Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Kobiety ze Lwowa

Kobiety ze Lwowa
Isbn: 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669
Ean: 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669, 9788365780669
Liczba stron: 400
Format: 17.0x22.5cm
W 1930 roku otwarto we Lwowie Muzeum Zasłużonych Polek. W niewielkich salkach znalazły się obrazy, rzeźby, zdjęcia, dokumenty oraz pamiętniki z powstań i wojen. A także osiemnaście pudeł z biogramami. Można się domyślać, że były wśród nich nazwiska znane, ale i te zupełnie zapomniane. Podobnie jak w zebranych tu opowieściach. Oto historie lwowianek, które mieszkały w tym mieście całe życie albo tylko chwilę. To próba odpowiedzi na pytanie, jakie były one same i jaki był ich Lwów: Lwów wybitnych aktorek i wielkich śpiewaczek, ideowych nauczycielek i zasobnych arystokratek, dzielnych feministek i uduchowionych muz, pełnych poświęcenia żołnierek i wybitnych naukowczyń. Burzliwa historia Lwowa i zmiana granic sprawiły, że muzeum nie przetrwało, podobnie jak wiele historii kobiet, które współtworzyły to miasto. Kraj zapomniał o swoich literatkach, przebrzmiała sława aktorek, poszły w niepamięć skandalizujące romanse femmes fatales, a praca kresowych siłaczek może budzić dziś politowanie. Poza nielicznymi wyjątkami nie są patronkami ulic, nie mają pomników ani tablic pamiątkowych. Ich codzienne sprawy, dorobek i osiągnięcia wciąż pozostają na marginesie wiedzy o Lwowie. Pozostają nieznane: zarówno bohaterki haseł w encyklopediach , jak i dziunie opiewane w lwowskich piosenkach. Beata Kost urodziła się we Lwowie w polskiej rodzinie jako obywatel radziecki. Zawsze czuła się Polką, jednak nie do końca czuje się lwowianką. W ostatnim czasie to się jednak zaczęło zmieniać. Wychowała się w polskiej enklawie, która chroniła swoje dzieci przed utratą tożsamości narodowej. Rodzina, tajne zajęcia, lekcje religii, działalność kulturalna i społeczna stworzyły w jej sercu obraz małej ojczyzny, który z upływem czasu przestał pasować do aktualnej radzieckiej i poradzieckiej rzeczywistości. Gdy wyjechała na studia do Warszawy, zachłyśnięta polskością stolicy w pewnym sensie starała się o swoim mieście zapomnieć. Więź z miejscem urodzenia okazała się jednak silniejsza. Pewnego razu koleżanka poprosiła ją o oprowadzenie po mieście polskiej wycieczki. Ta chwila zmieniła wszystko Beata Kost jest autorką Albumu lwowskiego przypominającego dawnych polskich mieszkańców tego miasta. Jest dziennikarką Kuriera Galicyjskiego, działa też społecznie i popularyzuje wiedzę na temat dawnej polskiej lwowskiej tradycji i historii. , W 1930 roku otwarto we Lwowie Muzeum Zasłużonych Polek. W niewielkich salkach znalazły się obrazy, rzeźby, zdjęcia, dokumenty oraz pamiętniki z powstań i wojen. A także osiemnaście pudeł z biogramami. Można się domyślać, że były wśród nich nazwiska znane, ale i te zupełnie zapomniane. Podobnie jak w zebranych tu opowieściach. Oto historie lwowianek, które mieszkały w tym mieście całe życie albo tylko chwilę. To próba odpowiedzi na pytanie, jakie były one same i jaki był ich Lwów: Lwów wybitnych aktorek i wielkich śpiewaczek, ideowych nauczycielek i zasobnych arystokratek, dzielnych feministek i uduchowionych muz, pełnych poświęcenia żołnierek i wybitnych naukowczyń. Burzliwa historia Lwowa i zmiana granic sprawiły, że muzeum nie przetrwało, podobnie jak wiele historii kobiet, które współtworzyły to miasto. Kraj zapomniał o swoich literatkach, przebrzmiała sława aktorek, poszły w niepamięć skandalizujące romanse femmes fatales, a praca kresowych siłaczek może budzić dziś politowanie. Poza nielicznymi wyjątkami nie są patronkami ulic, nie mają pomników ani tablic pamiątkowych. Ich codzienne sprawy, dorobek i osiągnięcia wciąż pozostają na marginesie wiedzy o Lwowie. Pozostają nieznane: zarówno bohaterki haseł w encyklopediach , jak i dziunie opiewane w lwowskich piosenkach. Beata Kost urodziła się we Lwowie w polskiej rodzinie jako obywatel radziecki. Zawsze czuła się Polką, jednak nie do końca czuje się lwowianką. W ostatnim czasie to się jednak zaczęło zmieniać. Wychowała się w polskiej enklawie, która chroniła swoje dzieci przed utratą tożsamości narodowej. Rodzina, tajne zajęcia, lekcje religii, działalność kulturalna i społeczna stworzyły w jej sercu obraz małej ojczyzny, który z upływem czasu przestał pasować do aktualnej radzieckiej i poradzieckiej rzeczywistości. Gdy wyjechała na studia do Warszawy, zachłyśnięta polskością stolicy w pewnym sensie starała się o swoim mieście zapomnieć. Więź z miejscem urodzenia okazała się jednak silniejsza. Pewnego razu koleżanka poprosiła ją o oprowadzenie po mieście polskiej wycieczki. Ta chwila zmieniła wszystko Beata Kost jest autorką Albumu lwowskiego przypominającego dawnych polskich mieszkańców tego miasta. Jest dziennikarką Kuriera Galicyjskiego, działa też społecznie i popularyzuje wiedzę na temat dawnej polskiej lwowskiej tradycji i historii. , W 1930 roku otwarto we Lwowie Muzeum Zasłużonych Polek. W niewielkich salkach znalazły się obrazy, rzeźby, zdjęcia, dokumenty oraz pamiętniki z powstań i wojen. A także osiemnaście pudeł z biogramami. Można się domyślać, że były wśród nich nazwiska znane, ale i te zupełnie zapomniane. Podobnie jak w zebranych tu opowieściach. Oto historie lwowianek, które mieszkały w tym mieście całe życie albo tylko chwilę. To próba odpowiedzi na pytanie, jakie były one same i jaki był ich Lwów: Lwów wybitnych aktorek i wielkich śpiewaczek, ideowych nauczycielek i zasobnych arystokratek, dzielnych feministek i uduchowionych muz, pełnych poświęcenia żołnierek i wybitnych naukowczyń. Burzliwa historia Lwowa i zmiana granic sprawiły, że muzeum nie przetrwało, podobnie jak wiele historii kobiet, które współtworzyły to miasto. Kraj zapomniał o swoich literatkach, przebrzmiała sława aktorek, poszły w niepamięć skandalizujące romanse femmes fatales, a praca kresowych siłaczek może budzić dziś politowanie. Poza nielicznymi wyjątkami nie są patronkami ulic, nie mają pomników ani tablic pamiątkowych. Ich codzienne sprawy, dorobek i osiągnięcia wciąż pozostają na marginesie wiedzy o Lwowie. Pozostają nieznane: zarówno bohaterki haseł w encyklopediach , jak i dziunie opiewane w lwowskich piosenkach. Beata Kost urodziła się we Lwowie w polskiej rodzinie jako obywatel radziecki. Zawsze czuła się Polką, jednak nie do końca czuje się lwowianką. W ostatnim czasie to się jednak zaczęło zmieniać. Wychowała się w polskiej enklawie, która chroniła swoje dzieci przed utratą tożsamości narodowej. Rodzina, tajne zajęcia, lekcje religii, działalność kulturalna i społeczna stworzyły w jej sercu obraz małej ojczyzny, który z upływem czasu przestał pasować do aktualnej radzieckiej i poradzieckiej rzeczywistości. Gdy wyjechała na studia do Warszawy, zachłyśnięta polskością stolicy w pewnym sensie starała się o swoim mieście zapomnieć. Więź z miejscem urodzenia okazała się jednak silniejsza. Pewnego razu koleżanka poprosiła ją o oprowadzenie po mieście polskiej wycieczki. Ta chwila zmieniła wszystko Beata Kost jest autorką Albumu lwowskiego przypominającego dawnych polskich mieszkańców tego miasta. Jest dziennikarką Kuriera Galicyjskiego, działa też społecznie i popularyzuje wiedzę na temat dawnej polskiej lwowskiej tradycji i historii. , W 1930 roku otwarto we Lwowie Muzeum Zasłużonych Polek. W niewielkich salkach znalazły się obrazy, rzeźby, zdjęcia, dokumenty oraz pamiętniki z powstań i wojen. A także osiemnaście pudeł z biogramami. Można się domyślać, że były wśród nich nazwiska znane, ale i te zupełnie zapomniane. Podobnie jak w zebranych tu opowieściach. Oto historie lwowianek, które mieszkały w tym mieście całe życie albo tylko chwilę. To próba odpowiedzi na pytanie, jakie były one same i jaki był ich Lwów: Lwów wybitnych aktorek i wielkich śpiewaczek, ideowych nauczycielek i zasobnych arystokratek, dzielnych feministek i uduchowionych muz, pełnych poświęcenia żołnierek i wybitnych naukowczyń. Burzliwa historia Lwowa i zmiana granic sprawiły, że muzeum nie przetrwało, podobnie jak wiele historii kobiet, które współtworzyły to miasto. Kraj zapomniał o swoich literatkach, przebrzmiała sława aktorek, poszły w niepamięć skandalizujące romanse femmes fatales, a praca kresowych siłaczek może budzić dziś politowanie. Poza nielicznymi wyjątkami nie są patronkami ulic, nie mają pomników ani tablic pamiątkowych. Ich codzienne sprawy, dorobek i osiągnięcia wciąż pozostają na marginesie wiedzy o Lwowie. Pozostają nieznane: zarówno bohaterki haseł w encyklopediach , jak i dziunie opiewane w lwowskich piosenkach. Beata Kost urodziła się we Lwowie w polskiej rodzinie jako obywatel radziecki. Zawsze czuła się Polką, jednak nie do końca czuje się lwowianką. W ostatnim czasie to się jednak zaczęło zmieniać. Wychowała się w polskiej enklawie, która chroniła swoje dzieci przed utratą tożsamości narodowej. Rodzina, tajne zajęcia, lekcje religii, działalność kulturalna i społeczna stworzyły w jej sercu obraz małej ojczyzny, który z upływem czasu przestał pasować do aktualnej radzieckiej i poradzieckiej rzeczywistości. Gdy wyjechała na studia do Warszawy, zachłyśnięta polskością stolicy w pewnym sensie starała się o swoim mieście zapomnieć. Więź z miejscem urodzenia okazała się jednak silniejsza. Pewnego razu koleżanka poprosiła ją o oprowadzenie po mieście polskiej wycieczki. Ta chwila zmieniła wszystko Beata Kost jest autorką Albumu lwowskiego przypominającego dawnych polskich mieszkańców tego miasta. Jest dziennikarką Kuriera Galicyjskiego, działa też społecznie i popularyzuje wiedzę na temat dawnej polskiej lwowskiej tradycji i historii. , W 1930 roku otwarto we Lwowie Muzeum Zasłużonych Polek. W niewielkich salkach znalazły się obrazy, rzeźby, zdjęcia, dokumenty oraz pamiętniki z powstań i wojen. A także osiemnaście pudeł z biogramami. Można się domyślać, że były wśród nich nazwiska znane, ale i te zupełnie zapomniane. Podobnie jak w zebranych tu opowieściach. Oto historie lwowianek, które mieszkały w tym mieście całe życie albo tylko chwilę. To próba odpowiedzi na pytanie, jakie były one same i jaki był ich Lwów: Lwów wybitnych aktorek i wielkich śpiewaczek, ideowych nauczycielek i zasobnych arystokratek, dzielnych feministek i uduchowionych muz, pełnych poświęcenia żołnierek i wybitnych naukowczyń. Burzliwa historia Lwowa i zmiana granic sprawiły, że muzeum nie przetrwało, podobnie jak wiele historii kobiet, które współtworzyły to miasto. Kraj zapomniał o swoich literatkach, przebrzmiała sława aktorek, poszły w niepamięć skandalizujące romanse femmes fatales, a praca kresowych siłaczek może budzić dziś politowanie. Poza nielicznymi wyjątkami nie są patronkami ulic, nie mają pomników ani tablic pamiątkowych. Ich codzienne sprawy, dorobek i osiągnięcia wciąż pozostają na marginesie wiedzy o Lwowie. Pozostają nieznane: zarówno bohaterki haseł w encyklopediach , jak i dziunie opiewane w lwowskich piosenkach. Beata Kost urodziła się we Lwowie w polskiej rodzinie jako obywatel radziecki. Zawsze czuła się Polką, jednak nie do końca czuje się lwowianką. W ostatnim czasie to się jednak zaczęło zmieniać. Wychowała się w polskiej enklawie, która chroniła swoje dzieci przed utratą tożsamości narodowej. Rodzina, tajne zajęcia, lekcje religii, działalność kulturalna i społeczna stworzyły w jej sercu obraz małej ojczyzny, który z upływem czasu przestał pasować do aktualnej radzieckiej i poradzieckiej rzeczywistości. Gdy wyjechała na studia do Warszawy, zachłyśnięta polskością stolicy w pewnym sensie starała się o swoim mieście zapomnieć. Więź z miejscem urodzenia okazała się jednak silniejsza. Pewnego razu koleżanka poprosiła ją o oprowadzenie po mieście polskiej wycieczki. Ta chwila zmieniła wszystko Beata Kost jest autorką Albumu lwowskiego przypominającego dawnych polskich mieszkańców tego miasta. Jest dziennikarką Kuriera Galicyjskiego, działa też społecznie i popularyzuje wiedzę na temat dawnej polskiej lwowskiej tradycji i historii. , W 1930 roku otwarto we Lwowie Muzeum Zasłużonych Polek. W niewielkich salkach znalazły się obrazy, rzeźby, zdjęcia, dokumenty oraz pamiętniki z powstań i wojen. A także osiemnaście pudeł z biogramami. Można się domyślać, że były wśród nich nazwiska znane, ale i te zupełnie zapomniane. Podobnie jak w zebranych tu opowieściach. Oto historie lwowianek, które mieszkały w tym mieście całe życie albo tylko chwilę. To próba odpowiedzi na pytanie, jakie były one same i jaki był ich Lwów: Lwów wybitnych aktorek i wielkich śpiewaczek, ideowych nauczycielek i zasobnych arystokratek, dzielnych feministek i uduchowionych muz, pełnych poświęcenia żołnierek i wybitnych naukowczyń. Burzliwa historia Lwowa i zmiana granic sprawiły, że muzeum nie przetrwało, podobnie jak wiele historii kobiet, które współtworzyły to miasto. Kraj zapomniał o swoich literatkach, przebrzmiała sława aktorek, poszły w niepamięć skandalizujące romanse femmes fatales, a praca kresowych siłaczek może budzić dziś politowanie. Poza nielicznymi wyjątkami nie są patronkami ulic, nie mają pomników ani tablic pamiątkowych. Ich codzienne sprawy, dorobek i osiągnięcia wciąż pozostają na marginesie wiedzy o Lwowie. Pozostają nieznane: zarówno bohaterki haseł w encyklopediach , jak i dziunie opiewane w lwowskich piosenkach. Beata Kost urodziła się we Lwowie w polskiej rodzinie jako obywatel radziecki. Zawsze czuła się Polką, jednak nie do końca czuje się lwowianką. W ostatnim czasie to się jednak zaczęło zmieniać. Wychowała się w polskiej enklawie, która chroniła swoje dzieci przed utratą tożsamości narodowej. Rodzina, tajne zajęcia, lekcje religii, działalność kulturalna i społeczna stworzyły w jej sercu obraz małej ojczyzny, który z upływem czasu przestał pasować do aktualnej radzieckiej i poradzieckiej rzeczywistości. Gdy wyjechała na studia do Warszawy, zachłyśnięta polskością stolicy w pewnym sensie starała się o swoim mieście zapomnieć. Więź z miejscem urodzenia okazała się jednak silniejsza. Pewnego razu koleżanka poprosiła ją o oprowadzenie po mieście polskiej wycieczki. Ta chwila zmieniła wszystko Beata Kost jest autorką Albumu lwowskiego przypominającego dawnych polskich mieszkańców tego miasta. Jest dziennikarką Kuriera Galicyjskiego, działa też społecznie i popularyzuje wiedzę na temat dawnej polskiej lwowskiej tradycji i historii. , W 1930 roku otwarto we Lwowie Muzeum Zasłużonych Polek. W niewielkich salkach znalazły się obrazy, rzeźby, zdjęcia, dokumenty oraz pamiętniki z powstań i wojen. A także osiemnaście pudeł z biogramami. Można się domyślać, że były wśród nich nazwiska znane, ale i te zupełnie zapomniane. Podobnie jak w zebranych tu opowieściach. Oto historie lwowianek, które mieszkały w tym mieście całe życie albo tylko chwilę. To próba odpowiedzi na pytanie, jakie były one same i jaki był ich Lwów: Lwów wybitnych aktorek i wielkich śpiewaczek, ideowych nauczycielek i zasobnych arystokratek, dzielnych feministek i uduchowionych muz, pełnych poświęcenia żołnierek i wybitnych naukowczyń. Burzliwa historia Lwowa i zmiana granic sprawiły, że muzeum nie przetrwało, podobnie jak wiele historii kobiet, które współtworzyły to miasto. Kraj zapomniał o swoich literatkach, przebrzmiała sława aktorek, poszły w niepamięć skandalizujące romanse femmes fatales, a praca kresowych siłaczek może budzić dziś politowanie. Poza nielicznymi wyjątkami nie są patronkami ulic, nie mają pomników ani tablic pamiątkowych. Ich codzienne sprawy, dorobek i osiągnięcia wciąż pozostają na marginesie wiedzy o Lwowie. Pozostają nieznane: zarówno bohaterki haseł w encyklopediach , jak i dziunie opiewane w lwowskich piosenkach. Beata Kost urodziła się we Lwowie w polskiej rodzinie jako obywatel radziecki. Zawsze czuła się Polką, jednak nie do końca czuje się lwowianką. W ostatnim czasie to się jednak zaczęło zmieniać. Wychowała się w polskiej enklawie, która chroniła swoje dzieci przed utratą tożsamości narodowej. Rodzina, tajne zajęcia, lekcje religii, działalność kulturalna i społeczna stworzyły w jej sercu obraz małej ojczyzny, który z upływem czasu przestał pasować do aktualnej radzieckiej i poradzieckiej rzeczywistości. Gdy wyjechała na studia do Warszawy, zachłyśnięta polskością stolicy w pewnym sensie starała się o swoim mieście zapomnieć. Więź z miejscem urodzenia okazała się jednak silniejsza. Pewnego razu koleżanka poprosiła ją o oprowadzenie po mieście polskiej wycieczki. Ta chwila zmieniła wszystko Beata Kost jest autorką Albumu lwowskiego przypominającego dawnych polskich mieszkańców tego miasta. Jest dziennikarką Kuriera Galicyjskiego, działa też społecznie i popularyzuje wiedzę na temat dawnej polskiej lwowskiej tradycji i historii. , W 1930 roku otwarto we Lwowie Muzeum Zasłużonych Polek. W niewielkich salkach znalazły się obrazy, rzeźby, zdjęcia, dokumenty oraz pamiętniki z powstań i wojen. A także osiemnaście pudeł z biogramami. Można się domyślać, że były wśród nich nazwiska znane, ale i te zupełnie zapomniane. Podobnie jak w zebranych tu opowieściach. Oto historie lwowianek, które mieszkały w tym mieście całe życie albo tylko chwilę. To próba odpowiedzi na pytanie, jakie były one same i jaki był ich Lwów: Lwów wybitnych aktorek i wielkich śpiewaczek, ideowych nauczycielek i zasobnych arystokratek, dzielnych feministek i uduchowionych muz, pełnych poświęcenia żołnierek i wybitnych naukowczyń. Burzliwa historia Lwowa i zmiana granic sprawiły, że muzeum nie przetrwało, podobnie jak wiele historii kobiet, które współtworzyły to miasto. Kraj zapomniał o swoich literatkach, przebrzmiała sława aktorek, poszły w niepamięć skandalizujące romanse femmes fatales, a praca kresowych siłaczek może budzić dziś politowanie. Poza nielicznymi wyjątkami nie są patronkami ulic, nie mają pomników ani tablic pamiątkowych. Ich codzienne sprawy, dorobek i osiągnięcia wciąż pozostają na marginesie wiedzy o Lwowie. Pozostają nieznane: zarówno bohaterki haseł w encyklopediach , jak i dziunie opiewane w lwowskich piosenkach. Beata Kost urodziła się we Lwowie w polskiej rodzinie jako obywatel radziecki. Zawsze czuła się Polką, jednak nie do końca czuje się lwowianką. W ostatnim czasie to się jednak zaczęło zmieniać. Wychowała się w polskiej enklawie, która chroniła swoje dzieci przed utratą tożsamości narodowej. Rodzina, tajne zajęcia, lekcje religii, działalność kulturalna i społeczna stworzyły w jej sercu obraz małej ojczyzny, który z upływem czasu przestał pasować do aktualnej radzieckiej i poradzieckiej rzeczywistości. Gdy wyjechała na studia do Warszawy, zachłyśnięta polskością stolicy w pewnym sensie starała się o swoim mieście zapomnieć. Więź z miejscem urodzenia okazała się jednak silniejsza. Pewnego razu koleżanka poprosiła ją o oprowadzenie po mieście polskiej wycieczki. Ta chwila zmieniła wszystko Beata Kost jest autorką Albumu lwowskiego przypominającego dawnych polskich mieszkańców tego miasta. Jest dziennikarką Kuriera Galicyjskiego, działa też społecznie i popularyzuje wiedzę na temat dawnej polskiej lwowskiej tradycji i historii.
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Rok wydania: 2017
Wydawca: Marginesy, ebookpoint
Brak na magazynie
Inne produkty autora:
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele