Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Reformacja. Rewolucja Lutra

Reformacja.  Rewolucja Lutra
Isbn: 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2, 978-83-283-3674-2
Ean: 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742, 9788328336742
Liczba stron: 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392, 392
Format: 168x237, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235, 158x235

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

,

Pięćset lat temu, dokładnie 31 października 1517 roku, Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez, mających być podstawą do debaty o sprzedawanych przez Kościół odpustach. Datę tę uznaje się za początek reformacji. Na rewolucję tę wpłynęły zarówno deprawacja Kościoła rzymskiego, jak i nowożytne przemiany społeczeństw europejskich, w szczególności niemieckiego. Luter postawił ostrą diagnozę — w Kościele, a zwłaszcza w Rzymie, pleni się bezbożność i niemoralność. Zasiadający wówczas na Tronie Piotrowym Leon X nie posypał głowy popiołem, lecz obłożył Lutra ekskomuniką i ogłosił, że jest on wcielonym diabłem. Jednak to Marcin Luter miał rację — kolejni papieże i wyżsi rangą duchowni byli przeważnie zdemoralizowani i postępowali nie jak duszpasterze, lecz jak bezwzględni władcy świeccy.

Tymczasem będące następstwem reformacji wojny religijne sprawiły, że liczba okrutnych przestępstw jeszcze wzrosła, pozycja kobiet wcale się nie poprawiła, a protestanci polowali na czarownice z nie mniejszą żarliwością niż katolicy. Wiek XVI był epoką, w której w środowiskach przestępczych ukształtował się „wzorzec” seryjnego mordercy. Za wieloma łupieżczymi zabójstwami owych czasów wcale nie stały gangsterskie szajki, a raczej samotni, stroniący od ludzi przestępcy, którym do „szczęścia” potrzebne były jedynie mord i seksualne zniewolenie kobiety. To jeden z mniej znanych, ale niewątpliwie wartych uwagi skutków reformacji i kontrreformacji.


Sebastian Duda — teolog, filozof, historyk, eseista, publicysta. Członek redakcji Więzi i Laboratorium Więzi. Pracował na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim w Belgii. Autor kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych. W swych pracach zajmuje się przede wszystkim historią kultury i myśli chrześcijańskiej oraz biblistyką.

Oprawa: miękka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Wydawca: Editio, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele