia napływają do głowy, fantazja maluje szczególnie podniosłe przeżycia i to wszystko razem drażni, podnieca, denerwuje, że człowiek sobie miejsca nie może znaleźć ... [Chaim Finkelsztejn, Nowy Jork, 14 VI 1940\ 21 sierpnia 1939 r. Chaim Finkelsztejn, dziennikarz i dyrektor wydawnictwa prasowego Hajnt, wyjechał z Warszawy na XXI Kongres Syjonistyczny w Genewie. Wybuch wojny zastał go w Paryżu, uniemożliwiając powrót do domu. Pod koniec października 1939 r. Finkelsztejn zdecydował się wykorzystać możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Liczył na to, że stamtąd łatwiej mu będzie wydostać rodzinę z ogarniętej wojną Polski. Do Nowego Jorku ostatecznie dotarł w połowie listopada 1939 r. W Warszawie zostały jego żona Rywka i dwie córki: czternastoletnia wówczas Tusia i ośmioletnia Awiwa Dla nienawykłych do rozłąki Finkelsztejnów korespondencja stała się namiastką utraconej wspólnoty. Listy skoncentrowane często na sprawach z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora drobnych, napisane językiem zanurzonym w rodzinnej historii, nasycone emocjami dokumentują siłę łączącej Finkelsztejnów więzi. Są także ważnym źródłem informacji na temat środowiska, w którym przed wojną byli oni osadzeni: żydowskich dziennikarzy, literatów, aktorów, muzyków, artystów plastyków czy wreszcie działaczy społecznych i politycznych. Przede wszystkim jednak listy pozwalają na wgląd w łączącą ich autorów relację, gdy wypracowane przez lata wspólnego życia reguły funkcjonowania związku zderzone zostały z zupełnie nową sytuacją historyczną. Odsłaniają tym samym wciąż słabo poznany społeczny wymiar doświadczenia Zagłady. Ta korespondencja jest w istocie dialogiem dwóch światów: tego nad którym wisiała zagłada i tego w którym toczyło się normalne życie. [...\ jest znakomitym, niekonwencjonalnym wprowadzeniem do poznania losów Żydów polskich w latach II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Szczególnie dla tych, którzy mało wiedzą o tym rozdziale polskiej historii i takich, którzy chcą powiększyć swoją wiedzę na ten temat. Z recenzji Prof. Feliksa Tycha
Oprawa: twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda
Wydawca: Centrum Badań nad Zagładą Żydów, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele