Ta kraina zaczyna się tuż za progiem Mazowsza, a więc na dobrą sprawę nieopodal Warszawy. Jedzie się od strony Wisły w kierunku tak zwanej Ściany Wschodniej i sama już nazwa pachnie wyjątkowością. W obliczu stałego postępu cywilizacji zaczynamy odczuwać tęsknotę za minionymi wiekami, chatami pod strzechą, zapomnianymi obyczajami Kresów. A jest tych śladów przeszłości z każdym rokiem mniej i mniej...