Niewiele jest w polskiej prozie współczesnej utworów tak zmyślnie i misternie skonstruowanych, jak prezentowane Oberki... To opowieść o odchodzeniu ostatniego pokolenia wiejskich muzykantów, rodu Wiatrów, skrzypków z okolic Nowego Miasta nad Pilicą i Przysuchej, obejmująca lata od wybuchu drugiej wojny aż po dziś dzień. Traktuje o rzeczach małych i wielkich, o miłości i nienawiści, o przemijaniu i trwaniu.
Wszystko tu współgra ze sobą, kompozycja oddaje treść, rytm narracji dostrojony jest do rytmów muzycznych. Oberki ? zarówno te oryginalne, jak i ?improwizacje na temat? ? pełnią funkcję refrenu, są punktem zapalnym historii zwyczajnych i okraszonych cudownością, wyznaczają rytm gęstej prozy, przywodzącej na myśl obrazy Jana Jakuba Kolskiego.
To piękny hymn na cześć kultury ludowej, jej humanistycznej i ekumenicznej wielowarstwowości.