Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Pegaz zdębiał

Pegaz zdębiał
Isbn: 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279
Ean: 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279, 9788326825279
Liczba stron: 360
Format: 13.5x21.5cm

Po wydaniu tej legendarnej już książki Barańczak pisał dalej w sobie tylko właściwym, błyskawicznym tempie. Joanna Szczęsna, przyjaciółka poety i doskonała znawczyni tematu, uzupełniła to wydanie, dołączając nie tylko nowe rozdziały, ale także wzbogaciła już istniejące o rozproszone, czasem nigdy niedrukowane perełki inwencji i humoru oraz anegdoty.
„Pegaz” dostał jeszcze szerszych i bardziej olśniewających skrzydeł, na których fruniemy bez końca po oceanie nonsensu, pomiędzy alfabetonami, obleśnikami, onanagramami czy turystychami, dzięki którym możemy wysłać znajomym odpowiednią pocztówkę z wakacji.

„Na dźwięk nazwiska Barańczaka
drży każdy spolszczacz, przekładaka,
grafotranslator i łżetłumacz
i gryzpiórków cały tłum. Acz
gdyby nie drżenie to – ponury
byłby dziś los literatury,
którą w niezdarne swe obroty
wzięłyby były przeciętnoty.
Dalsze gdybanie – innym razem.
Tymczasem – raczmy się «Pegazem»!” – Michał Rusinek

,

Po wydaniu tej legendarnej już książki Barańczak pisał dalej w sobie tylko właściwym, błyskawicznym tempie. Joanna Szczęsna, przyjaciółka poety i doskonała znawczyni tematu, uzupełniła to wydanie, dołączając nie tylko nowe rozdziały, ale także wzbogaciła już istniejące o rozproszone, czasem nigdy niedrukowane perełki inwencji i humoru oraz anegdoty.
„Pegaz” dostał jeszcze szerszych i bardziej olśniewających skrzydeł, na których fruniemy bez końca po oceanie nonsensu, pomiędzy alfabetonami, obleśnikami, onanagramami czy turystychami, dzięki którym możemy wysłać znajomym odpowiednią pocztówkę z wakacji.

„Na dźwięk nazwiska Barańczaka
drży każdy spolszczacz, przekładaka,
grafotranslator i łżetłumacz
i gryzpiórków cały tłum. Acz
gdyby nie drżenie to – ponury
byłby dziś los literatury,
którą w niezdarne swe obroty
wzięłyby były przeciętnoty.
Dalsze gdybanie – innym razem.
Tymczasem – raczmy się «Pegazem»!” – Michał Rusinek

,

Po wydaniu tej legendarnej już książki Barańczak pisał dalej w sobie tylko właściwym, błyskawicznym tempie. Joanna Szczęsna, przyjaciółka poety i doskonała znawczyni tematu, uzupełniła to wydanie, dołączając nie tylko nowe rozdziały, ale także wzbogaciła już istniejące o rozproszone, czasem nigdy niedrukowane perełki inwencji i humoru oraz anegdoty.
„Pegaz” dostał jeszcze szerszych i bardziej olśniewających skrzydeł, na których fruniemy bez końca po oceanie nonsensu, pomiędzy alfabetonami, obleśnikami, onanagramami czy turystychami, dzięki którym możemy wysłać znajomym odpowiednią pocztówkę z wakacji.

„Na dźwięk nazwiska Barańczaka
drży każdy spolszczacz, przekładaka,
grafotranslator i łżetłumacz
i gryzpiórków cały tłum. Acz
gdyby nie drżenie to – ponury
byłby dziś los literatury,
którą w niezdarne swe obroty
wzięłyby były przeciętnoty.
Dalsze gdybanie – innym razem.
Tymczasem – raczmy się «Pegazem»!” – Michał Rusinek

,

Po wydaniu tej legendarnej już książki Barańczak pisał dalej w sobie tylko właściwym, błyskawicznym tempie. Joanna Szczęsna, przyjaciółka poety i doskonała znawczyni tematu, uzupełniła to wydanie, dołączając nie tylko nowe rozdziały, ale także wzbogaciła już istniejące o rozproszone, czasem nigdy niedrukowane perełki inwencji i humoru oraz anegdoty.
„Pegaz” dostał jeszcze szerszych i bardziej olśniewających skrzydeł, na których fruniemy bez końca po oceanie nonsensu, pomiędzy alfabetonami, obleśnikami, onanagramami czy turystychami, dzięki którym możemy wysłać znajomym odpowiednią pocztówkę z wakacji.

„Na dźwięk nazwiska Barańczaka
drży każdy spolszczacz, przekładaka,
grafotranslator i łżetłumacz
i gryzpiórków cały tłum. Acz
gdyby nie drżenie to – ponury
byłby dziś los literatury,
którą w niezdarne swe obroty
wzięłyby były przeciętnoty.
Dalsze gdybanie – innym razem.
Tymczasem – raczmy się «Pegazem»!” – Michał Rusinek

,

Po wydaniu tej legendarnej już książki Barańczak pisał dalej w sobie tylko właściwym, błyskawicznym tempie. Joanna Szczęsna, przyjaciółka poety i doskonała znawczyni tematu, uzupełniła to wydanie, dołączając nie tylko nowe rozdziały, ale także wzbogaciła już istniejące o rozproszone, czasem nigdy niedrukowane perełki inwencji i humoru oraz anegdoty.
„Pegaz” dostał jeszcze szerszych i bardziej olśniewających skrzydeł, na których fruniemy bez końca po oceanie nonsensu, pomiędzy alfabetonami, obleśnikami, onanagramami czy turystychami, dzięki którym możemy wysłać znajomym odpowiednią pocztówkę z wakacji.

„Na dźwięk nazwiska Barańczaka
drży każdy spolszczacz, przekładaka,
grafotranslator i łżetłumacz
i gryzpiórków cały tłum. Acz
gdyby nie drżenie to – ponury
byłby dziś los literatury,
którą w niezdarne swe obroty
wzięłyby były przeciętnoty.
Dalsze gdybanie – innym razem.
Tymczasem – raczmy się «Pegazem»!” – Michał Rusinek

,

Po wydaniu tej legendarnej już książki Barańczak pisał dalej w sobie tylko właściwym, błyskawicznym tempie. Joanna Szczęsna, przyjaciółka poety i doskonała znawczyni tematu, uzupełniła to wydanie, dołączając nie tylko nowe rozdziały, ale także wzbogaciła już istniejące o rozproszone, czasem nigdy niedrukowane perełki inwencji i humoru oraz anegdoty.
„Pegaz” dostał jeszcze szerszych i bardziej olśniewających skrzydeł, na których fruniemy bez końca po oceanie nonsensu, pomiędzy alfabetonami, obleśnikami, onanagramami czy turystychami, dzięki którym możemy wysłać znajomym odpowiednią pocztówkę z wakacji.

„Na dźwięk nazwiska Barańczaka
drży każdy spolszczacz, przekładaka,
grafotranslator i łżetłumacz
i gryzpiórków cały tłum. Acz
gdyby nie drżenie to – ponury
byłby dziś los literatury,
którą w niezdarne swe obroty
wzięłyby były przeciętnoty.
Dalsze gdybanie – innym razem.
Tymczasem – raczmy się «Pegazem»!” – Michał Rusinek

,

Po wydaniu tej legendarnej już książki Barańczak pisał dalej w sobie tylko właściwym, błyskawicznym tempie. Joanna Szczęsna, przyjaciółka poety i doskonała znawczyni tematu, uzupełniła to wydanie, dołączając nie tylko nowe rozdziały, ale także wzbogaciła już istniejące o rozproszone, czasem nigdy niedrukowane perełki inwencji i humoru oraz anegdoty.
„Pegaz” dostał jeszcze szerszych i bardziej olśniewających skrzydeł, na których fruniemy bez końca po oceanie nonsensu, pomiędzy alfabetonami, obleśnikami, onanagramami czy turystychami, dzięki którym możemy wysłać znajomym odpowiednią pocztówkę z wakacji.

„Na dźwięk nazwiska Barańczaka
drży każdy spolszczacz, przekładaka,
grafotranslator i łżetłumacz
i gryzpiórków cały tłum. Acz
gdyby nie drżenie to – ponury
byłby dziś los literatury,
którą w niezdarne swe obroty
wzięłyby były przeciętnoty.
Dalsze gdybanie – innym razem.
Tymczasem – raczmy się «Pegazem»!” – Michał Rusinek

Oprawa: twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda
Wydawca: AGORA, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele