Ustanowione przez Kanta prawo moralne ugruntowane jest w istocie naszego rozumu, wypływa z naszej świadomości moralnej, a nie jest nam z zewnątrz narzucone. My sami sobie ustanawiamy ? według Kanta ? naczelną zasadę moralności, wyznaczającą kierunek naszej woli, sami sobie stwarzamy kategoryczny imperatyw, nakazujący bezwzględnie, a sankcji prawa moralnego nie szukamy na zewnątrz siebie, lecz w głębi naszego ducha. Źródłem, skąd płyną nakazy moralne, nie jest tu państwo, jak chciał Hobbes, nie kościół, jakby tego pragnęli etycy teologiczni, nie tzw. opinia publiczna ? etyka Kanta odrzuca wszelką heteronomię, jest na wskroś autonomiczna: działający osobnik sam sobie daje zasadę swego postępowania, sam jest moralnym prawodawcą. Lecz pamiętać trzeba, że nie ma tu Kant na myśli empirycznego osobnika, istoty podległej zmiennym wciąż skłonnościom i popędom, lecz owego lepszego człowieka, który tkwi w każdym z nas, ową rozumną, myślną [inteligibilną ? przypis redakcji] osobowość, homo noumen ? ten jest ? według Kanta ? istotnym prawodawcą moralnym, gdyż jest czystym rozumem: autonomiczny charakter etyki Kanta znajduje swój wyraz w autonomii rozumu.
Ze Wstępu tłumacza