Czarna szabla to biała broń do mokrej roboty. Dobywana z pochwy przez szlacheckich awanturników, rębajłów i zawodowych żołnierzy ? wyjaśnia Jędrzej Kitowicz w ?Opisie obyczajów za panowania Augusta III?.
W tym świecie kocha się na zabój, walczy na śmierć i życie. W głowach buzuje spieniona sarmacka łacina, w uszach ? o ile nie podgolono ich na sejmiku ? słychać świst szabli, a w ustach czuć smak wina i świeżo przelanej krwi.
Dostałem tą książką przez łeb, jakbym dostał szablą ? czarną szablą.
Doskonały pretekst, żeby porzucić ten łzawy padół i spędzić kilka wspaniałych wieczorów wśród stepów, honorowych ludzi i prostych reguł. To brutalny, ale piękny świat, który odszedł, a mimo to ? dzięki Komudzie ? pojawia się znowu na wyciagnięcie ręki.
Ech?wynająć by pana Dydyńskiego?
Jarosław Grzędowicz,
autor ?Pana Lodowego Ogrodu?