Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj
Hit dnia
Ostatnio oglądane
blog-1.jpg
Cena: 35,60 zł
bn170361.jpg
Cena: 27,80 zł
bn251189.jpg
Cena: 20,90 zł
brak_zdjecia.png
Cena: 449,90 zł
BN287217.jpg
Cena: 21,80 zł
rekrut.jpg
Cena: 26,70 zł
bn173123.jpg
Cena: 16,90 zł
na-skraju-zalamania-1.jpg
Cena: 30,20 zł

Englebert z rwandyjskich wzgórz

Englebert z rwandyjskich wzgórz
Isbn: 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649
Ean: 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649, 9788380491649
Liczba stron: 104
Format: 12.5x19.5cm

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

,

W dwadzieścia lat po ludobójstwie Tutsi Jean Hatzfeld publikuje kolejną, czwartą już książkę poświęconą tragicznym wydarzeniom z kwietnia 1994 roku. Englebert to jeden z nielicznych ocalałych, potomek ostatniego króla Rwandy, filozof i włóczęga, alkoholik, który przemierza ulice Nyamaty, gdzie zna wszystkie bary i kabarety. Studiował we Francji, cytuje Kwiaty zła, nie rozstaje się z Iliadą. W kwietniu 1994 roku stracił całą rodzinę. On sam przeżył, ukrywając się wśród papirusów na bagnach. Tak jak w całej rwandyjskiej trylogii Hatzfelda, jest w tej książce poezja, na którą składają się skrupulatnie spisane świadectwa ocalałych, ale także katów. Jest nawet spora dawka humoru. Powraca pytanie, które Hatzfeld nieustannie stawia jak możliwe jest życie po czasach ludobójstwa?

Naprawdę, mieliśmy oczy mokre od łez. Nawet dzikie zwierzęta nie chciały na to patrzeć. Nigdy nie napotkaliśmy ani dzikiej świni, ani antylopy, ani małp talapoin. Nie było już słychać ptaków z bagien. Nikt nigdy nie widział węża. Myślę, że uciekły na drugi brzeg Nyabarongo, bo nie mogły znieść wrzasków i widoku krwi w wodzie.

Cet ouvrage, publié dans le cadre du Programme d'aide la publication BOY-ŻELEŃSKI, a bénéficié du soutien du Service de Coopération et dAction Culturelle de lAmbassade de France en Pologne.

Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Wydziału Kultury Ambasady Francji w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego BOY-ŻELEŃSKI.

Oprawa: twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda
Wydawca: Czarne, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele