Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Elektryczna mrówka

Elektryczna mrówka
Isbn: 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411
Ean: 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411, 9788380621411
Liczba stron: 584
Format: 15.0x22.5cm

Tom 5 opowiadań zebranych Philipa K. Dicka.

Świetne koncepcje Dicka zajmują w spektrum wyobraźni unikatową długość fali. Nie dla niego podbój kosmosu; w kolonizacji Układu Słonecznego widzi tylko budowę coraz to nowych i tak samo koszmarnych suburbiów. Nie dla niego wymyślanie nowych ras kosmicznych potworów rodem z Halloween. Dick zawsze był zbyt świadomy ludzkich twarzy za maskami, żeby się bawić w wymyślne maskarady. Jego pomysły brały się z realnego świata. () Z naszych miejsc zwyczajnych tworzył światy cudowne. Czegóż więcej można żądać od sztuki? Thomas M. Disch

Z prozą Dicka jest jak z delektowaniem się szlachetniejszymi odmianami whisky: początkujący amator tego trunku będzie grymasił i wybrzydzał, narzekał na ostrość, posmak, bukiet, a już w ogóle nie zrozumie, dlaczego nie można do szklanki dolać coli (). Potrzebny jest czas, eksperymenty i obycie, by w pełni docenić jego walory. () Owszem, twórczość Dicka nierzadko stanowi wyzwanie, ale cierpliwość zdecydowanie się opłaca. Tymoteusz Wronka

,

Tom 5 opowiadań zebranych Philipa K. Dicka.

Świetne koncepcje Dicka zajmują w spektrum wyobraźni unikatową długość fali. Nie dla niego podbój kosmosu; w kolonizacji Układu Słonecznego widzi tylko budowę coraz to nowych i tak samo koszmarnych suburbiów. Nie dla niego wymyślanie nowych ras kosmicznych potworów rodem z Halloween. Dick zawsze był zbyt świadomy ludzkich twarzy za maskami, żeby się bawić w wymyślne maskarady. Jego pomysły brały się z realnego świata. () Z naszych miejsc zwyczajnych tworzył światy cudowne. Czegóż więcej można żądać od sztuki? Thomas M. Disch

Z prozą Dicka jest jak z delektowaniem się szlachetniejszymi odmianami whisky: początkujący amator tego trunku będzie grymasił i wybrzydzał, narzekał na ostrość, posmak, bukiet, a już w ogóle nie zrozumie, dlaczego nie można do szklanki dolać coli (). Potrzebny jest czas, eksperymenty i obycie, by w pełni docenić jego walory. () Owszem, twórczość Dicka nierzadko stanowi wyzwanie, ale cierpliwość zdecydowanie się opłaca. Tymoteusz Wronka

,

Tom 5 opowiadań zebranych Philipa K. Dicka.

Świetne koncepcje Dicka zajmują w spektrum wyobraźni unikatową długość fali. Nie dla niego podbój kosmosu; w kolonizacji Układu Słonecznego widzi tylko budowę coraz to nowych i tak samo koszmarnych suburbiów. Nie dla niego wymyślanie nowych ras kosmicznych potworów rodem z Halloween. Dick zawsze był zbyt świadomy ludzkich twarzy za maskami, żeby się bawić w wymyślne maskarady. Jego pomysły brały się z realnego świata. () Z naszych miejsc zwyczajnych tworzył światy cudowne. Czegóż więcej można żądać od sztuki? Thomas M. Disch

Z prozą Dicka jest jak z delektowaniem się szlachetniejszymi odmianami whisky: początkujący amator tego trunku będzie grymasił i wybrzydzał, narzekał na ostrość, posmak, bukiet, a już w ogóle nie zrozumie, dlaczego nie można do szklanki dolać coli (). Potrzebny jest czas, eksperymenty i obycie, by w pełni docenić jego walory. () Owszem, twórczość Dicka nierzadko stanowi wyzwanie, ale cierpliwość zdecydowanie się opłaca. Tymoteusz Wronka

,

Tom 5 opowiadań zebranych Philipa K. Dicka.

Świetne koncepcje Dicka zajmują w spektrum wyobraźni unikatową długość fali. Nie dla niego podbój kosmosu; w kolonizacji Układu Słonecznego widzi tylko budowę coraz to nowych i tak samo koszmarnych suburbiów. Nie dla niego wymyślanie nowych ras kosmicznych potworów rodem z Halloween. Dick zawsze był zbyt świadomy ludzkich twarzy za maskami, żeby się bawić w wymyślne maskarady. Jego pomysły brały się z realnego świata. () Z naszych miejsc zwyczajnych tworzył światy cudowne. Czegóż więcej można żądać od sztuki? Thomas M. Disch

Z prozą Dicka jest jak z delektowaniem się szlachetniejszymi odmianami whisky: początkujący amator tego trunku będzie grymasił i wybrzydzał, narzekał na ostrość, posmak, bukiet, a już w ogóle nie zrozumie, dlaczego nie można do szklanki dolać coli (). Potrzebny jest czas, eksperymenty i obycie, by w pełni docenić jego walory. () Owszem, twórczość Dicka nierzadko stanowi wyzwanie, ale cierpliwość zdecydowanie się opłaca. Tymoteusz Wronka

,

Tom 5 opowiadań zebranych Philipa K. Dicka.

Świetne koncepcje Dicka zajmują w spektrum wyobraźni unikatową długość fali. Nie dla niego podbój kosmosu; w kolonizacji Układu Słonecznego widzi tylko budowę coraz to nowych i tak samo koszmarnych suburbiów. Nie dla niego wymyślanie nowych ras kosmicznych potworów rodem z Halloween. Dick zawsze był zbyt świadomy ludzkich twarzy za maskami, żeby się bawić w wymyślne maskarady. Jego pomysły brały się z realnego świata. () Z naszych miejsc zwyczajnych tworzył światy cudowne. Czegóż więcej można żądać od sztuki? Thomas M. Disch

Z prozą Dicka jest jak z delektowaniem się szlachetniejszymi odmianami whisky: początkujący amator tego trunku będzie grymasił i wybrzydzał, narzekał na ostrość, posmak, bukiet, a już w ogóle nie zrozumie, dlaczego nie można do szklanki dolać coli (). Potrzebny jest czas, eksperymenty i obycie, by w pełni docenić jego walory. () Owszem, twórczość Dicka nierzadko stanowi wyzwanie, ale cierpliwość zdecydowanie się opłaca. Tymoteusz Wronka

,

Tom 5 opowiadań zebranych Philipa K. Dicka.

Świetne koncepcje Dicka zajmują w spektrum wyobraźni unikatową długość fali. Nie dla niego podbój kosmosu; w kolonizacji Układu Słonecznego widzi tylko budowę coraz to nowych i tak samo koszmarnych suburbiów. Nie dla niego wymyślanie nowych ras kosmicznych potworów rodem z Halloween. Dick zawsze był zbyt świadomy ludzkich twarzy za maskami, żeby się bawić w wymyślne maskarady. Jego pomysły brały się z realnego świata. () Z naszych miejsc zwyczajnych tworzył światy cudowne. Czegóż więcej można żądać od sztuki? Thomas M. Disch

Z prozą Dicka jest jak z delektowaniem się szlachetniejszymi odmianami whisky: początkujący amator tego trunku będzie grymasił i wybrzydzał, narzekał na ostrość, posmak, bukiet, a już w ogóle nie zrozumie, dlaczego nie można do szklanki dolać coli (). Potrzebny jest czas, eksperymenty i obycie, by w pełni docenić jego walory. () Owszem, twórczość Dicka nierzadko stanowi wyzwanie, ale cierpliwość zdecydowanie się opłaca. Tymoteusz Wronka

,

Tom 5 opowiadań zebranych Philipa K. Dicka.

Świetne koncepcje Dicka zajmują w spektrum wyobraźni unikatową długość fali. Nie dla niego podbój kosmosu; w kolonizacji Układu Słonecznego widzi tylko budowę coraz to nowych i tak samo koszmarnych suburbiów. Nie dla niego wymyślanie nowych ras kosmicznych potworów rodem z Halloween. Dick zawsze był zbyt świadomy ludzkich twarzy za maskami, żeby się bawić w wymyślne maskarady. Jego pomysły brały się z realnego świata. () Z naszych miejsc zwyczajnych tworzył światy cudowne. Czegóż więcej można żądać od sztuki? Thomas M. Disch

Z prozą Dicka jest jak z delektowaniem się szlachetniejszymi odmianami whisky: początkujący amator tego trunku będzie grymasił i wybrzydzał, narzekał na ostrość, posmak, bukiet, a już w ogóle nie zrozumie, dlaczego nie można do szklanki dolać coli (). Potrzebny jest czas, eksperymenty i obycie, by w pełni docenić jego walory. () Owszem, twórczość Dicka nierzadko stanowi wyzwanie, ale cierpliwość zdecydowanie się opłaca. Tymoteusz Wronka

,

Tom 5 opowiadań zebranych Philipa K. Dicka.

Świetne koncepcje Dicka zajmują w spektrum wyobraźni unikatową długość fali. Nie dla niego podbój kosmosu; w kolonizacji Układu Słonecznego widzi tylko budowę coraz to nowych i tak samo koszmarnych suburbiów. Nie dla niego wymyślanie nowych ras kosmicznych potworów rodem z Halloween. Dick zawsze był zbyt świadomy ludzkich twarzy za maskami, żeby się bawić w wymyślne maskarady. Jego pomysły brały się z realnego świata. () Z naszych miejsc zwyczajnych tworzył światy cudowne. Czegóż więcej można żądać od sztuki? Thomas M. Disch

Z prozą Dicka jest jak z delektowaniem się szlachetniejszymi odmianami whisky: początkujący amator tego trunku będzie grymasił i wybrzydzał, narzekał na ostrość, posmak, bukiet, a już w ogóle nie zrozumie, dlaczego nie można do szklanki dolać coli (). Potrzebny jest czas, eksperymenty i obycie, by w pełni docenić jego walory. () Owszem, twórczość Dicka nierzadko stanowi wyzwanie, ale cierpliwość zdecydowanie się opłaca. Tymoteusz Wronka

Oprawa: twarda z obwolutą, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda, twarda
Wydawca: Rebis, ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele