Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Deszczowa kołysanka

Deszczowa kołysanka
Kategorie: 3ds max
Isbn: 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433
Ean: 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433, 9788380836433

Szczęście pojawia się zupełnie nagle. (…) Zazwyczaj w momencie pogodzenia się z życiem, z tym, co jest, i docenienia tego, co jest.

Nazywam się Daniel Grot i mam czterdzieści trzy lata. Od śmierci żony jestem sam, nie chcę z nikim się wiązać. Jedynym moim towarzystwem wieczorami są ryby w akwarium, a jedyną przyjemnością – e-papieros i koniak. Tak, jestem alkoholikiem i nie zamierzam się tego wstydzić. Jestem też detektywem i działam sam. Praca to moja żona, moje życie i zapomnienie. Pierwsza sprawa, którą chciałem rozwikłać, to śmierć ukochanej Eli, ale się nie udało. Moja siostra Anna wierzy w boży plan i że czasem, by mogło być dobrze, najpierw musi być źle. U mnie jednak po stracie Eli niewiele się zmieniło, poza tym, że jeszcze bardziej stwardniałem, zobojętniałem i coraz rzadziej wypuszczam demona z piwnicy swojej duszy. Zamiast tego rzuciłem się w wir pracy, zgiełk miasta i tłum ludzi wokół siebie, żeby nie myśleć, nie czuć, nie pamiętać.

Obserwowałem ludzi. Oceniałem ich bezustannie. Analizowałem. Taką mam pracę. Nic nie mam poza nią. Jest moją damą, panią, kochanką, żoną, matką. Poza tym jestem wypalony. Jestem skończony. Nie chce mi się żyć. Śmierć mnie nie przeraża. Będzie spotkaniem. Moim spotkaniem z Elą. A co z ludźmi snującymi się po ulicach, barach, pociągach, urzędach, pocztach, kinach? Co mogę o nich powiedzieć? Bez kontrastu nie potrafią docenić tego, co mają. Dopiero kiedy są bliscy utraty tego albo już coś stracili, zaczyna się żarzyć w nich nostalgia, która wypala serce do cna. Chcą nie wiadomo czego. Jeśli już się dowiesz, czego chcesz, to dbaj o to z całych sił.
Ale jeśli pomimo starań nagle to stracisz? Jak ja…

,

Szczęście pojawia się zupełnie nagle. (…) Zazwyczaj w momencie pogodzenia się z życiem, z tym, co jest, i docenienia tego, co jest.

Nazywam się Daniel Grot i mam czterdzieści trzy lata. Od śmierci żony jestem sam, nie chcę z nikim się wiązać. Jedynym moim towarzystwem wieczorami są ryby w akwarium, a jedyną przyjemnością – e-papieros i koniak. Tak, jestem alkoholikiem i nie zamierzam się tego wstydzić. Jestem też detektywem i działam sam. Praca to moja żona, moje życie i zapomnienie. Pierwsza sprawa, którą chciałem rozwikłać, to śmierć ukochanej Eli, ale się nie udało. Moja siostra Anna wierzy w boży plan i że czasem, by mogło być dobrze, najpierw musi być źle. U mnie jednak po stracie Eli niewiele się zmieniło, poza tym, że jeszcze bardziej stwardniałem, zobojętniałem i coraz rzadziej wypuszczam demona z piwnicy swojej duszy. Zamiast tego rzuciłem się w wir pracy, zgiełk miasta i tłum ludzi wokół siebie, żeby nie myśleć, nie czuć, nie pamiętać.

Obserwowałem ludzi. Oceniałem ich bezustannie. Analizowałem. Taką mam pracę. Nic nie mam poza nią. Jest moją damą, panią, kochanką, żoną, matką. Poza tym jestem wypalony. Jestem skończony. Nie chce mi się żyć. Śmierć mnie nie przeraża. Będzie spotkaniem. Moim spotkaniem z Elą. A co z ludźmi snującymi się po ulicach, barach, pociągach, urzędach, pocztach, kinach? Co mogę o nich powiedzieć? Bez kontrastu nie potrafią docenić tego, co mają. Dopiero kiedy są bliscy utraty tego albo już coś stracili, zaczyna się żarzyć w nich nostalgia, która wypala serce do cna. Chcą nie wiadomo czego. Jeśli już się dowiesz, czego chcesz, to dbaj o to z całych sił.
Ale jeśli pomimo starań nagle to stracisz? Jak ja…

,

Szczęście pojawia się zupełnie nagle. (…) Zazwyczaj w momencie pogodzenia się z życiem, z tym, co jest, i docenienia tego, co jest.

Nazywam się Daniel Grot i mam czterdzieści trzy lata. Od śmierci żony jestem sam, nie chcę z nikim się wiązać. Jedynym moim towarzystwem wieczorami są ryby w akwarium, a jedyną przyjemnością – e-papieros i koniak. Tak, jestem alkoholikiem i nie zamierzam się tego wstydzić. Jestem też detektywem i działam sam. Praca to moja żona, moje życie i zapomnienie. Pierwsza sprawa, którą chciałem rozwikłać, to śmierć ukochanej Eli, ale się nie udało. Moja siostra Anna wierzy w boży plan i że czasem, by mogło być dobrze, najpierw musi być źle. U mnie jednak po stracie Eli niewiele się zmieniło, poza tym, że jeszcze bardziej stwardniałem, zobojętniałem i coraz rzadziej wypuszczam demona z piwnicy swojej duszy. Zamiast tego rzuciłem się w wir pracy, zgiełk miasta i tłum ludzi wokół siebie, żeby nie myśleć, nie czuć, nie pamiętać.

Obserwowałem ludzi. Oceniałem ich bezustannie. Analizowałem. Taką mam pracę. Nic nie mam poza nią. Jest moją damą, panią, kochanką, żoną, matką. Poza tym jestem wypalony. Jestem skończony. Nie chce mi się żyć. Śmierć mnie nie przeraża. Będzie spotkaniem. Moim spotkaniem z Elą. A co z ludźmi snującymi się po ulicach, barach, pociągach, urzędach, pocztach, kinach? Co mogę o nich powiedzieć? Bez kontrastu nie potrafią docenić tego, co mają. Dopiero kiedy są bliscy utraty tego albo już coś stracili, zaczyna się żarzyć w nich nostalgia, która wypala serce do cna. Chcą nie wiadomo czego. Jeśli już się dowiesz, czego chcesz, to dbaj o to z całych sił.
Ale jeśli pomimo starań nagle to stracisz? Jak ja…

,

Szczęście pojawia się zupełnie nagle. (…) Zazwyczaj w momencie pogodzenia się z życiem, z tym, co jest, i docenienia tego, co jest.

Nazywam się Daniel Grot i mam czterdzieści trzy lata. Od śmierci żony jestem sam, nie chcę z nikim się wiązać. Jedynym moim towarzystwem wieczorami są ryby w akwarium, a jedyną przyjemnością – e-papieros i koniak. Tak, jestem alkoholikiem i nie zamierzam się tego wstydzić. Jestem też detektywem i działam sam. Praca to moja żona, moje życie i zapomnienie. Pierwsza sprawa, którą chciałem rozwikłać, to śmierć ukochanej Eli, ale się nie udało. Moja siostra Anna wierzy w boży plan i że czasem, by mogło być dobrze, najpierw musi być źle. U mnie jednak po stracie Eli niewiele się zmieniło, poza tym, że jeszcze bardziej stwardniałem, zobojętniałem i coraz rzadziej wypuszczam demona z piwnicy swojej duszy. Zamiast tego rzuciłem się w wir pracy, zgiełk miasta i tłum ludzi wokół siebie, żeby nie myśleć, nie czuć, nie pamiętać.

Obserwowałem ludzi. Oceniałem ich bezustannie. Analizowałem. Taką mam pracę. Nic nie mam poza nią. Jest moją damą, panią, kochanką, żoną, matką. Poza tym jestem wypalony. Jestem skończony. Nie chce mi się żyć. Śmierć mnie nie przeraża. Będzie spotkaniem. Moim spotkaniem z Elą. A co z ludźmi snującymi się po ulicach, barach, pociągach, urzędach, pocztach, kinach? Co mogę o nich powiedzieć? Bez kontrastu nie potrafią docenić tego, co mają. Dopiero kiedy są bliscy utraty tego albo już coś stracili, zaczyna się żarzyć w nich nostalgia, która wypala serce do cna. Chcą nie wiadomo czego. Jeśli już się dowiesz, czego chcesz, to dbaj o to z całych sił.
Ale jeśli pomimo starań nagle to stracisz? Jak ja…

,

Szczęście pojawia się zupełnie nagle. (…) Zazwyczaj w momencie pogodzenia się z życiem, z tym, co jest, i docenienia tego, co jest.

Nazywam się Daniel Grot i mam czterdzieści trzy lata. Od śmierci żony jestem sam, nie chcę z nikim się wiązać. Jedynym moim towarzystwem wieczorami są ryby w akwarium, a jedyną przyjemnością – e-papieros i koniak. Tak, jestem alkoholikiem i nie zamierzam się tego wstydzić. Jestem też detektywem i działam sam. Praca to moja żona, moje życie i zapomnienie. Pierwsza sprawa, którą chciałem rozwikłać, to śmierć ukochanej Eli, ale się nie udało. Moja siostra Anna wierzy w boży plan i że czasem, by mogło być dobrze, najpierw musi być źle. U mnie jednak po stracie Eli niewiele się zmieniło, poza tym, że jeszcze bardziej stwardniałem, zobojętniałem i coraz rzadziej wypuszczam demona z piwnicy swojej duszy. Zamiast tego rzuciłem się w wir pracy, zgiełk miasta i tłum ludzi wokół siebie, żeby nie myśleć, nie czuć, nie pamiętać.

Obserwowałem ludzi. Oceniałem ich bezustannie. Analizowałem. Taką mam pracę. Nic nie mam poza nią. Jest moją damą, panią, kochanką, żoną, matką. Poza tym jestem wypalony. Jestem skończony. Nie chce mi się żyć. Śmierć mnie nie przeraża. Będzie spotkaniem. Moim spotkaniem z Elą. A co z ludźmi snującymi się po ulicach, barach, pociągach, urzędach, pocztach, kinach? Co mogę o nich powiedzieć? Bez kontrastu nie potrafią docenić tego, co mają. Dopiero kiedy są bliscy utraty tego albo już coś stracili, zaczyna się żarzyć w nich nostalgia, która wypala serce do cna. Chcą nie wiadomo czego. Jeśli już się dowiesz, czego chcesz, to dbaj o to z całych sił.
Ale jeśli pomimo starań nagle to stracisz? Jak ja…

,

Szczęście pojawia się zupełnie nagle. (…) Zazwyczaj w momencie pogodzenia się z życiem, z tym, co jest, i docenienia tego, co jest.

Nazywam się Daniel Grot i mam czterdzieści trzy lata. Od śmierci żony jestem sam, nie chcę z nikim się wiązać. Jedynym moim towarzystwem wieczorami są ryby w akwarium, a jedyną przyjemnością – e-papieros i koniak. Tak, jestem alkoholikiem i nie zamierzam się tego wstydzić. Jestem też detektywem i działam sam. Praca to moja żona, moje życie i zapomnienie. Pierwsza sprawa, którą chciałem rozwikłać, to śmierć ukochanej Eli, ale się nie udało. Moja siostra Anna wierzy w boży plan i że czasem, by mogło być dobrze, najpierw musi być źle. U mnie jednak po stracie Eli niewiele się zmieniło, poza tym, że jeszcze bardziej stwardniałem, zobojętniałem i coraz rzadziej wypuszczam demona z piwnicy swojej duszy. Zamiast tego rzuciłem się w wir pracy, zgiełk miasta i tłum ludzi wokół siebie, żeby nie myśleć, nie czuć, nie pamiętać.

Obserwowałem ludzi. Oceniałem ich bezustannie. Analizowałem. Taką mam pracę. Nic nie mam poza nią. Jest moją damą, panią, kochanką, żoną, matką. Poza tym jestem wypalony. Jestem skończony. Nie chce mi się żyć. Śmierć mnie nie przeraża. Będzie spotkaniem. Moim spotkaniem z Elą. A co z ludźmi snującymi się po ulicach, barach, pociągach, urzędach, pocztach, kinach? Co mogę o nich powiedzieć? Bez kontrastu nie potrafią docenić tego, co mają. Dopiero kiedy są bliscy utraty tego albo już coś stracili, zaczyna się żarzyć w nich nostalgia, która wypala serce do cna. Chcą nie wiadomo czego. Jeśli już się dowiesz, czego chcesz, to dbaj o to z całych sił.
Ale jeśli pomimo starań nagle to stracisz? Jak ja…

,

Szczęście pojawia się zupełnie nagle. (…) Zazwyczaj w momencie pogodzenia się z życiem, z tym, co jest, i docenienia tego, co jest.

Nazywam się Daniel Grot i mam czterdzieści trzy lata. Od śmierci żony jestem sam, nie chcę z nikim się wiązać. Jedynym moim towarzystwem wieczorami są ryby w akwarium, a jedyną przyjemnością – e-papieros i koniak. Tak, jestem alkoholikiem i nie zamierzam się tego wstydzić. Jestem też detektywem i działam sam. Praca to moja żona, moje życie i zapomnienie. Pierwsza sprawa, którą chciałem rozwikłać, to śmierć ukochanej Eli, ale się nie udało. Moja siostra Anna wierzy w boży plan i że czasem, by mogło być dobrze, najpierw musi być źle. U mnie jednak po stracie Eli niewiele się zmieniło, poza tym, że jeszcze bardziej stwardniałem, zobojętniałem i coraz rzadziej wypuszczam demona z piwnicy swojej duszy. Zamiast tego rzuciłem się w wir pracy, zgiełk miasta i tłum ludzi wokół siebie, żeby nie myśleć, nie czuć, nie pamiętać.

Obserwowałem ludzi. Oceniałem ich bezustannie. Analizowałem. Taką mam pracę. Nic nie mam poza nią. Jest moją damą, panią, kochanką, żoną, matką. Poza tym jestem wypalony. Jestem skończony. Nie chce mi się żyć. Śmierć mnie nie przeraża. Będzie spotkaniem. Moim spotkaniem z Elą. A co z ludźmi snującymi się po ulicach, barach, pociągach, urzędach, pocztach, kinach? Co mogę o nich powiedzieć? Bez kontrastu nie potrafią docenić tego, co mają. Dopiero kiedy są bliscy utraty tego albo już coś stracili, zaczyna się żarzyć w nich nostalgia, która wypala serce do cna. Chcą nie wiadomo czego. Jeśli już się dowiesz, czego chcesz, to dbaj o to z całych sił.
Ale jeśli pomimo starań nagle to stracisz? Jak ja…

,

Szczęście pojawia się zupełnie nagle. (…) Zazwyczaj w momencie pogodzenia się z życiem, z tym, co jest, i docenienia tego, co jest.

Nazywam się Daniel Grot i mam czterdzieści trzy lata. Od śmierci żony jestem sam, nie chcę z nikim się wiązać. Jedynym moim towarzystwem wieczorami są ryby w akwarium, a jedyną przyjemnością – e-papieros i koniak. Tak, jestem alkoholikiem i nie zamierzam się tego wstydzić. Jestem też detektywem i działam sam. Praca to moja żona, moje życie i zapomnienie. Pierwsza sprawa, którą chciałem rozwikłać, to śmierć ukochanej Eli, ale się nie udało. Moja siostra Anna wierzy w boży plan i że czasem, by mogło być dobrze, najpierw musi być źle. U mnie jednak po stracie Eli niewiele się zmieniło, poza tym, że jeszcze bardziej stwardniałem, zobojętniałem i coraz rzadziej wypuszczam demona z piwnicy swojej duszy. Zamiast tego rzuciłem się w wir pracy, zgiełk miasta i tłum ludzi wokół siebie, żeby nie myśleć, nie czuć, nie pamiętać.

Obserwowałem ludzi. Oceniałem ich bezustannie. Analizowałem. Taką mam pracę. Nic nie mam poza nią. Jest moją damą, panią, kochanką, żoną, matką. Poza tym jestem wypalony. Jestem skończony. Nie chce mi się żyć. Śmierć mnie nie przeraża. Będzie spotkaniem. Moim spotkaniem z Elą. A co z ludźmi snującymi się po ulicach, barach, pociągach, urzędach, pocztach, kinach? Co mogę o nich powiedzieć? Bez kontrastu nie potrafią docenić tego, co mają. Dopiero kiedy są bliscy utraty tego albo już coś stracili, zaczyna się żarzyć w nich nostalgia, która wypala serce do cna. Chcą nie wiadomo czego. Jeśli już się dowiesz, czego chcesz, to dbaj o to z całych sił.
Ale jeśli pomimo starań nagle to stracisz? Jak ja…

Oprawa: mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka, mi�kka
Wydawca: ebookpoint
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele