Epistolografia Andrzeja Bobkowskiego uważana jest za jedno z najciekawszych zjawisk w literaturze polskiej XX w. Tymon Terlecki tak pisał: ?Listy Bobkowskiego to listy lawiny, listy eksplozje, reakcje łańcuchowe, bezinteresowne, niewymuszone i nieupozowane, a świetne literacko?. Charakterystyczne są tu użyte przez respondentów pisarza i badaczy jego twórczości określenia, a więc: żywioł, wybuch, eksplozja, lawina; zaraz obok: furia, pasja, gorączka, niekiedy nawet celowy zamęt, ale przede wszystkim inwencja i rozmach potężnej indywidualności. (?) Bobkowski był maksymalistą, był pisarzem spontanicznym i radykalnym w poglądach, a jednocześnie wnikliwym, dalekim od zarzucanych mu nonszalancji, braku precyzji czy wręcz prostactwa (?). Józef Łobodowski we wspomnieniu o zmarłym pisarzu zauważył: ?była to proza namiętna, bezkompromisowa, nieustępliwa, często w najwyższym stopniu agresywna, ale zawsze bogato uargumentowana? (Tymon Terlecki).Ostrze pamfletu rani dotkliwie i nie każdemu zdaje się być bronią godną ? stąd i sprzeciw, i opór; natomiast zarówno artystycznie doniosły kształt tej broni, jak i finezja w posługiwaniu się nią mogą zachwycać. Rzecz to dalece indywidualna, a że w ostateczności każdy rozstrzyga tego rodzaju kwestie w obliczu bezapelacyjnej instancji własnego sumienia, to i badaczowi literatury nic do tego.? (fragmenty szkicu Krzysztofa Ćwiklińskiego Furor scribendi albo o pamfletowym charakterze listów Andrzeja Bobkowskiego.