Cornelius, którego Sigmund uratował z pożaru, okazuje się być dzieckiem nad wyraz mądrym. Elen i Sigmund postanawiają się nim zaopiekować i zabrać ze sobą do domu. Mimo, że chłopiec jest związany z Elen, na wieść o tym wpada w rozpacz i mówi, że jeśli pojedzie z nimi,
stanie się coś strasznego.
? Ale ja nie mogę jechać ? usłyszała jego zrozpaczony głos.
? Dlaczego nie?
? Bo jeśli pojadę, to...
? To?
? Stanie się coś strasznego.
Patrzyła na niego ze zdziwieniem.
? Coś strasznego?
Podniósł na nią mokre od łez oczy i przytaknął szeptem.
? Co takiego?
? Jeśli pojadę, Maren umrze.