Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Dziewczyna o smutnych oczach

Dziewczyna o smutnych oczach
Isbn: 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121
Ean: 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121, 9788365714121
Liczba stron: 240
Format: 14.7x20.9

Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę poniedziałków. Muszę wstać, szkoła czeka, pewnie bym nie poszedł gdyby nie to, że jestem zagrożony z chemii. Dobra wstaję na 3. 1... 2... 3? Jest! Już jeden brzuszek z głowy. Spojrzałem w lustro, przeczesałem włosy ręką, jestem przystojny. Ubrałem się w czarne jeansy i koszulkę z napisem "I'm perfect", do tego trampki i gotowe. Wziąłem plecak i zszedłem na dół do kuchni. Jestem w domu sam jak zwykle. Zabrałem telefon i poszedłem do szkoły. Po 15 minutach byłem na miejscu. Przywitałem się
z moją ekipą: John'em – brunetem o brązowych oczach, Michaelem – czarnowłosy z niebieskimi oczyma i Vincentem blondynem z zielonymi oczami. Zadzwonił dzwonek, co pierwsze? Chemia. Za jakie grzechy!? Szykowałem się na nudną 45 minutową katorgę, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.

Proszę – powiedziała chemica.

A przez nie weszła...

,

Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę poniedziałków. Muszę wstać, szkoła czeka, pewnie bym nie poszedł gdyby nie to, że jestem zagrożony z chemii. Dobra wstaję na 3. 1... 2... 3? Jest! Już jeden brzuszek z głowy. Spojrzałem w lustro, przeczesałem włosy ręką, jestem przystojny. Ubrałem się w czarne jeansy i koszulkę z napisem "I'm perfect", do tego trampki i gotowe. Wziąłem plecak i zszedłem na dół do kuchni. Jestem w domu sam jak zwykle. Zabrałem telefon i poszedłem do szkoły. Po 15 minutach byłem na miejscu. Przywitałem się
z moją ekipą: John'em – brunetem o brązowych oczach, Michaelem – czarnowłosy z niebieskimi oczyma i Vincentem blondynem z zielonymi oczami. Zadzwonił dzwonek, co pierwsze? Chemia. Za jakie grzechy!? Szykowałem się na nudną 45 minutową katorgę, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.

Proszę – powiedziała chemica.

A przez nie weszła...

,

Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę poniedziałków. Muszę wstać, szkoła czeka, pewnie bym nie poszedł gdyby nie to, że jestem zagrożony z chemii. Dobra wstaję na 3. 1... 2... 3? Jest! Już jeden brzuszek z głowy. Spojrzałem w lustro, przeczesałem włosy ręką, jestem przystojny. Ubrałem się w czarne jeansy i koszulkę z napisem "I'm perfect", do tego trampki i gotowe. Wziąłem plecak i zszedłem na dół do kuchni. Jestem w domu sam jak zwykle. Zabrałem telefon i poszedłem do szkoły. Po 15 minutach byłem na miejscu. Przywitałem się
z moją ekipą: John'em – brunetem o brązowych oczach, Michaelem – czarnowłosy z niebieskimi oczyma i Vincentem blondynem z zielonymi oczami. Zadzwonił dzwonek, co pierwsze? Chemia. Za jakie grzechy!? Szykowałem się na nudną 45 minutową katorgę, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.

Proszę – powiedziała chemica.

A przez nie weszła...

,

Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę poniedziałków. Muszę wstać, szkoła czeka, pewnie bym nie poszedł gdyby nie to, że jestem zagrożony z chemii. Dobra wstaję na 3. 1... 2... 3? Jest! Już jeden brzuszek z głowy. Spojrzałem w lustro, przeczesałem włosy ręką, jestem przystojny. Ubrałem się w czarne jeansy i koszulkę z napisem "I'm perfect", do tego trampki i gotowe. Wziąłem plecak i zszedłem na dół do kuchni. Jestem w domu sam jak zwykle. Zabrałem telefon i poszedłem do szkoły. Po 15 minutach byłem na miejscu. Przywitałem się
z moją ekipą: John'em – brunetem o brązowych oczach, Michaelem – czarnowłosy z niebieskimi oczyma i Vincentem blondynem z zielonymi oczami. Zadzwonił dzwonek, co pierwsze? Chemia. Za jakie grzechy!? Szykowałem się na nudną 45 minutową katorgę, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.

Proszę – powiedziała chemica.

A przez nie weszła...

,

Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę poniedziałków. Muszę wstać, szkoła czeka, pewnie bym nie poszedł gdyby nie to, że jestem zagrożony z chemii. Dobra wstaję na 3. 1... 2... 3? Jest! Już jeden brzuszek z głowy. Spojrzałem w lustro, przeczesałem włosy ręką, jestem przystojny. Ubrałem się w czarne jeansy i koszulkę z napisem "I'm perfect", do tego trampki i gotowe. Wziąłem plecak i zszedłem na dół do kuchni. Jestem w domu sam jak zwykle. Zabrałem telefon i poszedłem do szkoły. Po 15 minutach byłem na miejscu. Przywitałem się
z moją ekipą: John'em – brunetem o brązowych oczach, Michaelem – czarnowłosy z niebieskimi oczyma i Vincentem blondynem z zielonymi oczami. Zadzwonił dzwonek, co pierwsze? Chemia. Za jakie grzechy!? Szykowałem się na nudną 45 minutową katorgę, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.

Proszę – powiedziała chemica.

A przez nie weszła...

,

Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę poniedziałków. Muszę wstać, szkoła czeka, pewnie bym nie poszedł gdyby nie to, że jestem zagrożony z chemii. Dobra wstaję na 3. 1... 2... 3? Jest! Już jeden brzuszek z głowy. Spojrzałem w lustro, przeczesałem włosy ręką, jestem przystojny. Ubrałem się w czarne jeansy i koszulkę z napisem "I'm perfect", do tego trampki i gotowe. Wziąłem plecak i zszedłem na dół do kuchni. Jestem w domu sam jak zwykle. Zabrałem telefon i poszedłem do szkoły. Po 15 minutach byłem na miejscu. Przywitałem się
z moją ekipą: John'em – brunetem o brązowych oczach, Michaelem – czarnowłosy z niebieskimi oczyma i Vincentem blondynem z zielonymi oczami. Zadzwonił dzwonek, co pierwsze? Chemia. Za jakie grzechy!? Szykowałem się na nudną 45 minutową katorgę, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.

Proszę – powiedziała chemica.

A przez nie weszła...

,

Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę poniedziałków. Muszę wstać, szkoła czeka, pewnie bym nie poszedł gdyby nie to, że jestem zagrożony z chemii. Dobra wstaję na 3. 1... 2... 3? Jest! Już jeden brzuszek z głowy. Spojrzałem w lustro, przeczesałem włosy ręką, jestem przystojny. Ubrałem się w czarne jeansy i koszulkę z napisem "I'm perfect", do tego trampki i gotowe. Wziąłem plecak i zszedłem na dół do kuchni. Jestem w domu sam jak zwykle. Zabrałem telefon i poszedłem do szkoły. Po 15 minutach byłem na miejscu. Przywitałem się
z moją ekipą: John'em – brunetem o brązowych oczach, Michaelem – czarnowłosy z niebieskimi oczyma i Vincentem blondynem z zielonymi oczami. Zadzwonił dzwonek, co pierwsze? Chemia. Za jakie grzechy!? Szykowałem się na nudną 45 minutową katorgę, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.

Proszę – powiedziała chemica.

A przez nie weszła...

,

Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę Obudził mnie ten nieznośny budzik, która godzina? 6:30 ja pierniczę. Dziś poniedziałek, nienawidzę poniedziałków. Muszę wstać, szkoła czeka, pewnie bym nie poszedł gdyby nie to, że jestem zagrożony z chemii. Dobra wstaję na 3. 1... 2... 3? Jest! Już jeden brzuszek z głowy. Spojrzałem w lustro, przeczesałem włosy ręką, jestem przystojny. Ubrałem się w czarne jeansy i koszulkę z napisem "I'm perfect", do tego trampki i gotowe. Wziąłem plecak i zszedłem na dół do kuchni. Jestem w domu sam jak zwykle. Zabrałem telefon i poszedłem do szkoły. Po 15 minutach byłem na miejscu. Przywitałem się
z moją ekipą: John'em – brunetem o brązowych oczach, Michaelem – czarnowłosy z niebieskimi oczyma i Vincentem blondynem z zielonymi oczami. Zadzwonił dzwonek, co pierwsze? Chemia. Za jakie grzechy!? Szykowałem się na nudną 45 minutową katorgę, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.

Proszę – powiedziała chemica.

A przez nie weszła...

Oprawa: miękka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Wydawca: ebookpoint, Red Book
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele