Była raz pewna matka, która miała dwie córki; jedną własną, a drugą pasierbicę. Swoją własną bardzo kochała, zaś pasierbicy, Maruszki, nie mogła ścierpieć, bo ta była o wiele ładniejsza niż jej Holena..
Maruszka nie zdawała sobie sprawy ze swej urody, nie domyślała się więc, dlaczego macocha ją tak źle traktuje...