Zbliżał się dzień, gdy pani Kaczce miały wykluć się pisklęta. Uszczęśliwiona, czekała niecierpliwie, kiedy wreszcie to się stanie.- To chyba już - wykrzyknęła nagle uradowana pani Kaczka. I rzeczywiście, prawie wszystkie pisklęta wydostały się ze skorupek i dookoła rozlegało się wesołe kwa, kwa!